13 lat temu miałem podobnie, o ile nie gorzej, wskutek podjadania wielkich ilości

kiszonych ogórków na wzmocnienie trawienia nieharmonijnych, ludzkich syfów z poduszczenia moich diabłów podskórnych, i już byłem pogodzony z przeniesieniem się na tamten świat w ogromnych bólach, jednak moja młodsza siostra (paląca papierosy) wymyśliła mnie ratować i wysłać do Szpitala Wojewódzkiego w Bełchatowie, gdzie medykom chciało się mnie ratować, choć dawali mi na to najwyżej kilka miesięcy na przeżycie.

Pamiętam to doskonale.

1 polubienie

To już dobre 14 lat, jak kiblujemy na pytamy, @Bocca-Lupo. Mailowałem do Ciebie stamtąd, albo sms-owałem.

1 polubienie

Wierzyć się nie chce :wink:
Tak pamiętam, że do mnie pisałeś ze szpitala :slightly_smiling_face:
Nieźle mnie wtedy przestraszyłeś.

1 polubienie

Ta pacjentka nie miała tyle szczęścia, choć moi medycy, gdy po rozkrojeniu mi brzucha zobaczyli ruinę w środku, to powiedzieli moim córkom, aby się przygotowały na rychły pogrzeb, więc one zapłakane wyszły z gabinetu szpitalnego.

1 polubienie

Diabły by mnie wykończyły.

Nie diabły, a ogórki.

1 polubienie

Wrzoda to trza wódką zalać by odkazić.

1 polubienie

Czutalaym, niestety nie jest to odosobniony przypadek, kiedy brak wlasciwej diagnozy. Na szczescie dla pacjentow nie wszystko konczy sie tak tragicznie.

1 polubienie

Hmm,mnie odeslali ze szpitala do domu,po miesiecznym pobycie,bym w spokoju umarl w domu.
Do dzisiaj slysze slowz lekarza na obchodzie pora nym.
,(on sie konczy,trzeba go wyslac do domu,by nam na oddziele nie umarl’’
Popoludniu wyniesli mnie na noszach do karetki i przywiezki do domu.

2 polubienia

Przed chwilą zapiłem się solidnie wody, w której są ogóreczki kiszone. A ogóreczki pójdą zaraz na kanapeczki.

2 polubienia

A ja musze po ogoreczki w koncu do Alicante pojechac - polski sklep, bo ostatni sloik otworzylam

1 polubienie

Zaopatrzyłem się też wczoraj w zapasik różniście sporządzonych ogóreczków. Bez ogóreczków dane jedzonko się nie liczy. :stuck_out_tongue:

Obyś, jak ja, nie przesadził.

1 polubienie

Ja tam nie narzekam, rozmaitosc pikli w diecie srodziemnomorskiej jest duża. Ale co ogoreczek to ogoreczek. Aczkolwiek dobro to musi byc importowane, bo kiszonki nie wychodza. Moze teraz zima jakies malosolne zaryzykuje.

1 polubienie

Ogórki szkodzą? Jak wódka? Dobrze wiedzieć. Nigdy nie lubiłem zresztą.

1 polubienie

Ogórki w nadmiarze zaskodzic moga, jak wszystko.

1 polubienie