Złapaliście kiedyś kogoś na gorącym uczynku?

Od pewnego czasu strasznie mnie wkurzali dowcipnisie ze sklepu alkoholowego. Kilka razy zdarzyło mi się urwać “zawleczkę” od piwa w puszcze (kupuję w puszkach bo po lewacku o środowisko dbam), bo jakiś żartowniś grasujący po naszym sklepie obracał “zawleczki” od puszki w ten sposób, że nie wyłamywały blachy tam, gdzie potrzeba, tylko się urywały.

Dzisiaj sobie kupiłem następny tuzin puszek i przy przecieraniu ich papierem nawilżonym spirytusem (bo Covid)… złapałem tego dowcipnisia co przekręcał zawleczki za rękę . :rofl: :rofl: :rofl:

A Wam udało się złapać kogoś na gorącym uczynku? Nie koniecznie Pana Hilarego :wink:

6 polubień

Kilka razy. Częściej przypadkowo, niż zamierzenie.

2 polubienia

No,to Ci sie udało!
Zaskoczył mnie final tej historii i oczywiscie ubawił :innocent:
Co do przyłapania…Pułapka na wieprza ktory nie myje wanny po sobie,juz czeka…

5 polubień

:crossed_fingers:

1 polubienie

To mnie przyłapali na różnych wybrykach. Stare dobre czasy.

1 polubienie

Speszył się choć? :innocent: :rofl:

2 polubienia

Tak, kilka razy, najgłupsze to że gościa było stać finansowo na lepsze rzeczy, i by tego nie odczuł