Znacie taką kobietę, która nigdy w życiu z kolorem włosów nie eksperymentowała?

Ja miałam tylko jeden jedyny raz z jasnego blondu farbowane na orzechowy brąz. Nigdy więcej takiego błędu nie popełniłam, w trakcie zrobiły się nawet rude…
I pytanie dodatkowe: podobają wam się włosy w odcieniach zielonego, pastelowego różu czy niebieskie pastelowe? Na młodych siksach całkiem fajnie uważam to wygląda… to gotycki styl ? hmm

Jasne… Mnóstwo… Xd

2 polubienia

Mi się te kolorowe włosy nie podobają… Ale jak lubią, to mnie to rybka…

Ja nigdy nie eksperymentowałam… i jeszcze się nie farbuję… Ale w końcu trza będzie niestety :roll_eyes:

3 polubienia

Jestem takim przykładem, raz na jakiś czas końcówki rozjaśnia.

1 polubienie

Wszystkie moje córki, jak dotąd. Dwie z nich, mają bardzo czarne włosy, i ta starsza coś napomyka, że już będzie farbować, bo siwe się pojawiają. Najstarsza zaś jest szatynką i nie pamiętam, by to zmieniała.

2 polubienia

MIałam przez 3 dni blondzik, normalnie patrzeć na siebie nie mogłam.
Tak to tylko czasami nadaje wyrazistości swojemu kolorowi. Gdzieś tam po drodze rozjaśniałam, ale ogólnie mam naturalne.
Kolorowe włosy to nie mój styl. Przeciwieństwo wręcz.

1 polubienie

Królowa Elżbieta ? Matka Teresa ?:slight_smile:

1 polubienie

Moja matka i siostra

1 polubienie

Dzisiaj nikt mi do glowy nie przychodzi ale kiedys żadna z moich znajomych,nie mowiac o dziewczynach,niczego takiego nie robiła…
Zresztą…Gdyby to sie pojawilo,nie sądze bym zwracal na nie uwage.

1 polubienie

Nie znam.

1 polubienie

Znam!
Ale nie jestem pewna ,czy ostatnio nie eksperymentowała,bo jej dawno nie widziałam.

1 polubienie

kiciusia - znam, nosily peruki

1 polubienie

Znam.

1 polubienie

Siebie znam :wink:
Mam brązowe włosy, które mi chyba jako jedyny kolor współgrają z resztą wyglądu. A że do tego mam bardzo cienkie i delikatne włosy, to tym bardziej, po co miałabym kombinować?
Pastelowy róż mi się podoba, szare włosy też, ale po 1., ja mam zbyt łagodne rysy i zbyt dziecinny wyraz twarzy, żeby to wyglądało dobrze (zwłaszcza ten rózowy, fuj), po 2., chyba nie miałabym już potem z czym eksperymentować. Takie farbowania strasznie lecą po włosach, bo najpierw je trzeba mocno rozjaśnić, a potem jeszcze katować dość mocnymi pigmentami, więc to chyba zabawa tylko dla naprawdę mocnych włosów.

Znam. Sąsiadka.
Na początku znajomości trochę mnie to dziwiło.
Jej mąż to takie ciacho było a ona przy nim taka nieumalowana i włosy nijakie.
Później dowiedziałam się, ze ma alergie na kosmetyki i farby. Tak czy siak "alergia "to na pewno .

2 polubienia

Taaaa No a teraz proszę o przepis jak podkreślam jak ufarbować łysinę?
Działaj dzieweczko,działaj. :stuck_out_tongue_winking_eye:

2 polubienia

Na olejno. Czyli olej no, malowanie łysiny. :smile:

A ja właśnie uprawiam w tej chwili przedświąteczny post rotacyjno - piwny.
Tzn, w tem momencie nie jem, ale piję piwo. A później na odwrót; będę jadł, ale dla odmiany piwo…, też będę pił. :stuck_out_tongue_winking_eye:

1 polubienie

Co to jest? Nie je nie pije a chodzi i bije? Tylko tych co im się należy po pysku? :upside_down_face:

1 polubienie

Załóżmy taką zabawę.Teraz ja będę pił piwo a Ty będziesz jadł.
A dalej ja będę jadł a TY będziesz pił piwo. :stuck_out_tongue_winking_eye:

1 polubienie

Zegar, panie, zegar…

Zabawa podoba mnie się.
Twoje zdrowie, Sajdek! :smile:

1 polubienie