nie będąc po imprezie i nie będąc chorym…?
Może niezupełnie cały ale czasem zdarza mi się w sobotę wstać naprawdę bardzo późno. Czasem nawet po 11.00
Jeszcze nie zwariowałem.
W mym życiu dwukrotnie, spałem dzień i noc, ok 18 godzin. Ale to było spowodowane długim czasem niespania z różnych względów.
Nie. Nawet po ostrym piciu i rzyganiu.
Nie
Nie ukrywając to się zdarza, z racji że po ciężkim tygodniu pracy organizm sam się dopomina o dodatkowy odpoczynek na regenerację / sen to niekoniecznie / ale się zdarza, wtedy normalnie kontaktuję
Dnia to nie przespie, ale w upaly to tak poltorej godziny sjesty sie zdarza. Zeby nabrac sił do nocnego zycia kiedy chlodniej.
Jeśli nie byłem chora to nie. Za to raz gdy zachorowalam to “uciekły mi” aż 2 dni.
Nie. Tak normalnie to góra do 14, w niedzielę czasami. A żeby iść spać w dzień i go przespać to chyba nigdy.
Nigdy dotąd!
Raz coś mi się stało i dalej tego nie rozumiem… spalam 12 godzin, obudziłam się, zjadłam sniadanie i zasnęłam na kolejne 2 godziny, wstalam, zrobilam zakupy w sklepie, wróciłam do domu i zasnęłam na kolejne 2 godziny… szczerze, nie bardzo pamiętam zakupy, spotkalam tam znajomego z pracy, ktory jak mnie zobaczyl byl pewien ze nastepnego dnia nie przyjde do pracy… byłam jak zombie. Następnego dnia wszystko bylo już ok
Wzięłam wczesniej 1/4 tabletki nasennej, ale bralam je juz wczesniej, nawet pół i nigdy tak nie zareagowalam.
Ciało płata figle za ktorymi czasem nie nadążysz…Własnie mija rok od czasu gdy mnie powaliło na tydzien,w spoosob ktory nie przytrafił mi sie w calym moim zyciu…Jadlem TYLKO pomarancze i pilem drobne ilosci piwa i herbaty.Kazda proba przelamania konczyla sie katastrofa…
Schudlem 6-7 kg.I do dzisiaj nie wiem,co to bylo a trwalo tydzien.Najprawdopodobniej jakis syf z lotniska w Stansted…
Szok
Nie, nigdy.
To byl faktycznie,szok.Doszlo do tego ze przez dwa dni nie bylem w stanie podjechac na rowerze pod góre!
Ale jak to sie mowi,easy come,easy go.Tak nagle jak przyszło,tak znikneło…
Raz mnie tak okrea powalił, że spałam większą część doby. W ciąży potrafiłam spać po kilkanaście godzin
A rzeczywiście, pierwszy trymestr ja też!
Zdarzyło, a co tam! Organizm wie czego potrzebuje. Trzeba go słuchać.