KLIK
10/11, niewiele brakowało, pomyliłem nazwiska kabareciarzy. A reszta łatwa albo domyślna.
8/11
Źle flaga, zwierzę i chmura.
11/11, ale przy oleju miałem chwilę niepewności i flagę ustrzeliłem celnym strzałem.
8|11 Iguanę zgadłem, ale już tego szczęścia zabrakło mi przy chmurze, wybierałem z dwóch, przy kabarecie, bo nie interesują mnie ci marni amatorzy i przy fladze. Z flag amerykańskich miast, to ja ciemniak jestem niepomierny.
Kabareciarz, to taki gość, który swoją gadką i gestami powoduje, że ludzie zaczynają się sami z siebie śmiać
.ot taki cwancyk.
Nie zmienia to mego zdania
o sposobie rozśmieszania.
Gdy byłem w Polsce dałem się namówić na występy Neo Nówka.
Ludzie się śmiali, ja nie bardzo.
Pokazanie gołej dupy w odpowiednim kontekście mnie rozśmieszy, ale pokazania dla pokazania, już nie. W ten metaforyczny sposób określam dzisiejsze kabarety.
Podrygi, wymachy rękami, okrzyki, podskoki, same w sobie mnie nie śmieszą, a na teksty opuszczam litościwą zasłonę milczenia.
Szanuję Twoją opinię @birbant , pozwolę sobie jednak zauważyć, że ten akurat kabaret, jeden z najdłużej działających współcześnie, prezentuje co najmniej przyzwoity poziom. Mam na myśli tak pomysły, teksty jak i wykonanie.
To oczywiście moja opinia tylko.
11/11
Flaga ustrzelona, ptaszyna tez.
Ja tylko kure w rosole odtozniam od reszty…
8/11 - nie rewelacyjnie.
Jak zwykle kiepski jestem w dziecięcej literaturze, (1,2,3 i Pan Samochodzik) no i Anuszka mi w głowie nie utkwiła.
Anuszka to tak, ale ten olej omalze mnie nie zmylil
Moja też.
Nie znam artysty, który ma wszystkie dzieła doskonałe, to się tyczy każdej dziedziny sztuki.
Neo-nówka, to jeden z moich ulubionych kabaretów. Może nie śledzę systematycznie ich występów, ale chętnie do znanych wracam. Ostatni ulubiony ich skecz, to “Okno”.
Nie będę wymieniać pozostałych grup kabaretowych, bo nie o tym mowa w temacie. Jednak mam ich więcej i często oglądam.
Jak na to nie spojrzeć, każdy skecz tyczy się życia Kowalskiego.
Nie tyle rozlała, ile stłukła szkalną butelkę z olejem, co miało tragiczne konsekwencje
Po tym, co tam widziałem, jestem odmiennego zdania. Aktorsko, beznadzieja. Ale moja opinia też obowiązująca nie jest.
Jakos w koncu skojarzylam…
Nie mam jasności czy odpowiadając na mój wpis masz na myśli AMM czy oglądaną przez Ciebie NN.
NN. Obejrzałem też kilka innych na YT. To mnie umocniło w mym mniemaniu.
Właśnie sprawdziłem AMM. Wytrzymałem 10 minut. Niestety. W porównaniu do tego, z czego śmiałem się przed laty, degrengolada. Wybaczcie.
Jedyny dziś kabaret, który mnie śmieszy, to KMN, ale to niewykorzystany wielki potencjał Górskiego.
Ostatnie moje ulubione, to OTTO i Filharmonia Dowcipu. Aktualnie, niektóre numery KMM, są, naprawdę, jak dla mnie, świetne.
9/11 a zle chmura i raz,dwa,trzy…Mialem dobrze i zmienilem Z tym ptakiem to czysta eliminacja.Reszta odpowiedzi byla jaskrawo bzdurna
Nie wiem na jaki numer AMM trafiłeś. Ja widziałem chyba wszystkie ich sceny (podobnie jak KMN) i praktycznie do tych kabaretów moje oglądanie się ogranicza. Chociaż ze względów sentymentalnych jeszcze lubię wykonawców z Kabaretu Młodych Panów. Jak dodam do tego wczesny Chatelet to okaże się, że ja nic tylko kabarety oglądam. Jednak nie oglądam, bo moi ulubieńcy nie za często dają coś nowego.