Żyjecie?

Ja się czuję tak, jak wołowe zrazy na patelni… :scream:

5 polubień

Nie :frowning: a kto pyta? :roll_eyes: Mam wiatrak i drugi w zapasie jakby ten się zepsuł.

4 polubienia

Oj, to smaczna jesteś! :smiley:

3 polubienia

Jeszcze żyję

3 polubienia

Żyję. Nie jest źle. Tylko wargi mi trochę spierzchły…

1 polubienie

Bo wódki nie pijesz

1 polubienie

Mineralna, cytryna, lód w kostkach i mało ruchu.

3 polubienia

Przecież widać! :joy:

2 polubienia

Teraz już lepiej. Zrobiłam sobie mały spacer a teraz odpoczywam na ławeczce i jem loda.

1 polubienie

@herytiera U mnie te 10.000 kroków dziennie musi być. 5.000 można wydeptać w domu więcej ciężko zbyt mała przestrzeń.

2 polubienia

Nie mam licznika kroków ale dziś nie zrobiłam wielu.

1 polubienie

A nie skwarka? Do ocieplenia globalnego nalezy podchodzic z zimnym drinkiem

2 polubienia

Wczoraj świętowałem i dzisiaj trochę cierpię :innocent:Ale to chyba bardziej dlatego że siedzę w pracy…
Temperatura?Ok.22 stopni…

2 polubienia

Na temat fiestowania to ja prosze mi nic nie mówić. Jak się ludzie potrafia bawic w srodziemiomorzu? Nie masz prawa byc smutnym.
Ave, Caesar, morituri te salutan

1 polubienie

Ufff, jak gorąco!

4 polubienia

21 stopni to nie upał. :smiley:

2 polubienia

W biurze tak, Ale na zewnątrz jest ponad 30

2 polubienia

Nie wychylam nosa na zewnątrz, żeby nie stracić motywacji do powrotu do domu.

3 polubienia