Zdarza się Wam stanąć przed pytaniem " czy warta skórka wyprawki"?

Akurat jestem stałym klientem introligatora przy Starym Rynku w Poznaniu.Własnie oddalem tom dzieł Slowackiego z lat 30-tych,do zszycia.To kosztuje w przypadku dobrze zachowanego tomu,100zl.
I ja to robię od prawie 30 lat,co jakiś czas.
I nie jest to odrobina wkładu bo dla mnie jest to rzecz bezcenna a to wykracza poza temat.
Oczywiście że sprawdzam.
Sprawdzam bo lubie i interesuję sie takimi przypadkami.

2 polubienia

Masz szczescie z tym introligatorem.
Bo o tego typu fachowców majacych pojecie o przywracaniu świetności rzeczom wiekowym, nie tylko książkom coraz trudniej.
A że te kwoty nie sa małe? To wiem.
Piszac “odrobina” mialam na mysli raczej dobre checi, żeby tym sie zająć.

1 polubienie

Tak.To rodzinny interes Lewandowskich…
Pierwsze albumy filmowe,podarowane mi przez sluchaczkę,jeszcze w 1995-6 roku,“poleciłem opiece"weteranom”.Dzisiaj interes prowadzi syn…
Wychodzi drogo i nie zawsze,w danym momencie,jest to dla mnie priorytet.Ale mam zaufanie co do jakości.
Np. słownik polsko angielski mojego ojca z offlagu.Po tych wszystkich latach,wisiał na kilku niciach.Dzisiaj wygląda jak bajkowy tom…Wyszło chyba 150 zl ale co za radość na widok starego co wygląda jak w epoce… :star_struck:

2 polubienia