Zaraz po meczu Igi-taką plytę nabyłem!

In the Still Of The night,Cole Portera…I tak mi wyszlo ze wole Stacey niz Diane Krall…Moze nie zawsze ale jednak!
Taki jazz na godzine gdy facet o smutnym obliczu,zamyka drzwi…
Ciąg dalszy słynnego,“zagraj to jeszcze raz Sam” :wink:
A na saksofonie,Jim Tomlinson…Piekna gra!

1 polubienie

A dzisiaj sobie odświeżam przy…belgijskim piwie…Za mocne dla mnie ale darowanemu… :wink: