Znacie katolików którzy akceptują środowiska LGBT?

No i masz racje,bo ja wierze w Boga,nie w ksiedza.
Religia,jak juz kiedys pisalem,to swego rodzaju folklor.

2 polubienia

Znam. Rowniez znam osoby homoseksualne bedace katolikami.

3 polubienia

Wiara w Boga nie wymaga bycia wyznawca jakiejkolwiek religii. Dla mnie to hipokryzja mówić że jest się katolikiem, protestantem czy prawosławnym nie uznając rytuałów tego wyznania, a później np. oczekując pogrzebu chrztu czy ślubu w takim obrządku.

2 polubienia

Teraz przypomniało mi się, że na początku lat 90 miałem w pracy kolegę, geja, który był bardzo pobożny.

Pewnie masz i racje,mam wszystkie sakramenty w KK,jednak z coniektorymi ksiezmi mi nie po drodze.
Nie wiem,czy to ja,czy oni odstapili od nauk KK.
Szczerze mowiac nie bardzo czuje sie katolikiem,owszem wierzacy jestem,nie koniecznie katolik.

1 polubienie

Tak. Np ja sama w pełni AKCEPTUJĘ. Lecz nadmiernej roszczeniowosci, a zwlaszcza parad jakos nie popieram.
Kiedys nawet mieszkałam pod jednym dachem z gejem i dogadywalismy sie bez problemu. Nawet pozwalalam mu pozyczac moje kosmetyki z łazienki.

4 polubienia

Znam. W tym księży i samych homoseksualistów będących katolikami.

3 polubienia

W Polsce Katolicyzm nie oczekuje pogłębienia wiary czy zrozumienia lecz właśnie obrzędowości. Większość wiernych bezrefleksyjnie powtarza rytuały i nie czytało pisma które jest podstawą religii. Skoro wystarczy rytuał, to według nich wystarczy też ów pogrzeb, ślub czy chrzest. A dla niektórych to nawet nie wystarczy, a tak trzeba bo co ludzie powiedzą…

4 polubienia

Ja to się cieszę bo dzieki ciemnemu ludowi mam wiele dni wolnych w roku.

Udział w rytuałach nie wyklucza myślenia.
Tylko sądzę, że człowiek myślący i praktykujących w końcu odejdzie z kościoła, tzn podziękuje w ogóle za chrześcijańską wizję boga, jakiego by wyznania nie był. Prędzej lub później, bo czasem potrzeba na to lat, żeby kompletnie się odciąć.
Jednak przy niepraktykowaniu nie ma sensu się utożsamiać z jakimkolwiek wyznaniem.
Ja nie praktykuję niczego, to gdybym wierzyła w boga, w zasadzie mogłabym się utożsamić z każdą religią, jaką chce, tylko czy miałoby to sens, skoro nie praktykuję i nie przestrzegam, a nawet nie próbuję przestrzegać zasad, obrzedów, do których religia obliguje.
Dla mnie słowo co ludzie powiedzą jest abstrakcją od dziecka.

1 polubienie

Ale zauważasz to “co ludzie powiedzą”?

Myślę że każdy czasem zauważa, bo plotki dochodzą, niekiedy samemu można coś odczuć lub wprost usłyszeć - nieprzychylnego, ale wielu rzeczy po prostu nie widzę, bo zwyczajnie nie zdaję sobie sprawy, że moze to kogoś obchodzić, co ja robię i jak żyję i nie zastanawiam się nad odbiorem tego co robię. Po prostu żyję zgodnie ze sobą.

1 polubienie

LGBT nie akceptują, ale osoby o skłonnościach homoseksualnych tak.
LGBT robi krzywdę porządnym gejom, którzy chcą żyć w spokoju i nie potrzebują takiego szumu.
To tak samo, jak mi nie po drodze z feministkami.
Oba ugrupowania szkodzą a nie pomagają i oburzają swoim zachowaniem i właśnie roszczeniwością…

3 polubienia

A szkoda bo dzięki feministkom możesz uczyć się, pracować i głosować, zamiast siedzieć na kanapie i haftować.
No ale co kto lubi.

Ten feminizm nie ma nic wspólnego z dawnymi feministkami, założycielka się w grobie przewraca. Piszę o teraźniejszych ugrupowaniach a nie o przeszłości.

3 polubienia

Myślę że się nie przewraca bo ponad 100 lat temu tamte kobiety były jeszcze bardziej szokujące i kontrowersyjne dla społeczeństwa. Były szkalowane i wytykane palcami.
Obecnie feminizm ma różne oblicza, ale nie robi niczego złego dla kobiet, a wręcz przeciwnie. I kobieta, która zaprzecza ideom feminizmu w XXI wieku w zasadzie jest dziwna.

2 polubienia

One były szokujące i kontrowersyjne na tamte czasy, nie na nasze. Były mądre i się szanowały, a teraz mamy latające gołe baby, to raczej nie należy do mądrości i szanowaniu się :upside_down_face: . W wielu rzeczach teraźniejsze feministki same sobie zaprzeczają. Chcą być szanowane nie szanując siebie i innych, nie chcą być obiektem pożądania a latają na golasa, albo robią inne durne rzeczy. Nie… to nie jest już feminizm, jaki był kiedyś. Tamten miał sens a ten teraźniejszy, to nie wiem co to ma być… no sorry mogę i wolę być dziwna niż się z tym co się dzieje utożsamiać :wink:
Na tym zakończę, bo nie mam sensu ciągnąć tematu;)

1 polubienie

Prawdopodobnie znam takich katolików, ale moim zdaniem katolicyzm nie jest dla ludzi tolerancyjnych. To nie księża wymyślili nietolerancję dla LGBT i wyznawców konkurencyjnych religii lub światopoglądów, ale sama religia to głosi. M.in. dlatego właśnie nie jestem katolikiem.

Od kiedy ja będąc katolikiem mam być nietolerancyjny dla obcych religi czy dla lgbt? XD

Obecne feministki się nie szanują? Większość z nich ma rodziny i dzieci.

Ps. Dodam że pomagają kobietom w trudnych życiowych sytuacjach. Prowadzą fundacje i organizacje przeciw stosowaniu przemocy w rodzinie.
Powtarzasz slogany w dodatku nieaktualne.
Podaj datę akcji, happeningu, kiedy to feministki w Polsce (wg ciebie) się obnażały na ulicy…