Zaskoczenie?Szok?Fascynacja?

Z przyzwyczajenia troche,wpisuje moją ulubioną kategorie.Temat jednak mozna potraktować znacznie szerzej choć mam nadzieje,z pominieciem polityki.
Czy jest jeszcze miejsce na takie przeżywanie,czy juz wszystko zobojetnialo i wszystkie rozumy zjedzone… :thinking:
Owszem,nie ukrywam ze miewam objawy takiego stępienia.Na szczescie to jest jak przeziębienie.Pojawia sie i znika…
Jeszcze z Polski pamietam taki kanal filmowy,TCM Classic,specjalizujacy sie w kinie noir i wszystkim tym co skojarzenia z H.Bogartem mogą przynieść…
Tutaj mam brytyjski odpowiednik w postaci Talking Pictures i kto wie czy nie lepszy…Nie ma dnia by czymś mnie nie zaskoczyli,nie ma tygodnia bym czegoś nie dopisal do swej listy…
Tym razem jednak,wyjatkowo.
Dwa filmy ktore MIEĆ MUSZĘ i nie spoczne nim nie kupię.
Pierwszy to chyba jedno z ostanich arcydzieł"kina mlodych gniewnych".Film z 1967 roku"Up The Junction",Petera Collinsona,ze wspaniała Suzy Kendall ktora na ekranie wydawala sie byc lustrzanym odbiciem Julie Christie!
Opowieść o dziewczynie ktora znudzona statusem “posh”,wyniosla sie z dzielnicy bogatych domów i przeniosla sie do Blackfriars i dalej na poludnie,przez Clapham Junction by wieść zycie “klasy robotniczej”.Co z takich eksperymentow moze wyniknąć?Oczywiscie opowiadac filmu nie bedę-nie jestem przestępcą :wink:
Kapitalne obrazy Londynu ktorego juz nie ma…Za zdjecia dałbym Oscara bezdyskusyjnego!
Film jest taki jak…powieści Davida Storey’a czy opowiadania Alana Sillitoe.I mialem juz,bogatszy o swe wlasne doswiadczenia,wrazenie ze takich ludzi takze powoli zaczyna brakować…
Drugi film to obraz Herberta Wise [tego od"Ja,Klaudiusz!“] pod tytułem"The lovers”,z 1973 roku.
Pozornie błaha opowiastka komediowa o,mniej wiecej,18-20 latkach z Manchesteru [film w naturalnych plenerach,min ze sklepem firmowym George’a Besta!] i ich pierwszych,nieco powazniejszych zawirowaniach sercowych.Mamy puby,nocne spacery i…rodziców tkwiących w erze wiktoriańskiej :innocent: Są tez sceny jakby wziete z Muppet Show a wszystko okraszone świetnymi rolami Richarda Beckinsale’a [ojciec obecnej gwiazdy,Kate Beckinsale,tej od napierdalanek z wampirami…] i Pauli Wilcox.Paula tu jeszcze dzieciak ale to twarz tak angielska ze nie sposób zapomnieć…Plus piosenka Tonyego Christie…
Dzisiaj pewnie film mialby status komedii romantycznej bo wspolcześni impotenci inaczej nie potrafią :roll_eyes:
Ja jednak pozostane przy komedii obyczajowej,terminie znacznie wcześniejszym i wiecej mówiącym.
Jako ciekawostke dodam jedynie ze to idealny film dla fanów Manchester UTD.Ile tam historycznych zdjec!Ile dokumentalnych!
I przy okazji,ile wiedzy na temat tego czym jest i była piłka na wyspach…
Moj ulubiony cytat:
"George?[Best]…Oj nie zobaczycie go dzisiaj…Wyjechał! :joy: :joy: :joy:
Niewtajemniczonym podpowiem ze Best pił tak ze malo prawdopodobny byl wyjazd…Gdziekolwiek :joy:
Ale kto wie :innocent:

5 polubień

Bardzo lubię czytać te Twoje wynurzenia.

4 polubienia

“wynurzenia”??? :wink:
Ja Ci dam,“wynurzenia”!
Pamietam jak kiedys,wybralem sie na Camden Town.Mowiono mi ze tam punki,ze bluesowe kluby,ze rynek staroci…I tak bylo!Jakies 8-9 lat temu
Kupilem za bezcen kilka plyt,t-shirt z byczym napisem Camden Town,posiedzialem do wieczora w pubie i mam do dzisiaj bilecik z koncertu bluesowego…
A potem przerwa…Na Camden wrocilem chyba 2 lata temu…Zero giełd,polowa pubów zamknieta i tylko wszedzie "zółtki"ze swym szklanym badziewiem na sprzedaż.
Ostal sie JEDEN sklep plytowy a na t-shirtach zamiast Led Zeppelin masz teraz myszke Mickey [ z calym szacunkiem] Czyli jak w Primarku… :upside_down_face:
Nie ma punków,nie wspominając o hipiesach…Są za to Ormianie czy ruskie handlujące mundurami i orderami.Jak na targu w Notting Hill.
Wg. wspolczesnej nowomowy,“ubogacenie”,zdaje sie :rage:

