Zaskoczeni

Obawiam sie, ze zadne dzialania ruskich nie sa rozdmuchane. Wręcz odwrotnie
Natomiast sluzba w wojsku w panstwie wielonarodowym? Dziadek Tuska mial wybor?
Ale teraz jeszcze nie ma pelnego, obowiazkowego poboru w Rosji (bo oficjalnie wojny nie ma, jest bratnia pomoc i zaciąg ochotników).
A powody, ze sa chetni? Pewnie jest ich wiele, ekonomiczny tez.

1 polubienie

Z tym dobrobytem bym się nie rozpędzał. Ukraina nadal nie odzyskała poziomu z końcowych lat ZSRR (mierzonego, dla jasności, parytetem siły nabywczej PKB na łebka), i jak traf chciał potransformacyjne maksimum osiągnęła w roku 2008… :wink:

Jak sie pozbyli balastu prorosyjskich prezydentow ruszyli z kopyta.

2 polubienia

O jakim ty poziomie ekonomicznym w ZSRR piszesz?

2 polubienia

Takim ponizej Rowu Marianskiego chyba ,:rofl::rofl::rofl:

1 polubienie

Ukraińcy w ostatnich latach swym poziomem życia bardzo się odbili od Rosjan, I wcale nie znaczy to, że mieli wysoki, co to to nie. Ale w Ukrainie zaczął się kruszyć system oligarchiczny, a w Rosji miał się dobrze i ma do tej pory.

Kiedyś rozmawiałem z Kubańczykiem, który od lat mieszka w Polsce i on mi opowiadał, że jego rodacy na Kubie do tej pory są przekonani, że u nich tak źle jeszcze nie jest, bo w kapitalistycznych krajach robotnik ma jeszcze gorzej, tylko bogatym żyje się dobrze. A u nich, panie, sprawiedliwość… :joy:

2 polubienia

Świat jest wykrzywiony jakiś. Wiem, wiem…życie nie jest idealne. Jednak u nas też w pewnym sensie wprowadzono sprawiedliwość, nobo “rząd dał” to chociaż ci, co pracują i to głową pracują nie mają tak dobrze.

Przeciez napisalam, że “lizneli” a nie ze wyrownali poziom zycia z zachodnim (nawet polskim czy rumunskim). Ale zobaczyli, ze mozna inaczej.
Co do Kubanczykow? Oni tracą z oczu brzeg ukochanej wyspy i robią się jak dzieci we mgle. A u siebie wykazują dużą pomysłowość jak przeżyć, pozbawienie ich koniecznosci kombinowania moze powodowac szok :wink:
W kazdym razie adaptacja w warunkach nawet lagodnego kapitalizmu idzie im opornie. I to tym, ktorzy na Kubie byli zawodowymi dysydentami

2 polubienia

bingo

Zeby to bylo takie proste.

Dziadek Tuska był, z tego co pamiętam, nie w Wehrmachcie tylko w Volkssturmie. To raczej coś co planuje Ukraina, przecież ogłaszali nie tak dawno że chcą uzbroić milion żołnierzy. Tylko trzeba też wspomnieć, że dziadek Tuska z tego Volkssturmu prędziutko zdezerterował. Czy ukraińska (potencjalnie) milionowa armia będzie bardziej bitna, dopiero się okaże.

A to łatwo sprawdzić. Ukraina miała jak do tej pory tylko sześciu prezydentów.

Najpierw był Krawczuk, lekko proeuropejski. Za jego prezydentury ukraińskie PKB na łebka spadło o połowę. Ale wtedy w całym byłym ZSRR był kryzys.
Po nim był Kuczma. W pierwszej kadencji proeuropejski, i wtedy ukraińskie PKB na łebka osiągnęło dno. Potej zrobił się bardziej prorosyjski, i ukraińskie PKB na łebka wzrosło o prawie połowę.
Po Kuczmie był Juszczenko, który próbował być miły dla i Rosji i dla Europy. Za jego rządów ukraińskie PKB na łebka najpierw rosło, a potem w 2009 spadło praktycznie do poziomu z którego wystartowało na początku jego kadencji.
Po nim był prorosyjski Janukowycz, za którego rządów PKB na łebka najpierw odrobiło część strat a potem się zatrzymało.
Potem był Poroszenko, który przejął konflikt z Rosją i powtórzył gospodarcze dokonania Janukowycza.
A teraz jest Zełenski, który chciał być jak Juszczenko miły dla obu sąsiadów i powtórzył dokonania Poroszenki.

