Zbliżają sie święta i Wigilia. Zwierzaki mają szansę przemówić ludzkim głosem?

A cały rok?
Pies szczeka i warczy
Kot miauczy i mruczy
Kura gdacze, krowa ryczy…
Znacie wielej takich określeń?

1 polubienie

Admin rży… :stuck_out_tongue_winking_eye:
Szczerze co bulu… :grinning:

2 polubienia

Lepiej żeby nie przemawiały. Człowiek zwierzęciu często bywa wilkiem

2 polubienia

Może prezes przemówi ludzkim głosem ale raczej wątpię :grinning:

2 polubienia

Jego kot przemówi w imieniu suwerena

2 polubienia

Nieco z innej beczki zapodam (moje, więc autentyk).

Przyjechały kiedyś do mnie szwagranki (dzieciaki szwagra).

No to wuja benasek, skory do głupot do nich:

– Wiecie jak jest po niemiecku pies?
– Nie wiemy, jak?
– Der Hau Hau … Odpowiadam. A wiecie jak jest kot po niemiecku?
– Też nie wiemy …
– Die Miau Miau … “Poduczyłem” ich języka. :grinning:

Wrócili do Polszy, w przedszkolu tą wiedzę zaczęli sprzedawać.

Podobno przedszkolanka miała oczęta jak stare 5 zł z rybakiem …

1 polubienie

Na to, żeby zwierzak zagadał trzeba sobie zasłużyć.
Żadne szanujące się zwierzę nie będzie z byle kim gadało.

2 polubienia

Biedny ten nasz prezes :rofl:

1 polubienie

Tez bym czula sie biednie majac szafe pełna czarnych garniturow, krawatow i butow, ktore trudno odroznic…

Każdy dostaje to, na co sobie zasłużył. :wink:

Ale czemu koty prezesa sa winne?

A gdzie Ty winę kotów widzisz?

Wszyscy sie z biednych kotow smoeja, ze maja takiego malego Duzego :stuck_out_tongue_winking_eye:
A winy nie widze zadnej.

Z kotów? A za co się mają śmiać z kotów?
One tego człowieka nie urodziły ani nie wychowały.

Chyba sie nie rozumiemy :joy_cat:
Mi chodzi o to, ze moze i prezes “milosnikiem” kotow jest, ale ten fakt nie zawsze futrzakom jako gatunkowi sluzy, bo wielu ludzi swoja niechec do Kaczynskiego przenosi na czworonogi.
A i bez tego stosunek Polakow do kotow za dobry nie jest.