Z tej okazji hiszpański rząd przedstawił projekt nowej ustawy. Nie bedzie można palić w obrębie kampusów studenckich, na tarasach restauracyjnych, ogrodkach kawiarnianych i samochodach sluzbowych. A także na obszarze instalacji komunalnych, baseny, korty silownie “pod chmurka” . Mnie to akurat nie rusza, ale zal mi tych co lubia sabie piwko z dymkiem dla relaksu? Ciekawa jestem glosowania w Kortezach?
A tak na marginesie? Snusy sa w Hiszpanii nielegalne, ale tyton do zucia nie.
A dotyczyto rowniez e-papierosów

A snus będzie można zażywać?
Kto pije i pali ten nie ma robali.
Taka sytuacja wygenerowana przez mój bezkonfliktowy charakter.
Z zamiarem wyjścia na fajkę wstaję od stołu, przy którym siedziało około 20 niepalących. Z szacunku do ich decyzji, wytrwałości i postawy. Wstając, mówię:
Ladies and Gentleman opuszczam Was na chwilę, bo przebywając tu, odór, jaki generujecie jako niepalący, jest dla mnie nie do zniesienia.
Poważnie tak powiedziałem. W ramach równouprawnienia.
Sytuacja rodzinna, więc moje słowa wywołały śmiech.
Gdybym był niepalącym, takie słowa wywołałyby we mnie co najmniej…rozkminkę.
Paląc w samotności na tarasie, zdałem sobie sprawę, że we frazie RÓWNOUPRAWNIENIE już w pierwszej literze R jest błąd.
Tam powinna być litera G, tworząc równouprawniające GÓWNOUPRAWNIENIE.
Skoro niepalący mają ogólnie przyjęte i respektowalne prawo do odczuwania dyskomfortu spowodowanego papierosowym dymem i manifestowania tego we wszelkich możliwych sytuacjach, to w ramach równouprawnienia palącym przysługuje takie samo prawo.
Dlaczego społeczne nakazy i zakazy zawsze działają w jedną stronę?
Czuję dyskomfort, przebywając wśród niepalących. Nie śmierdzi mi i się duszę, a poza tym koszula mi tym brakiem smrodu nasiąka.
I co zrobisz teraz z moim dyskomfortem, dbając jednocześnie o własny?
Uważasz, że Twój dyskomfort jest ważniejszy?
![]()
Mam w kwestii palenia i niepalenia odpowiedź na te pytania, ale one wkraczają już w sferę makroekonomii państwa, które w ramach oszczędności poczyna kroki i wprowadza regulacje, które doprowadzają do izolacji jednej grupy od drugiej.
Boli mnie to co robią palacze. Pet pod nogi i niech ktoś sprząta. Powinno się wprowadzić kaucję za ustnik.
Jak pisalam w Hiszpanii jest nielegalny. Zresztą jesli chodzi o rynek uzywek? To nie nikotyna jest problemem a haszysz i koka. Araby dogadali sie z kartelami.
Dobre ![]()
Ja wychowalam sie w chmurze dymu. Tata palil nalogowo a matka bala sie przeciagow, więc siekiere mozna bylo postawic.
W ramach buntu mlodzienczego jako nastolatka palilam. Nie po katach - w domu oficjalnie. Jak sie tacie zdarzylo nie kupic to wiedzial gdzie trzymam zapas. Po maturze odktylam przyjemnosc nurkowania i sie skonczylo. Dzis? Uwazam, ze z tymi zakazami i nakazami to przesadzają. Ja rozu.miem, że dostępność przez e-papierosy sie zwiekszyla. Ale zakazany owoc smakuje? Tak samo nie rozumiem zakazu sprzedaży napojow energetykami zwanych niepelnoletnim w Polsce. I walki z alkoholizmem reklamujac piwo?
W Polsce jest legalny tylko podczas debat w TV. Sa one wtedy bardziej wciągające ![]()
w Polsce każde skończenie to palacze w kółku. I jeb.any syf.
