26 maja urodziny obchodzi (nie, nie forumowicz...)

a niejaki Dracula. Nie Wład III Palownik bo ten urodzony w listopadzie lub grudniu Skorpion, a ojciec wszystkich współczesnych wampirów, syn krwiożerczego lorda Ruthvena ur. 1918 powstałego na kartach książki Polidoriego.
Ale nasz współczesny narodzony 26 maja 1897 roku to dżentelmen, aczkolwiek staruch demoniczny, nikogo na pal nie nawłóczył, choć miał niestety wadę - zasmakował w ludzkiej krwi, zwłaszcza afektowanych dziewic. Aczkolwiek płcią własną nie gardził, dziećmi również. Biseks i do tego pedofil?
Jednocześnie z ikona mrocznego zła w postaci wampira narodził się inny idol - niestrudzony łowca wampirów, mądry profesor Van Helsing.
Książka jak książka - nic nie wyglądało początkowo na to, że po ponad stuleciu jej bohatera będzie kojarzył prawie każdy (gorzej autora Brama Stokesa), a Rumuni tez się do biznesu dołączą, ale jak to mówią? niezbadane są wyroki boskie.
Nie mówiąc już o kinie, które krwią wampirów żywi się od prawie stulecia?
Tu kadr z 1922 roku – Nosferatu.

3 polubienia

Jednego z moich byłych szefów miałem zapisanego w kontaktach telefonu właśnie jako Nosferatu. Jak nikt inny, potrafił siły witalne z człowieka do cna wyssać. :neutral_face: :grinning_face_with_smiling_eyes:

4 polubienia

Tych wampirów z Transylawanii już nie ma, bo zabłąkał się tam z własnem wnuczkiem, niejaki Jakub Wędrowycz. To była zbiorowa masakra, rzeź wampirów, można powiedzieć.
Zresztą unieszkodliwił jeszcze parę innych, a te resztki skryły się w najbliższych okolicach Czarnobyla i nie wychylają nosa, póki ten podlec po ziemi chodzi.

Ciekawi mnie, natomiast, co się dzieje z wampirami blokowiska? Tych Wędrowycz nie ruszał, bo w sumie niegroźne i same załatwiły swego ziomala, tego, co był w MO.

3 polubienia

ostatnio to chyba jakas mumie do Egiptu odstawiali?
ale pewnosci nie mam, bo cos sie wampirzy watek nieco wyciszyl. moze kacza krwia sie przytruly?

3 polubienia

Wyciszył, bo problem z wampirami bardzo zmalał, właśnie przez wampirożerczość Jakuba i jego zdecydowane działania w kierunku zmniejszenia pogłowia wampirów na metr kwadratowy… :stuck_out_tongue_winking_eye:

2 polubienia

Upojonych nocy w świetle księżyca

Najlepiej krwawego ksiezyca - to chyba dzis w nocy wypada?

2 polubienia

Bram StokeR !
Faktycznie,poza Draculą,autor ten świata nie podbijał…
Ale doczekal sie ekranizacji jednej ze swych powieści…Nie kojarze jakiej bo z pewnością nie czytałem ale film nosił tytuł"Krew z grobowca mumii".
Warto też wspomnieć ze ekranizacje"Nosferatu",tak Murnaua jak i Herzoga,zawierają w sobie treści z Draculi…

2 polubienia

Dracula i Van Helsingiem to kino jak pisalam żywi sie od 100 lat. Mumie i potwory to jednak nie ten autor. Zreszta o ile temat wampira jest rozwojowy, to ile mozna wymyslic na temat osobnika owinietego bandazami, pozbawionego mozgu (o czym wiekszosc scenarzystow zapomina, wyposazajac te zombiaki w jakas namiastke) i rownie zmumifikowanych ksiezniczek poszukujacych zgrabnego ciala na przesiadke? W tle klatwa i skarabeusze…

2 polubienia

Sprawdzilem.
Liar Of The White Warm oraz Jewel Of The Seven Stars…Obie powieści są jego i obie nie mają nic wspolnego z wampirami.
Ta druga to wspomniany wyzej literacki prototyp filmu"Krew z grobowca mumii"

2 polubienia

Kwestia tematyki mumijnej i ustalenie kto byl pierwszy z tego rodzaju pomyslami literackimi to dluzsza zabawa. Mumie, Ksiega Umarlych, klatwy, puste sarkofagi ludzi fascynowaly od czasu jak udalo sie odczytac hieroglify. A juz szczyt popularnosci osiagnelo po odkryciu grobowca Tutanchamona dziesiec lat po smierci Stokera.
Siegniecie po ksiazke klasyka od Draculi moglo miec podtekst komercyjny.

