Zakupy we dwoje?

Haha a ja wiertarke mam,teraz jestem na etapie wiertarko-wkrętarki. Kocham, absolutnie kocham robić rzeczy potocznie nazywane męskimi pracami. :sunglasses:

3 polubienia

A ja najbyrdziej bylam dumna ze szlifierki!!! :grin:

2 polubienia

ja właśnie chcę wiertarto-wkrętarkę i najlepiej bezprzewodową, żałuję, że ostatnio w Lidlu nie kupiłam, bo najpierw musiałam sprawdzić opinie i parametry i później już do Lidla się nie wybrałam

1 polubienie

szlifierkę też kupię :slight_smile: Jaką masz?

2 polubienia

Juz niestety padla, a nie pamietam. Uzywalam jej w charakterze cykliniarki…

Nie widzę problemu żeby robić zakupy we dwójkę.

2 polubienia

Znaczy,męczą się ze sobą…
Hmmm…
Jedyne czego nie lubię i unikam to zakupy żywieniowe.Nie ma w tym kompletnie nic ciekawego a najczęściej"zawsze to samo".Tak więc wole to zrobić samemu by było szybciej…
Wszystko inne, dla mnie bez różnicy.Możemy iść razem,możemy osobno.Jesli coś mnie wnerwia to przesiadywanie w galeriach handlowych, bez określonego celu…
No chyba ze zwieńczamy to pójściem na obiad lub na kawę.

2 polubienia

Właśnie przelecieliśmy wczoraj z żona,kilkanaście sklepów na Oxford St.
I żyję!
Poza Primarkiem gdzie dzicz wszystko depcze, robi hałas nie do zniesienia i gdzie klima szwankuje,obyło się bez sporów czy nieporozumień.
Wystarczy chcieć…Co oczywiście nie znaczy ze byłem w swoim żywiole! :sweat_smile:Co to, to nie…

2 polubienia

Wskrzeszenie wątku?

Wyskakuje co jakiś czas na dole ekranu,to sobie poczytałem.
O wiele ciekawsze niż obecne tasiemce.

A ja widzę że nie odpowiedziałem w tym temacie.
Nigdy nie robię zakupów razem z żoną gdy do kupienia są rzeczy dla jednego z nas. Szkoda czasu.

2 polubienia

A ja lubie.Lubie “być razem” a jeśli coś mnie odrzuca to przymierzalnie w sklepach z ciuchami.Wtedy odbijam w innym kierunku i spotykamy się w jakimś ustalonym miejscu.

2 polubienia

To masz tolerancyjną żonę. Mój mąż ma być zawsze koło przymierzalni, żeby mi powiedzieć czy mi w czymś ładnie czy brzydko. Lubimy kupować razem, no chyba, że są to kosmetyki.

2 polubienia

Moja żona wie ze wszystko co na siłe, źle się kończy.Oboje to wiemy.
Kosmetyki też raczej kupujemy osobno.Raz że to najczęściej prezenty a dwa, znamy się wystarczajaco by wiedzieć,co może być,co musi być a czego broń Boże :grin:

1 polubienie

:joy: Uwielbiam markety budowlane, tylko nieczesto jest okazja chodzic :thinking: A nie ma to jak wyskoczyc sobie dla relaxu.Ostatnio jak Wam pisalam chcieli mnie zrobic z syfonem, ale ja nie znajac sie na tych gumkach do niego i tak kupilam same gumki.

2 polubienia

Dobrze, ze nie gumofilce

Bo by Ci jeszcze kufajkę wcisneli do kompletu…

Nie kupujta tyle tych gumków, bo na chlapacze na do aut gumów brakuje i kolega @Bingola będzie narzekał. :rofl:

2 polubienia

Kupilam, choc nie wiedzialam co kupic i trafilam, jeszcze sama ten syfon reanimowalam czyszczac i liczac co gdzie dopasowac.

1 polubienie