I weź mi tu z tego wyciągnij trend… :wink:

A takie. Jak chcesz to możesz pominąć rok 1990, kiedy Ukraina była jeszcze SRR. Do poziomu z roku 1991 i tak jeszcze nie powrócili. Możesz nawet powiedzieć że niepodległość ogłosili dopiero w grudniu 1991 i ten rok też pominąć, poziom z roku 1992 też przekroczyli tylko raz rzutem na taśmę i teraz są znowu poniżej niego… :wink:

Ukraińców oficjalnie bylo cos 41 milionow.
Ale ilosc ludzi to tylko jeden z czynnikow.
Sprzęt, wyszkolenie?
I cos o czym przy okazji tej wojny sie prawie nie mowi (hakerzy to inne pole dzialania) - tzw. V kolumna z obu stron i ewentualna partyzantka na terenach zajetych.
Kazdy czas ma swoje cechy - wiele metod znanych po prostu sie nie sprawdza. Czy to bedzie wojna, pandemia czy gospodarka - stare zasady diabli wzieli.
W Syrii wybijaja stada owiec, bo brakuje dla nich paszy. Afryka zaczyna byc przerażona widmem głodu, bo wojny i rabunkowa gospodarka surowcowa rolnictwu nie sprzyja.
Ameryka Poludniowa chowajac glowe w piasek (Brazylia, Boliwia) lub otwarcie popierajac Putina (Wenezuela, Kuba, Nikaragua) pakuje sie w jeszcze wiekszy chaos gospodarczy niz mieli.
Jest takie przeklenstwo “obys zyl w ciekawych czasach”
O Azji to skory wolowej by zabraklo - z jednej strony Indie i islamski srodkowy wschod, z drugiej Japonia, Korea Płd., Tajwan i Australia dążące do zaciesnienia wspolpracy z NATO, a posrodku wyczekujace nomen omen Panstwo Środka czyli Chiny …
Do tego nieprzewidywalna pogoda.

2 polubienia

Już u nas ochotniczo do wojska się można zgłaszać. Taki pol. wariant ros.miru…

Zawsze mozna bylo sie zglosic.
Zreszta wojsko zawodowe na calym swiecie opiera sie na dobrowolnosci.
Kwestia kryteriów przyjmowania do sluzby.

1 polubienie

– dokładnie to mam na myśli. Ale to:

– nie powinno być zaskoczeniem. Zachód już kiedyś odciął się od Rosji (wtedy ZSRR), które wykorzystało okazję i odbudowało się ze zniszczeń wojny domowej, jak również znacznie rozbudowało rodzimy przemysł. A ZSRR nie miało nawet wtedy dochodów ze sprzedaży gazu… :wink:

Nie o te metody mi chodzi.
Odcięcie sie? Raczej powiedzialabym, ze tzw. zachód nie wzial pod uwage czynnikow jakie zawsze w Rosji byly - czyli centralizacja wladzy i wszechmoc biurokracji, korupcja, brak tradycji innej niz pańszczyźniana i ambicje mocarstwowe.
Nie da sie stworzyc gospodarki rynkowej w warunkach praktycznie realnego “komunizmu”, tak samo jak nie da sie byc troche w ciąży.
W imię doraznych zyskow przespali zarowno Rosje jak Chiny. A dolar zaczyna miec konkurencje i to nie tylko kryptowalutową.
To co w tej chwili dzieje się z rublem to zagranie zblizone do rozwiazania jakie zastosowal Hjalmar Schacht, zwany rowniez bankierem Hitlera.
Czy wyjdzie? Biorac pod uwagę efekt tamtych reform? Owszem mozna powiedzieć, ze sfinansowano wówczas niemieckie zbrojenia. Ale w koncu gospodarka wojny nie wytrzymała i poszlo… (trzeba bylo planu Marshalla, zeby coś z tego odzyskać)
A ile ofiar pociagnie za soba ta wojna? Nie tylko bezposrednich?

1 polubienie

oraz

Widzisz, właśnie to mnie też zastanawia. Przecież te rzeczy są znane tak powszechnie, że nawet takie szaraczki jak my uważamy je za oczywiste. A rządzący nami - jak dzieci we mgle, nic nie widzą, nic nie wiedzą, nic nie pamiętają, i nawet brakuje im wyobraźni żeby pomyśleć że oponent może jeszcze raz zrobić coś co już kiedyś zadziałało:wink:

Dziadek Tuska był w Wermachcie, jako jeszcze młody człowiek i uciekł do armii Andersa, gdzie walczył przeciw Niemcom. O tym drugim już nie wspominali ci, którzy to wyciągnęli i ogłosili. Można powiedzieć, że PiS w tym momencie zastosował rosyjską propagandę. Zresztą nie jeden raz.

A Volkssturm powstał nieco później.
Osobiście nie słyszałem by na Ukrainie miało powstać coś takiego, jak hitlerowski Volkssturm.

3 polubienia