18 miaja Światowy Dzień Muzeów

Hmmm…Nie wiem czy można tam coś innego wykombinować.Im mniej jezdni tym lepiej i podoba mi się idea szerokiej promenady…Natomiast zgrzytam zębami na widok tych parterowych sklepików,pozbawionych jakichś sensownych elewacji.Ale i tak jest już lepiej.
Najgorsze jest to ze piękny budynek dawnej biblioteki,straszy…Może się ktoś tym zajmie.Cuda się zdarzają.
Kiedyś marzyłem ze gdy będę milionerem,kupuje i remontuje moje oczko w głowie czyli dawne zabudowania filmówki,vis a vis szpitala na Grunwaldzkiej.I nagle…Ktoś to postawił na nogi, w miarę szybko i w piękny sposób.Pytanie,co tam teraz będzie…

1 polubienie

Akurat w moim przypadku jest to jedyny powód, dla którego odwiedzam św. Marcina :smiley: Jest tam księgarnia z podręcznikami do angielskiego, więc jeśli nie zamawiam online dla kursantów, to mój jedyny pretekst by odwiedzić ulicę :slight_smile:

1 polubienie

Ale nie o to chodzi!
One muszą tam być i oby ich było jak najwiecej.Ale czy muszą ohydnie wyglądać?Jest tam taki second hand płytowy w rękach faceta o naturze cinkciarza którego okno wystawowe wyglada jak na pobliskim deptaku :face_with_raised_eyebrow:Brakuje jeszcze tylko jakiegoś mrugającego neonu… :roll_eyes:
Natomiast małe knajpki to chyba coś w czym notujemy najprzyjemniejszy dla oka,postep!

1 polubienie

To teraz do Pragi by się wdrapać na wieże :innocent: I wtedy zobaczysz ile wspólnego maja takie widoki w miastach"z historia w tle" :blush:

1 polubienie

Żądasz masz! Fotki z zeszłego roku :smiley:



3 polubienia

Ha! :rofl:
Brawo!Ja tam byłem 6 lat temu…Ale przy takich ujeciach,jakby nic sie nie zmieniło…Skąd robiłes to ujecie Mostu Karola?

Praga, dla mnie jest miastem przepięknym ze swoistym klimacikiem. “Trochę” piw tam się wypiło. A jakie dobre…

5 polubień


Oto troche mojego Gdańska


2 polubienia

I jakie tanie :yum:

2 polubienia

Z wieży zegarowej zamku Praskiego. Tu przydała się lustrzanka.

1 polubienie

Wyszło bombowo!!!

1 polubienie



I troche Pragi…
Jak to sie jednak jakość zdjęć zmienia z biegiem lat…Tutaj ze stareńkiego Canona jeszcze…

2 polubienia

Mnie raz Praga rozczarowała - pamietalam to miasto jako piekne i tetniace życiem (na tle naszej ponurej rzeczywistości połowy lat 80 zwlaszcza), a tu na Nemesti wszystko pozamykane, i jedyne czego nie brakowalo to jakiegos ichniego ZOMO. Reszty nie ukradli, ale nawet Złota Uliczka byla jskas taka szara, piwa to sie napilismy. Pod beherowke :wink: ale dopiero w hotelu. Tez byl fajny, bo pokoje bez telewizora, ale za to Biblia w ilościach po 1 sztuce na kazdego gościa.
Dobrze, ze byl to jakis odlam protestancki a nie jehowcy czy zielondwiatkowcy, bar zaopatrzony i restauracje z pysznym żarciem mieli.
To bylo w 1995.
Dziesiec lat pozniej juz Praga była jak za dawnych lat, nawet hordy pijanych Angoli nie byly w stanie uroków miasta przesłonić. Czy mnie tam jeszcze jakies wiatry zawieją?
Jest tyle pieknych miejsc, ze na razie nie planuje.

2 polubienia

Zgadza sie ale…W Europie Praga ma swoje miejsce i jest blisko! :innocent:
Nie jest juz aż tak tanio jak było jeszcze parę lat temu ale i tak taniej niz w ich górskich hotelach…
Z jakich powodów wszystko bylo pozamykane?
Az trudno to sobie wyobrazić…
Dla mnie tam był raj malych sklepików,szczególnie po drodze na Hradcany.Nawet jeden płytowy sie trafił :innocent:

Ukraińcy mają swoje Muzeum narodu ukr. i tam mają 100figur postaci, które miały wpływ na ich historię Музеї «Музей “Становлення української нації”» - інформація, події, карта, відгуки (kyivregiontours.gov.ua)

Okropnie to wygladalo - to byl 1995 jesli dobrze pamietam, jesien.
Zdaje się, że czas najwiekszych przemian gospodarczych i balaganu zwiazanego z prywatyzacją plus niedawny “rozwód” ze Słowacją? Czesi po zalamaniu gospodarki po 1989 zaczynali odbijac się od dna.
Choć atrakcją tamtejszego muzeum lotnictwa byl (w depozycie) “lądownik” Wostoka czy czegos zbliżonego - w kazdym razie dali poglaskac kosmicznego wędrowcę, a nawet zajrzec do wnętrza. Problem, ze ci astronauci to musieli byc niczym kurczaki ważeni na tuziny, bo jak wsadzilam głowę (wiecej byloby trudno) to mnie lekka klaustrofobia dopadła. :stuck_out_tongue_winking_eye:

1 polubienie

9/10, chociaż połowę z nich odwiedziłem. Ale ostatnio trafiłem na jeszcze lepsze muzeum. Co ciekawsze, było interaktywne.

2 polubienia

A ja lubię kameralne muzea, zwykle poświęcone jakiemuś zagadnieniu, prowadzone przez pasjonatów, gdzie nie ma napisów “Nie dotykać eksponatów”. Cżłowiek czuje się jakby przeniósł się do innej rzeczywistości.
Ot choćby Muzeum Łemków koło Soliny, gdzie można znaleźć taki eksponat:


Albo małe prywatne muzeum kolejnictwa na opuszczonej stacyjce Nojewo:


Czy też muzeum Arkadego Fiedlera w Puszczykowie pod Poznaniem z repliką karaweli Kolumba Santa Maria naturalnej wielkości:

7 polubień

Że nie wspomnę o Muzeum Polskiej Wódki w Warszawie (oczywiście połączone z konsumpcją)

4 polubienia

I drezyną dali się przejechać… :grinning:

3 polubienia