na pewno są pożyteczne, a jedynie nieharmonijnemu gatunkowi cywilizowanych ludzi przeszkadzają?
Tobie nie przeszkadzają? To nie przesiewaj mąki, hoduj je sobie w spożywczych artykułach sypkich, zjadaj je z nimi, a gdy Twoje wizyty w toalecie staną się tak częste, że zupełnie przestaniesz z niej wychodzić, to może też zaczną Ci jednak przeszkadzać
Mole są harmonijne, pożyteczne, boskie, do tego potrafią się przeobrażać z larw w lotne motyle. Ludzie nie sięgają im do pięt.
Nie znam się, bo nie byłam nigdy molem. Może autorowi tego wywodu nie przeszkadzają, bo jakmu kalorie w szafie zwężą ciuchy to mole powygryzają gdzie trzeba. Jak się nie śpi po nocach tylko pisze mądrości w internecie to człowiek dodatkowo tyje, więc może te mole wygryzają dziury i on ma z dziur korzyści Ja chronię sweterki, więc mi przeszkadzają.
W tym artykule mowa jest o molach spożywczych a nie ubraniowych. Powodują zatrucia, bóle brzucha, delikwent staje się rewolucjonistą wbrew swojej woli a jego ulubionym miejscem pobytu staje się toaleta.
Ano fakt. Może autor napisze coś o tych ubraniowych…o ile jednak używa tekstyliów …
Dziękuję, że mi przypomniałeś o przejrzeniu szafek i uszyciu woreczków na lawendę
To już ostatnie momenty brylowania nieharmonijnego, patologicznego, cywilizowanego gatunku ludzkiego.
A kuchenne to nie tylko lawendy nie lubią (bo nie lubią), ale i cytryny i octu.
Muszę się zmobilizować więc i poszukać olejku i octu w domu.
To już ostatnie podrygi nieharmonijnej, patologicznej ludzkości.
Trzeba wymyć szafki i wywalić ryże oraz kasze.
A mąkę? Suszone grzyby? Wszystko trzeba wywalić i wymyć wszystko wodą z olejkiem lawendowym lub z octem.
Też.
Zdecydowanie nadużywasz słowa harmonijność, tym bardziej w sytuacji, gdy nie potrafisz tej harmonijności zdefiniować.