Jak to było?
No fumar? Chyba… ![]()
Wymazałem to świństwo skutecznie,nawet ze wspomnień.
No fumar lub prohibido fumar.
Dla mnie papierosy byly norma jak pisalam, ale jak sie zorientowalam ,ze nurkujac bez butli wytrzymuje dluzej niz z dymkiem? Wybor byl prosty. Zreszta chyba nie uzalezniilam sie od nikotyny, bo palenie bylo jakas fotma tytualu nie koniecznością?
A teraz? Temat dla mnie istnial o tyle, ze nowi sąsiedzi wychodzili sobie na papieroska na korytarz lub taras i smrod w całym domu. Z Polski przywiozlam cos w tym stylu , nalepilam im na drzwiach
Bo na slowa nie reagowali a to poskutkowalo, tydzien mi co prawda dzien dobry nie mowili…
Rytuału?O to chodzi?Bo znowu nieczytelnie…
Jest coś w tym…Tzn.było…
To pozorne uspokojenie,ta mikro ceremonia,z zapałką w roli głównej…I te przerwy w pracy,czasem faktycznie,twórcze i towarzyskie…Dziś nieaktualne bo na owych przerwach,wszyscy z debilnym wzrokiem w smartfonach…
Jednak do dzisiaj,po 24 latach,uważam rzucenie tego syfu,za jedno ze swych największych życiowych osiągnięć.I nie ma w tym grama przesady.Kto przez to przeszedł,wie o czym mówię.
Jedna z przyczyn, dla ktorych wielu ludzi ma problem z rzuceniem palenia jest wlasnie rytual, masz czym zajac rece, wyciagasz papierosa, zapalniczke, zapalasz - nasz zajecie . Takie zachowania nie tylko palemia dotyczy, moze to byc cokolwiek. Jakis inny gest, przedmiot, obraczka, sygnet, zegarek , bransoletka, jakis amulet? ? W przypadku papierosow dochodzi jeszcze nikotyna. Co powoduje, że latwo nie jest.
Przypominasz sobie czym zastąpiłeś wtedy papierosy?Jak to mówią zastąp zły nałóg pozytywnym i wtedy będzie dużo łatwiej :>
Nie 31 ale 5355 dzień bez papierosów u mnie:> Nie chwalę się,nikogo nie namawiam ,nie przeszkadza mi dym ,palący Hiszpan czy inny socjalista :>Zapomniałem ,choć bez absurdu się nie obędzie w moim życiu..Lekarz z tytułem naukowym patrzy mi się w oczy i mówi -pali pan ?Nie?Więc niech pan zacznie i niestety ma tutaj racje.
Jestem palący ale peta do domu zaniosę niż wyrzucę go tam gdzie mogę palić, a nie ma żadnego śmietnika. Bardzo irytuje mnie rzucanie niedopałków gdziekolwiek. Od kilku lat nie palę w samochodzie podczas jazdy. Ale kiedyś jak to robiłem, miałem specjalny pojemniczek na pety, które opróżniałem do pojemników do tego przeznaczonych. Do Polski jadę ca 10 godzin, od palenia są parkingi. W swoim mieszkaniu nie palę absolutnie.
To tak mi sie skojarzylo? Jeszcze przed covidem okoliczni wlasciciele kiosków plazowych, takich z wyszynkiem zorganizowali akcję - za przyniesienie duzego kubeczka petow zebranych z plaży dawali puszke piwa lub coli. Dzieciaki ruszyly do akcji… milo byla jak patrzyly na palacza, kiedy skonczy, bo kazdy pet na wage lyka darmowej coli ![]()
Na poczatku jak wariat wpieprzalem paczki z powidłami
Potem skupilem sie na czyms innym.Mianowicie,kazdego dnia wbijalem sobie do glowy,ile juz kasy zaoszczedzilem.I to działało!!! O “ozdrowieniu” ogolnym juz nawet nie wspominajac…
