Stołeczny Ośrodek dla Osób Nietrzeźwych?
Jak ładnie się nazywa?
A swoją droga czy ta kobieta nie powinna trafic do szpitala?
2,5 promila w wydechu przekłada sie mniej wiecej na 5 w organizmie, czyli dawkę teoretycznie śmiertelną. (Ja wiem, to bezdomna matka Polka, ale mimo wszystko?)
Jak dobrze, że żyję w kraju gdzie o izbach wytrzeźwień nie słyszeli …
Też nie wiem.
Nie sprawdzałam
Ale pobiezne badanie pijanego? To raczej ma niewielki wpływ na jego stan zdrowia.
Rekordzisci z takim “promilem skladanym” czyli wynikami wskazujacymi na olbrzymie, prekraczajace czesto wyobraznie, stężenie produktow rozkladu alkoholu we krwi i często niewydolną watroba i innymi narządami to takie zombie. 24 godziny bez alkoholu jak taki nie pamieta kiedy ostatni raz byl trzeźwy? To są miesiące rehabilitacji, nie tylko fizycznej. I porzadnego odtrucja na wejsciu. Kumpel z dawnych lat, medyk zajmował się takimi egzemplarzami, trochę opowiadał do czego zdolni są ludzie na odwyku. Bo nie tylko alkoholikami się zajmował.
Zresztą dotyczy to wszystkich nałogów. Ale spadek po komunie trwa w najlepsze. I do tego wkurza ludzi czekajacych na łaske NFZ w kolejkach - jak widzą ratowanie pijaka, ktory nie rokuje zmiany “statusu”?