Tak.Zanosilo sie na to kilka razy ale skonczylo sie “tylko” raz.I w dodatku przez caly czas szkolenia tej osoby na zmianie ktorej szefem byl inny czarny,nikt nawet slowa nie szepnął…A trwalo to miesiac…
Na koniec powiedziano mi ze firma liczy sie z mozliwoscia utraty kontraktu [tzw.ongoing,odnawianego co roku…] i zmuszona jest do redukcji zatrudnienia [jakby jedno z drugim mialo cokolwiek wspolnego]…
To bylo w czasach gdy kariere robily wymysly labourzystow by kazdej firmie w ktorej nie zatrudnia sie kolorowych,przyklejac etykiete"rasistów" 
To oczywiscie nie bylo oficjalnie"sponsorowane" przez rząd ale…mialo najwyrazniej jakies ciche przyzwolenie bo mozna bylo w prasie trafic na takie"kampanie",
1 polubienie
A wszystkie ścierwa i każda organizacja, firma, konstytucja itp., itd. gada o zakazie dyskryminacji płci, wieku, wyznania, koloru skóry, fantazji seksualnych itp. Ale piertholenie.
Czarny rasizm jest nietykalny.
Jednak akurat teraz w mojej firmie w ktorej wyladowalem 2,5 roku temu,nie patyczkuja sie.
Do mojego oddzialu definitywnie ŻADEN pakistaniec nie ma wstepu.Przerobione,odświadczone,zakończone.
Co do czarnych,jest to sto razy bardziej skomplikowane bo roznice miedzy nimi są czasem niewyobrażalne…Ale statystycznie,i tak ostatnio głownie wylatują.Utrzymuja sie tylko na poziomie biur gdzie trafiają ci wykształceni.
1 polubienie
Trzeba było fikać z kierowniczka to by Cię nie zwolniła 
1 polubienie
To było stare i paskudne dupsko.
1 polubienie
Tak, smutek i żal czułam, była to moja pierwsza praca i ponad pięć lat tam pracowałam, ale jakiś czas zanosiło się na to zwolnienie.
Firma miała długi duże w ZUS, US i jeszcze wiele innych. Duża firma, wielu ludzi zatrudniała. Zwolnienia ludzi zaczynały się po kolei i trwały kilka miesięcy… no i na mnie też przyszedł czas.
1 polubienie
Gdy przychodzi odpowiedni moment SMOK sam zmienia pracę by swą obecnością zaszczycić kolejnego pracodawcę 
2 polubienia
Dostalbys medal za zaslugi… 