1 polubienie

Mumie po ich złożeniu w piramidach i innych grobowcach najbardziej interesowały złodziei zrzeszonych w nieźle zorganizowane bandy hien. Rzadko, który grobowiec nie zostawał pusty już w rok po złożeniu tam “lokatara”. Zresztą, bywało, że i lokator znikał. W starożytnem Egipcie kwitł podziemny handel mumiami i żadne klątwy, ani inne demony tu na nic tu się nie zdawały. Nie oszczędzano nawet mumii boskich faraonów, zwłaszcza, że chowani byli na bogato. Kasa to kasa i żadne tajemnie siły nie miały, nie mają i nie będą miały na to siły. :grinning:

W wielu religiach, nie tylko chrześcijańskich, kawałki szacownych nieboszczyków były w cenie i miały spory zbyt. Jak widać, naiwność towarzyszy ludzkości od jej zarania oraz, takoż wykorzystywanie jej w celach zarobkowych.

2 polubienia

Zakladajac, ze Tutanchamon miall pogrzeb stosunkowo skromny jak na faraona, to ja sie tam zlodziejom nie dziwie. Skorka byla warta wyprawki. :wink:
A smacznego…

2 polubienia

Przeciez nie twierdze ze Stoker był pierwszy!Choć kto wie…
Wydaje mi sie ze pierwszy byl Henry Rider Haggard,najwspanialszy pisarz przygodowy ery wiktoriańskiej i bylo to chyba w latach 80-tych XIX wieku.Stoker pisal obie swe powieści na początku XX wieku…
W kinie pierwsza wartościowa"mumia" to ta z Borisem Karloffem czyli z początku lat 30-tych.

3 polubienia

oczywiscie, ze tak.
zreszta to byly czasy kiedy o prawach autorskich to dopiero slyszano, ze maja byc (chod jesli chodzi o sprawy techniczne system patentowy dzialal) i wiele pomyslow mglo pojawic sie w jakies pamfletowej efemerydzie pisanej przez grafomana, trafilo na fachowca i temat rozwinal. w koncu bracia Grimm tez bajek sami nie napisali…

1 polubienie

Bylo jeszcze cos i to znacznie wcześniej.Pisywano do gazet i ta forma byla znacznie popularniejsza i dla wielu,łatwiej dostepna.Dickens tak zaczynał…
Z tym ze prześledzenie tego dzisiaj to robota dla arcycierpliwych i nie sądzę by tak do końca w ogóle możliwa…
A kto nawet do gazety nie trafial,gromadził tlumy na jarmarkach,ulicach i po prostu czytywał fragmenty swych dzieł :innocent:
I tu znowu Dickens ale w tym przypadku wcale nie byl pierwszy…Za to jego skala sukcesu wykraczala daleko poza Europe.Mozna rzec ze podbił Ameryke na mniej wiecej sto lat przed The Beatles :wink:

2 polubienia

Ale ze David Niven gral Dracule,nie wiedzialem :thinking:

Plus przepiękna muzyk F.Liszta

2 polubienia

Warto i o tym wspomnieć…

2 polubienia

Ja mialem takiego znajomka…Nosferatu i basta.
Ale ksywa wzięła się z jego wielkiego, orlego nosa co może jest dziwne i niezrozumiale ale tak było.
Taki to epizod z hippiesowskich"zabaw" w połowie liceum :sweat_smile:
W sumie miło gościa wspominam…

2 polubienia

I pomyśleć, że byłem przy jego rzekomym grobie… Rumunia, jezioro Snagov. Poprosiliśmy tubylca, by nas łódką podrzucił na wyspę. Łajba była tak malutka, że od krawędzi burty do powierzchni jeziora było jakieś 10cm. To było lata temu, teraz już cywilizacja tam dotarła… Mostek jest. Vlad Dracula był gorszy od potwora…

3 polubienia