Bo kaczyńsi chyba zgubił. Coś go ostatnio nie widać. Ja wiem, że ogłosił taktycznie, że został ukoronowany, ale ja bym wolał go widzieć. Najlepiej w koronie cierniowej
Korona cierniowa nie dla niego.
Tylko kto bedzie sie kotami opiekowal?
Dostał polecenie, żeby go nie było i gorliwie wykonuje.
Zaraz opiekował, Do tego jest za mikry, on jest od wymiany tego, co koty w kuwetach narobią.
Takich łask, żeby się opiekować jeszcze nie dostąpił.
A mój Misiaczek dziś rano 2 szczury na raz. Jeden, to dłuższy od mojego przedramienia był, a rękę mam długą. To nie była walka tylko egzekucja. Zabieg trwał kilka sekund i dwa truchła w reklamówkę,
Długopis na kwarantannie
A mi razem z wedrownymi zaczal przychodzc czarnobialy w obrozce.
Bardzo glodny, ale oswojony. Moze sie zgubil, moze go wyrzucili.
Jesli powtorzy wizyty, to go wpuszcze, wizyta u wetki czy ma chip, rozwiesze ogloszenia.
A w najgorszym przypadku dorobie sie nieplanowanego kota.
A jak to bywa u takich laciatych ubarwienie ma przesmieszne.
A nie szukać na nartach?
A skąd. Chyba tam, gdzie narciarzy i innych ludzi nie ma.
Gubie bez przerwy.Notorycznie.Kazdego dnia.Nawet jak mam wolne…Na drugim miejscu są okulary ale ten wyscig z pewnoscią wygra pieprzony długopis…
A na kaczki nie poluje?
Nie, Modli się do nich.
Wierzysz w to zarażenie?
Ja profilaktycznie uzywam wiecznego pióra albo cienkopisu. Od biedy moze byc olowek.
Ma dwa pióra…I próbuje wyrobic w sobie dawny nawyk…Ciezko niestety to idzie…
Z ostatniej chwili.
Dlugopis sie znalazl.
I to chyba nie byl covid a rekolekcje polaczone z praniem mozgu.
Pranie czego?
Sprawa chyba doszla do trzeciego szeregu
Barbie glos odzyskala