Na chwilę obecną wszystkie znaki na Ziemi i nawet niektóre na niebie wskazują, że wybory AD 2024 w Stanach wygra Donald Trump. Dodatkowo Republikanie mają już większość ichnim Senacie i śmiało idą po większość w Izbie Reprezentantów. To dość przekonujące zwycięstwo republikańskiego obozu i perspektywy mieszkańca kraju nad Wisłą obserwującego nasze media głównego nurtu mam nieodparte wrażenie, że w tej materii dotychczas żyliśmy w jakiejś bańce informacyjnej. Nieładnie, oj nieładnie!
Co to oznacza dla nas? No cóż Europo, najwyższa pora w końcu dorosnąć …
Obym się mylił, ale to dla nas oznacza za rok, dwa polsko-rosyjską granicę na wschodzie.
Na emeryturę wypada sie chyba przenieść gdzieś do Portugalii albo na Wyspy Kanaryjskie. Tam będzie bezpieczniej.
No właśnie … jak trwoga, to wzorem ministra medyka do spraw obrony narodowej łapiemy plecak ewakuacyjny i spier…
Jak do tego doszło, nie wiem … jak śpiewał niedawny naczelny bard narodu.
Teraz oddam się jednemu z moich ulubionych zajęć, czyli analizie. Porównując potencjał ludności w stanach mieszka niespełna 335 mln ludności, w Europie około 740 mln, z czego w samej UE około 450 mln, w Rosji trochę ponad 140 mln. Wychodzi na to, że gdyby mądrze zarządzano potencjałem UE, powinniśmy gospodarczo stać przynajmniej na równi ze Stanami. To samo powinno dotyczyć potencjału militarnego. Jak jest naprawdę, nikomu nie trzeba mówić, że jesteśmy obecnie na równi pochyłej do czarnej doopy. Przez ostatnie dekady władze UE ignorowały rosnące zagrożenie ze strony Rosji, główne gospodarki naszego kontynentu prowadziły beztroski handel, karmiąc sowieckiego misia. UE na siłę brnie w Zielony ład, wypychając najbardziej dochodowe gałęzie przemysłu poza kontynent. Ma być biednie, byleby było różnorodnie. Niby woja na Ukrainie coś zmieniła, Rosja miała być zagłodzona … ale w praktyce sankcje nie przyniosły jakiegoś spektakularnego rezultatu, coraz więcej jest przecieków, że w wielu sektorach handel z Rosją nadal ma się wyśmienicie dzięki pośrednikom. W mediach mówią nam, że żyjemy w czasach przedwojennych i dlatego musimy inwestować w auta elektryczne, dotować hulajnogi i stawiać wiatraki. Jedna z naszych czołowych polityczek w mediach przekonuje, że załatwienie kwestii związków partnerskich przełoży się na poprawę bezpieczeństwa kraju. Dzisiaj największe oskarżenia o ruską agenturę rzucają osoby, które wczoraj oskarżały o rusofobię. Paranoja pogania paranoję. Zaczynam mieć nieodparte wrażenie, że zarówno w kraju, jaki na szczeblach unijnych, rządzą nami totalnie niekompetentni ludzie.
Na Kremlu już schładzają szampana.
Tylko Ukrainy żal
Niektorzy pewnie w stanie przedzawołowym lub powtrarzaja jak mantrę “nadzieja umiera ostatnia”
Europa, rozumiana jako UE i czesc NATO będzie musiala dobrze przemyslec ofertę jaką sklada swoim obywatelom, kraje tworzace “zachodni” krąg europejski również.
Ukraina? Tu aż taką pesymistką nie jestem.
Wątpię czy Trump aż tak lubi Chińczyków, żeby ci nie znaleźli się w opałach majac go na karku.
Jedno jest pewne - nudzić się nie bedziemy.
@Devil
Co do Ukrainy, obiektywnie patrząc, jest już po ptokach. Gdy była okazja dokonać jakichś istotnych osiągnięć na tej wojnie, nie przekazano Ukrainie wystarczających środków i ofensywa utknęła, bo wszyscy zakładali powolny upadek Rosji. Niestety sprawę z Rosją pokpiono. Sankcje albo były nie w porę, niewystarczające, albo równie często nieskuteczne. Obecnie Rosja stoi gospodarczo lepiej, niż ktokolwiek zakładał, jest w stanie odtwarzać potencjał militarny na tyle i w sztuce wojennej odrobiła lekcje, aby na kluczowych odcinkach frontu mieć teraz przewagę. Tymczasem strona ukraińska ma coraz większe problemy z odtwarzaniem potencjału ludzkiego i wydaje mi się, że obecnie wpompowanie kolejnych środków i sprzętu nie przyniesie istotnych efektów. Wbrew medialnym deklaracjom Stany od początku prowadziły politykę powściągliwej kroplówki dla Ukrainy, potencjał Europy okazał się porażająco mizerny względem konfrontacji potencjałem Rosji i w obecnym momencie w mojej opinii sprawa jest już przegrana.
