To czulbys się dobrze w Hiszpanii, tu każda nawet mala miejscowosc ma ambicje stworzenia malego muzeum, nawet jesli jego siedzibą bywa miejscowy osrodek kultury zwany barem ![]()
A w niektorych jak nieopatrznie wykazesz blizsze zainteresowanie eksponatami to znudzony opiekun - kustosz nie odpusci, rezerwuj sobie czas do obiadu…
Pokaze wszystko z magazynami włącznie.
Dla mnie to nie ma znaczenia,duze czy małe.Muzeum ma miec w sobie pasje,treść,pomysł,ewentualnie jakąś oferte dla nabywcy pamiątek.
Uwielbiam katalogi,ksiązkowe przewodniki…Ale nade wszystko uwielbiam sie nie spieszyć.
W National Gallery w Londynie,zawsze spedzalem od 3 do 5 godzin bo jest co oglądać.
Dla kontrastu,w malutkim muzeum w Pradze gdzie byly jedynie kopie wiejskich chat i strojów ludowych [niemal identyczne jest w Cieszynie] człowiek potrącany nieustannie przez innych,da rade pobyć jedynie minuty…
O kopie kopii kruszyc nie bede. ![]()
To o czym piszesz to raczej styl Disneylandu.
To juz wole sklep z wyrobami lokalnymi.
Ale tam,bzdura!
Są muzea które coś dają i są inne które nawet nie mają takiej szansy.Upchniete byle tylko były.Muzeum aby bylo atrakcyjne,niemal zawsze wymaga przestrzeni.
Atrakcyjne to wymaga pomyslu.
Dobra.Dosyc pisania dla samego pisania.Juz o tym wspomnialem wyzej…
A jak się zapatrujesz na muzea w których nawet za zdjęcia trzeba płacić? Zaskoczony byłem jak w Koszalinie za wniesienie aparatu poprosili opłatę.
W czasach smartfonów?
Ja pamietam zakazy fotografowania z lampą błyskowa, ale to mialo swoje uzasadnienie - swiatlo bywa niszczycielske.
Tak w czasach smartfonów. I tak na serio nie było za co płacić. Było słabe muzeum.
W Pradze spotkała mnie sytuacja, że Pani w muzeum widząc, że robię zdjęcia zapytała o potwierdzenie wniesienia opłaty za możliwość robienia zdjęć. Udałem głupiego, że nie wiedziałem o konieczności wniesienia takiej opłaty i zaproponowałem że zapłacę kartą. Pani poinformowała, że nie przyjmują wpłat kartą i machnęła ręką. Poniżej więc przedstawiam te nielegalnie zrobione zdjecia ![]()
Mnie w Prado w Madrycie ochrona goniła po muzeum,
bo zrobiłem zdjęcie Adamowi i Ewie w raju.
O to zdjęcie było tyle hałasu …

Oj dawno w Prado nie bylam.
Ostatni raz wycieczkę na wystawę El Greco szesc lat temu
W Madrycie jeszcze nie byłem. Mnie gonili w Mediolanie, bo do Ostatniej Wieczerzy Leonarda da Vinci wpuszczają grupami i kiedy grupa wychodziła koniecznie chciałem zostać, żeby zrobić fot. fresku bez ludzi. No i … tadaam !
Mnie gonił kiedyś ksiądz w kościele w Pińczowie bo osmieliłem się zrobić zdjęcie w środku, naturalnie nie w czasie nabożeństwa.
W katedrze w Sewilli zdjęcia mozna robić, a dzien czy dwa bylo bezplatne wejscie. Podobnie w Toledo i Saragossie.
W Santiago de Compostella do katedry bezpłatnie a film czy zdjęcia w czasie mszy dopuszczalne.
Zresztą w ogole tam w środku to atmosfera piknikowa była. Ale to specyfika Camino de Santiago
Jakos niezrecznie mi pstrykać w kościele ale tych ujeć w Bolonii nie mogłem sobie odmówić…
Tutaj Judyta obcinająca głowe asyryjczykowi,Holofernesowi.Obraz mojego mistrza Carravagia znajduje sie w Rzymie natomiast kopia,ku mojemu absolutnemu zdziwieniu trafiła mi sie w jednym z kościołów w Catanii na Sycylii
A dlaczego niby "niezręcznie "? Gdy nie ma akurat mszy, nie widzę żadnego problemu.
No po Tobie to mozna nawet imprezy w kosciele oczekiwać.
To jest dom Boży a nie tawerna,jak bys nie wiedział.
Nie rozumiem. Robienie zdjęcia z zachowaniem powagi i szacunku porównujesz do zachowania w tawernie? Naprawdę sądzisz ze Bóg się obrazi gdy ktoś zrobi zdjęcie jego domu? Gdybyś był muzulmanimem to bym sie nie dziwił,bo oni takich rzeczy nie uznają. ![]()
Nie powiedzialem ze nie robie zdjec,bo robię.Ale staram sie unikac jarmarcznych zachowań.Nawet w muzeum.
A Ty znowu ubierasz sie w szatki eksperta od czegos czego nie rozumiesz i co nie jest twoim chlebem powszednim…
Widywalem i takich co nawet muzeum dawnych mistrzów porykiwali ze śmiechu i gaworzyli jak na jarmarku…To samo w kosciele choć jakos nigdy we Wloszech…
Od mojego zachowania i sposobu wyrazania szacunku,wara!
Obludniku,to Ty wygadywales kiedys ze"prawdziwi" chrzescijanie nie powinni nawet malowac obrazów świetych.Ale juz maszerowanie z kamerą i robienie zdjęc jest w takim uświeconym miejscu,dla Ciebie ok.
Ty powinienes jednak pracować w biurze jakiejs propagandy.





