Zbudujemy wieżę

Tu może nie tyle chodzi o wielkość pomieszczenia ale o proporcje osób w nim przebywających do tej wielkości.

1 polubienie

u mnie ciagle gazetki z recyklingu, prawie bibuła. A drewno towar luksusowy - kozy hiszpanskie sa wszystkozerne. Przez kilka stuleci solidne puszcze i lasy przerobily na skory i mleko :grinning:
Nie licząc nawozu pod winorośle. To ostatnie to niewatpliwy wklad kóz w ksztaltowanie sie cywilizacji ludzkiej.
Na bałagan to sa dwie metody - remont, albo przeprowadzka :rofl:

3 polubienia

Polemizowalabym, w duzych to tylko dluzej trwa :rofl::rofl::rofl:

1 polubienie

:frowning: …nie dam :confused:

1 polubienie

A nie myślałaś by ubezpieczyć i podpalić? :stuck_out_tongue_winking_eye:

1 polubienie

“10 maja 1933 r. w wielu miastach zapłonęły stosy z książkami” ← zawsze to jakiś sposób :rofl:

1 polubienie

O pozarach to moze lepiej nie?
Wystarcza te dwa gołąbki pokoju…

2 polubienia

W latach 70 u mnie tak palono uroczyście Biblie różnych przekładów i języków, oraz gazetki z różnych kościołów. Ale nie tylko, bo i trafiała się dawna literatura, dzieła sztuki. Coś tam ludziom kłamstwem obiecali i ci przynosili do hm sprawdzenia, czy są legalne. Było to na dziedzińcu przy kościelnej farze

2 polubienia

Ty masz zawsze dobre pomysły.

1 polubienie

Nie dasz?
To wiesz co?
…nie daj! :joy:

1 polubienie

Ubrania się ścisną a z papierami gorzej, bo się nie ugniatają na stercie.