Zaliczasz się do kierowców preferujących parkowanie przodem,

czy tyłem? Wg mnie, szybsze jest parkowanie przodem, bo nawet jak gorzej widać pojazdy z pozycji parkujących przodem, to jednak na ogół kierowcy na parkingach ustępują wyjeżdżającym. Pamiętam, była już kiedyś dyskusja na starym Pytamy na ten temat.

Tak jak zaparkujesz tylem, tak nie dasz rady przodem…

3 polubienia

Na parkingach marketowych najczęściej parkuję przodem do tyłu względem wstecznego kierunku jazdy na miejsce postojowe, podobnie jak przy bardziej przestronnych ulicach z parkingami z prostopadłymi stanowiskami do kierunku jazdy. Na ciaśniejszych uliczkach parkuję tyłem do kierunku wyjazdu z miejsca parkingowego. Przy parkowaniu równoległym do osi jezdni nie zaprzątam sobie głowy parkowaniem prostopadłym. :stuck_out_tongue_winking_eye:

2 polubienia

Być może, ale gdy widzi się kierowców kilka razy próbujących zaparkować tyłem, to już lepiej zajechać od razu na maksymalnym skręcie.

Nie dałbym głowy, że jaśniej już nie mogłeś tego wyłożyć…

A co tam z tymi narodzinami drugiego księżyca? Bo chyba ta ciąża jest już mocno przenoszona, co jest groźne dla dziecka … chyba że coś przegapiłem.

5 polubień

Poród jest w toku, ale czas z pozycji Planet i Księżyców, biegnie znacząco inaczej, niż czas ludzki. Np. minuta Planety, to cale wieki czasu ludzkiego.

To nie za bardzo byłby z Ciebie ten przewodnik całej ludzkości, jak gubisz się w tak istotnych i skądinąd niezbyt skomplikowanych obliczeniach.

2 polubienia

Dość nietypowa argumentacja potwierdzająca wyższość parkowania przodem na podstawie czasu wykonania manewru.

Jeśli podczas wyjazdu z luki parkingowej żaden kierowca nie przepuści wyjeżdżającego, to wykonanie manewru poprzedzającego wyjazd z luki (czytaj: wjazd w tą lukę) zajęło kierowcy więcej czasu?
Jeśli natomiast pojazd wyjeżdżający zostanie przepuszczony, to manewr wjazdu w lukę parkingową został wykonany szybciej?

.czy Pan słyszy, co Pan pisze?
:thinking:

1 polubienie

Nie masz zabronione tak uważać.

Mówię o prostym pytaniu, czy preferujemy wjazd w lukę parkingową przodem lub tyłem. Parkowanie przodem może powodować pewien dyskomfort podczas wyjazdu z niej, ale kierowcy na ogół ustępują wyjeżdżającym.

Czyli kierowca, który wykonał manewr parkowania przodem, oceni stopień komfortu tego manewru dopiero przy wyjeździe z luki parkingowej i uzależnione to będzie, czy przy wyjeździe zostanie przepuszczony, czy nie?

.dobrze tego nie rozumiem ?
:thinking:

Mniej więcej dobrze, z tym, że dla nikogo nie jest tajemnicą, że przy wyjeżdżaniu z luki parkingowej po parkowaniu przodem będzie się miało do czynienia z pewnym dyskomfortem, bo znajduje się taki kierowca w sytuacji pogorszenia widoczności na drodze wyjazdu tyłem, jednak że dotyczy taka sytuacja wszystkich parkujących przodem, więc kierowcy rozumieją to i ustępują takim wyjeżdżającym z parkowania przodem.

…a już miałem nadzieję, że jednak źle tego nie rozumiem, chociaż w obu przypadkach w ogóle tego nie rozumiem :rofl:

Promień skrętu pojazdu poruszającego się tyłem jest dużo mniejszy niż pojazdu poruszającego się przodem.

Przy odpowiedniej technice parkowania równoległego (na skraju jezdni), czyniąc to tyłem, można bezkolizyjnie “wcisnąć” się w lukę niewiele większa niż długość pojazdu.

Przy parkowaniu prostopadłym jest podobnie. Wjeżdżając w lukę parkingową przodem, trzeba zatoczyć większy łuk, by zaparkować jak Bóg przykazał.
Na parkingach podziemnych nie ma na to miejsca. Sprawa ma się trochę lepiej na parkingach przy sklepach, ale jak w Biedronce pojawi się specjalna oferta na słodkie, dojrzałe owoce w mocno obniżonej cenie, to wzięcie większego łuku staje się niemożliwe.

3 polubienia

Mnie zawsze zadziwiają kierowcy parkujący pod marketem tyłem, tak, że bagażnik jest miedzy zaparkowanymi samochodami. Potem podjeżdżają wózkiem z zakupami i zaczynają się zastanawiać jak dostać się do bagażnika. Często kończy się to niestety porysowaniem sąsiednich aut.

U mnie to jest tak, że miejsce w którym finalnie chcę zostawić auto ma wpływ na podjęcie decyzji jak zaparkować. Na parkowanie tyłem potrzebowałam szmat czasu by się nauczyć, a i tak nie jestem kierowcą, takim, że jak zobaczę wolne miejsce to zaparkuję. Jak czuję, że nie dam rady to szukam dalej.

1 polubienie

Przodem

1 polubienie

Jeżeli chcę mieć dostęp do bagażnika to parkuję tak by mieć do niego ten dostęp. Jeśli chodzi o skalę trudności i czas parkowania przodem czy tyłem, to nie czyni mi to żadnej różnicy. Wjechał, poszedł do sklepu, wrócił, włożył zakupy do bagażnika, wyjechał…

Ja preferuje a właściwie preferowalam, bo uprawnienia nawet mam ku zgrozie ludzkości. Parkuje w drugiej linii i jakby co? To polcjant lokal ny ma zapasowe kluczyki :wink: