Dlaczego?Z zazdrosci i zawisci.To chyba najczesciej.Plus pycha ktora w glupocie nie pozwala"spychac" sie na “margines”.Ale przyczyn jest pewnie i mnostwo innych.Np. takie"oddawanie".Ktos cos zrobil,czasem nawet nieumyslnie,no to zlosliwe bydle musi mu oddac i to zawsze z nawiazka…
Na temat zlosliwosci wspolokatora z Portugalii,moglbym napisac szereg krotkich opowiadan.To byl jedyny przypadek podczas mojej emigracji gdy landlord wystawil walizki szczylowi.
Niestety najgorzej bylo w Polsce,jeszcze na starym mieszkaniu 20 lat temu.Efekt tzw. zageszczania,dokonany po wojnie przez komunistyczne swinie.Zlosliwe mieszanie inteligencji z naplywowa czernia ze wsi.Ojcu sie nie udalo…Dopiero mnie sie udalo wydostac z tych kleszczy wspolnego korytarza i lazienki,w 55 lat po wojnie.Zupelnie nieprawdopodobna korupcja w dostepie do miesszkan sprawila ze dopiero po 2 rozprawach sadowych i paroletnim"nekaniu" pismami i wizytami u wiceprezydenta miasta,wydostalismy sie z tego piekla.Podkreslam ze to MY musielismy uciekac bo tej parszywej holoty z wyrokami w zanadrzu,nie dalo sie oczywiscie ruszyc.Element zawsze moze liczyc na pomoc mieszkaniowki
Pare miesiecy jednak pozniej,przyszla sprawiedliwosc.Dokwaterowano im jeszcze gorszych od nich samych…Po wyjezdzie juz tego nie sledzilem.
A byly nocne burdy,sprowadzanie dziwek i pijakow z sasiedztwa.I to zawsze w nocy.Plus niedorozwiniety kretyn ktory lubil wrzucac smieci ze swego okna na nasz balkon.Plus zostawianie na noc pinczerka w korytarzu aby tylko robil halas.O zlodziejstwie wegla z piwnicy juz nie wspominam bo to"drobiazg"
1 polubienie
Nie to, że chcę tu uchodzić za kogoś dobrego, ale ja naprawdę, nie umiem być bezinteresownie złośliwy. Ani zazdrosny. Ale za to świetnie potrafię się bronić przed czyjąś złośliwością.
3 polubienia
W kwestii tej o obrony pewnie masz taki ozdobny naszyjnik niczym Winnetou? Tylko on mial z niedźwiedzich zębów?