1 polubienie

Nic złego nie miałem na myśli. Gdy pisałem nie wpadłem na słowo; - fascynacje. Mózg się starzeje, niestety… :grinning:

1 polubienie

Spoko.Domyślam sie :joy:
Dodam tylko ze osobną atrakcją jest…spiker ktory włącza sie w przerwach by oznajmić:
“Thank You For watching the Talking Pictures! Supporting the old movies channel”
A leci to takim głosem ze masz wrazenie ze zapowiada kamerdyner z epoki wiktoriańskiej :joy:
Cóż…Sa sposoby by sie "urwać"współczesności :innocent:

1 polubienie

Chciałby tak sobie połazić po Londynie i zobaczyć kilka ciekawych miejsc, które znam z teorii.

Ostatnio taką wycieczkę uskuteczniłem sobie po Antwerpii.

1 polubienie

Gdyby tak mozna sie wymienić…
Antwerpia jako mekka malarzy ktorych uwielbiam…Kilka wspomnień mojej babci,jeszcze przedwojennych…
Jako dzieciak tego nie docenialem…Ale babcine karty do gry,z flamandzkimi obrazami na odwrocie,zrobily ponad 50 lat temu,swoje :innocent:

1 polubienie

O ja pierniczę!!! To moja reakcja na te karty…

Bruggia też jest ciekawa. Okolice Gandawy, również.

Byłem też na Sommą, w Ypres i łaziłem po polach Verdum.

1 polubienie

To tak jak ja rok temu,w Hastings :slightly_smiling_face:
Mamy w muzeum czas na wspominanie Sommy…Jest taki periodyk i moze uda mi sie to podiwanić na tydzień…Pieknie wydany!

1 polubienie

W ogóle, to sporo miejsc bitewnych obłaziłem w Europie. Muzeów nie zliczę.
Mógłbym w niejednem zamku za przewodnika robić na pół etatu… :grinning:

1 polubienie

Tak tez kiedyś myślałem.Szczegolnie w trakcie wycieczki do Drezna kiedy “oprowadzacz"byl bardziej zajęty swoimi wizjami na temat wojny.Której,jak sie moze domyślasz"można bylo uniknąć” :roll_eyes:
Ja jako szczyl,bylem w stanie pouczać na temat obrazów w zamku w Kórniku.Taka legenda rodzinna :innocent: :joy:

1 polubienie

W obrazach, to ja, aż taki mocny nie jestem. Chyba, że o Witkacym i tej klasyce z najwyższej półki. To bym coś duknął.

Ale różnorakich przewodników, to ja się sporo nasłuchałem.

1 polubienie

Uff…Musialem dać odpór psom komentującym Zosie Klepacką…
Mam nadzieje ze wlasnie ONA zdobędzie medal!

2 polubienia

I ja też, i ja też :slight_smile:

2 polubienia

Cieszę się :slightly_smiling_face:

1 polubienie

A propos…
Tak mi sie skojarzylo i nie chcialbym iść w te strone ale…Mam film o imperializmie Stalina,ubrany w "klamre"nauczycielki opowiadającej dziatwie,jakie to byly lata 30-te i jakim ojcem narodu byl Stalin.Film z poczatku tego wieku wiec nie powinien byc skażony…A jednak…Gdybym nie widzial i nie slyszal,nie uwierzyłbym…
Tam stalinizm w mózgach trwa nadal…

2 polubienia

A mało to w Polsce takich, co z rozrzewnieniem wspominają barak PRL? Mam na myśli starszych, którzy to przeżyli. Praca, panie była. I zelektryfikowali, panie… W kolejkach się postało, ale jakie tanie leki były za to. Pasporty w UB? A na co, to komu…, panie za granicę jeździć?

I to są, głównie wyborcy PiS teraz. Ta mentalność. Nawet teraz, będąc w Polsce, już się z tym spotkałem.

2 polubienia

I ich sztandarowy bełkot ze"wakacje byly za darmo" :exploding_head:
Tak,wszystko sie zgadza.

1 polubienie

A syrenka pod gorke wyprzedzala trabanta.
Polonez czyli ostatnia bryczka Europy i fiatowski zlom? Ale mielismy wlasne samochody…
Na talony. A swoja droga kto to importowal? Duzo tego produkowali przeciez?
A tę ustawke pamietacie?
https://www.google.com/amp/s/www.auto-swiat.pl/wiadomosci/aktualnosci/cala-prawda-o-rekordach-fiata-125p/96myh2d.amp
Ale mowcie co chcecie, aktorzy wtedy byli lepsi…

2 polubienia

Aktorzy i nie tylko.Akurat aktorzy o kilka klas ale i kierowcy z Zasadą na czele,osiągali znacznie wiecej.

1 polubienie