Z kim-ś odrabiałeś zadanie domowe?

1 polubienie

Zdarzało się, że z ojcem, szczególnie z matematyki, a wiele lat później z jedną albo drugą córką.

1 polubienie

Nigdy z nikim nie odrabiałem lekcji. Byłem genialnym dzieckiem (a teraz jestem genialnym dorosłym) :slight_smile:

3 polubienia

Historia z tatą, matematyka z mamą, chemia z kuzynką.
Resztę sam.

Sama. Nie było potrzeby, żeby z kimś.

2 polubienia

Nie pamiętam, by ktokolwiek był zainteresowany moją nauką.

2 polubienia

Sama odrabiałam zadania domowe.

2 polubienia

Swoje robiłem sam na bieżąco, dzieci podobnie

1 polubienie

Niestety, mnie trzeba było gonić do nauki, zwłaszcza to tego, czego nie lubiłem. Gonić i używać środków przymusu bezpośredniego. Ojciec nauczył mnie tabliczki mnożenia i rozwiązania zadań tekstowych, a dzielenia nauczyła mnie starsza kuzynka, ale akurat wtedy byłem po chorobie, nie chodziłem do szkoły przez dwa tygodnie.
Zaniedbałem też równania, w starszych klasach, ale tu pomógł mi kolega i szybko to odrobiłem.