Pamiętam wszystko nawet sprzed 60 lat. Chodziłem wtedy do 5–ej klasy podstawówki. Bardzo nie chciałbym powtarzać takiego ludzkiego życia, w konflikcie z dorosłymi.
Ja twojego wieku pewnie nie dożyję.
Można żyć krócej, ale atrakcyjniej. Moje atrakcje zmieściłyby się chyba w 1/10 tego półwiecza… Kilka lat temu usnąłem za kółkiem i wjechałem w drzewo, a usypiałem za kółkiem co najmniej setki razy. Na rowerze bez kasku też miałem kraksy z trudem przeżyte. Więc życie nietrwałe jest…
Miałeś farta. Mogłeś zostać rośliną. Harmonijną.
A dlaczego w wieku 22 lat???
Pamietam mnóstwo! Czasem mysle ze wszystko ale tak sie nie da…I pamietam ze wtedy tego nie ogarniałem.Przyszłość była jak lot w kosmos,jak obalenie komuny,jak zadanie z matematyki…Czyli abstrakcyjna i niewykonalna.
Zresztą…Kto przy zdrowych zmyslach,każe szczeniakowi myśleć o emeryturze???
Marzyłem o dorosłosci…O podbijaniu świata,o karierze,o podium [ ]…I troche sie udało…
Ale PRZYSZŁOŚĆ nigdy nie byla moja domeną.Mam raczej dusze archeologiczną
Dla ładnych, prawdziwych liczb, osadzonych w rzeczywistości.
Ale widzisz ludzi starych, w tym w rodzinie, i raczej wywołują u Ciebie refleksje, że możesz kiedyś też być takim…
I bede takim.
Tak wygląda przemijanie.“Przekwitanie”…
Od młodosci do starosci nie tak znowu wiele nas dzieli…
Doswiadczenie? Bagaż życia?
Ostatnia minuta [oby byla nam dana…] sprawi ze nagle,w jednej sekundzie cala ta historia bedzie tylko jak mrugniecie okiem…
Jeszcze nie skończyłeś!
nie