A teraz nie ma związków w stylu: transakcje wiązane?
I nacisku nie ma, że stara panna, obciach i inne takie.
Pewnie, ze sa
Swiat sie az tak nie znienia.
Teraz sobie sprawdziłem kto to była ta Barbara i przypomniało mi sie - tragedia. Raz tylko w życiu i to przez 10 minut oglądałem “Noce i dnie”. Baśka akurat miała focha połączonego z dołkiem. Dziwię się że Boguś nie powiesił się przed kręceniem wspólnych scen.
Na planie to bylo wesolo, natomiast ja przexywalam męczarnie bo nas na to w liceum zabrali w ramach lekcji i nijak bylo prysnac z kina. Scena z nenufarami przeszła do moich koszmarów sennych po tym seansie.
Tej postaci był potrzebny psychiatra.
Bogumiłowi?
Bo ten od nenufarow wiedzial co robi jak zwial.
Nie wiem ile razy ta scena powtarza sie w filmie, ale zdecydowanie za duzo.
Basi.
Bogus gospodarstwo ogarniał a ta tylko siedziała na dupie i rozmyślała o pierdołach.
To moj drogi sporej grupie damskiej czesci ludzkosci psychiatra by sie przydał.
Najgorszy rodzaj kobiet - siedzieć i dumać. Albo latać na wstrzykiwania.
Jest jeszcze gorszy. Takie, ktorym wszystko źle
Maz nieudany, dzieci ofermy, sąsiadki głupie i bez gustu.
Muzyka to bez sensu, ksiazki i filmy nudne.
Ale niedzielna msza co by sie wystroić i miec kogo obgadywac w tygodniu i TVPiS to rzeczy święte
Okonek, może one są chore? Może mają depresję? Zdrowym ciężko jest zrozumieć takich ludzi
Nie wiem jesli to choroba to od kolyski chyba? U mojej mamusi wcześniej TVPiS zastepowala TVPRL i dodatkowo oczywiście wczasy z kaowcem. Wszystkie inne sposoby spedzania wakacji byly nieszczesciem.
To się leczy Mnie z kolei przerażały prawie role grane przez aktora o nazwisku Louis de Funès. Jego zachowanie, podskakiwanie, wrzaski i robienie różnych min, delikatnie mówiąc dziwnych, sprawiłoby chyba, że uciekłabym z wrzaskiem Boję się takich dziwnych ludzi, którzy udają, że np. ciągną swój nos a potem go przydeptują. I robią to w napadzie szału.
On tylko udawał. W rzeczywistosci mial mocno niezrownowazona matke, ktorej zachowania swietnie parodiowal. Ale duchem byl niespokojnym - z kazdej normalnej pracy wylatywał w trybie przyspieszonym dopóki nie odkryl powolania czyli aktorstwa charakterystycznego i komediowego.
Prywatnie lubil prace ogrodowe, zajmowal sie pszczelarstwem, hodowal roze i wedkowal.
Co ciekawe nie byl Francuzem - jego rodzice pochodzili ze zubożałej szlachty hiszpanskiej z okolic Sevilli, wyjechali “za chlebem” do Francji. Nie on jeden zreszta Jean Reno to w cywilu Juan Moreno tez ma hiszpanskich rodzicow i też Andaluzow, choc urodzil sie w Maroku.
Vive la France
Przecież nie piszę, że zwiewałabym od niego jako od człowieka, tylko od bohaterów filmowych, których grał jako aktor
A to co innego. Ale jako zandarm byl nawet sympatyczny.
On w sumie jest sympatyczny mimo “wariactwa”. Jako aktora uwielbiam go!
Byl jakis film, ktory byl dla mnie niestrawny - polski tytul to Skrzydelko czy nóżka o ile dobrze pamietam.
Ale scenariusz denny.
Natomiast Jean Reno moim zdaniem uratuje każdy scenariusz
Niewielu jest takich aktorow czy aktorek.
Z nim byś wytrzymała dłużej niż 5 minut?