Zdarzyło się Wam zaliczyć wpadkę randkową?

@

Jaki był finał tej historii?

3 polubienia

Brat koleżanki umówił się z dwiema koleżankami na kawę u siebie w domu. Zapomniał tylko że na ten sam dzień w podobnej porze dnia. Z jedną koleżanką już pili kawę - kiedy zadzwoniła druga. Chłopak wpadł w panikę. Sytuację uratowała jego siostra która otwarła drzwi i powiedziała że nie ma go w domu, bo 2 godziny wcześniej udał się do miasta na zakupy.

2 polubienia

Reomantyzm rybko…!
:sweat_smile:

2 polubienia

Przepłucz alkoholem

1 polubienie

Nie było. Już więcej tych koleżanek nie spotkałem. Ale dłuższy czas rozglądałem się uważnie.

3 polubienia

Nec Hercules contra plures :wink::rofl:

1 polubienie

Ależ oczywiście!
W liceum,non stop.
Zapominanie to grzech który sie kiedyś do mnie przyczepił i puścił dopiero,circa,10 lat temu…
A to co na rysunku,opisałem kiedyś w licealnym opowiadaniu…
W trzeciej klasie,pojechaliśmy na blauę do Gdańska.Tylko…Po drodze w tym cholernym tłoku,wychodząc na fajke,zapomniałem w którym wejsciu zostawiłem Dankę :innocent:
Dureń!
Było tego więcej ale nie chcę zdławić wątku…Zresztą owe wpadki to…wtopy obustronne :innocent:

Może to nie"wpadka" ale…
To byla najpiekniejsza moja podróz w pociagu,w tłoku
Justyna…
Cały przedział gardlował jak o meczu.Tyminski czy Walesa…Coorvicy można było dostać!!!
Wyszedłem…A ona zaraz potem…Od Bydgoszczy do Gdyni,gadaliśmy…
Niczym na randce właśnie!
W Gdyni juz byliśmy na etapie pożegnalnych pocałunków…
A ja,frajer niczym Janek Serce, nie załapałem adresu… :face_holding_back_tears:

3 polubienia

No i?Obie zostawiłeś??? :thinking:

2 polubienia

:joy::joy::joy:
A co kolega @birbant mial zrobic? Życie ryzykowac?

1 polubienie

Czasem lepiej obie zostawić niż od obu oberwać :wink:

3 polubienia