@okonek
Co do UE, jak napisałem wyżej, pora w końcu dorosnąć, a nie polegać ciągle na dobrym wujku zza oceanu, bo wujo może mieć ochotę zając się swoimi sprawami.
Ciekawa jestem jak się to przełoży na uklad sil nie tylko w UE, ale i pozostalych krajach, szczegolnie Wielkiej Brytanii z Commonwealth?
Bo we Francji to już wietrzę “kęsim” na Macronie.
Ciekawe czy procedury wyborcze do PE przewidują skrocenie kadencji?
Nie podzielam obaw co do Ukrainy. Przy głębokim odczuciu współczucia nietrudno zauważyć, że Ukraina sporo sama sobie zawiniła. Zwarły się dwa skorumpowane, oligarchiczne systemy państwowe i wojna utknęła. Gdyby tak było jak prawi kolega @czarny_rycerz to już Putin miałby Ukrainę pod butem, ale rządzi państwem mocno niewydolnym pod każdym względem. I tę niewydolność widać gołym okiem. Druga strona pod tym względem lepsza nie jest, sporo pomocy zostało zmarnowane, rozkradzione, a sprawcy nadal nie ponoszą konsekwencji, choć już dawno powinni być powieszeni bo bo rozstrzelanie nie zasługują. To widzi polityczny świat.
A co zrobi Trump? Podejrzewam, że on sam jeszcze nie wie i będzie improwizował. Obietnice wyborcze się skończyły, zostaje rzeczywistość.
Nie podzielam też obaw, że Putin zaatakuje Polskę. Raz, jesteśmy jednak w NATO, a po drugie łatwej by mu było i logiczniej zgarnąć Estonię, Łotwę i Litwę, a nic w tym kierunku nie robi. Bo nie ma czym. I póki ta ukraińska wojna będzie trwała, inni są bezpieczni. Taki paradoks wyszedł.
Co do aktualnej polityki UE przychylam się do zdania naszego rycerza.
W świetle światowych wydarzeń wiele unijnych postępowań zaczyna ocierać się o paranoję.
Aż się zdziwiłem by nie rzec,zatkało mnie.
Po prostu NIE PAMIĘTAM kiedy ostatnio z kimś zgadzałem się chyba w 100%.
Do tego dochodzi ulga że jak dotąd,nie zauważyłem tego bełkotu że,cytuję,“świat już nie będzie taki sam"oraz mojej"ulubionej"laski dynamitu w odbycie czyli"trzeba wiedzieć kiedy ze sceny zejść”
Odetchnę sobie na razie,niczym Strażnik Teksasu:“Oh thank You,great spirit”
Swiat rano zwykle nie jest taki sam jak wczoraj.
Tak brydżowo? Może się wydawac, że ktos tu wylicytowal szlema bez atu…
Niemniej jednak światowym mocarstwem będzie rządził kłamca, oszust podatkowy, przestępca, rasista, seksista, ksenofob, cham i buc, w dodatku nieudolny biznesmen, który nie potrafił zarządzać nawet swoim kasynem. Będzie w kieszeni i na pasku ludzi typu Musk.
Należy sobie zadać pytanie czy Polska na tym jakoś skorzysta czy tez raczej straci? Ja obstawiam raczej to drugie, biorąc pod uwagę ograniczenia w handlu z UE (cła) jakie Trump chce wprowadzić. A przecież nasz kraj więcej do USA eksportuje niż importuje.
Użyję Twojego argumentu.Skoro przestępca to dlaczego nie siedzi?
Z tymi cłami to się okaże. A do wszystkich wad Trumpa, które wymieniłeś, dodałby, że i megaloman i to taki do kwadratu. A teraz pokaże jakim jest politykiem. Cztery lata, to nie wieczność. A, żeby te wszystkie swe “zalety” Trump chciał uskutecznić w polityce, musiałby wprowadzić dyktaturę. W USA? Nie, tam się raczej nie da.
A no właśnie! To efekt dość zawiłego systemu prawnego w USA. Oni wszystko mają inaczej. Choćby same wybory - jakieś głosowanie na elektorów!
Są wobec niego dwa poważne postępowania karne. Jednak on zdążył i dopiero, gdy minie kadencja, sprawy wrócą.
A ja sobie przypominam nasz 2015 rok. Tez były obawy że PiS wróci do władzy. Sceptycy uspokajali: PiS juz rządził i nic złego się nie stało (serio nic?). Nie straszcie Kaczorem! No i okazało sie, że pierwsza, dwuletnia odsłona rządów tej partii to była tylko niewinna przygrywka. Obawiam się, że to samo będzie w przypadku Trumpa.
Z przykrością. ale niestety, z większością tego co napisałeś w pierwszym poście - muszę się zgodzić.
Ja też nie, ale …nie wystarczy czekać na rozwój sytuacji. Już od początku agresji rosyjskiej znacznie zwiększyła się liczba wojsk i uzbrojenia, ale to jeszcze za mało, aby odeprzeć ewentualny atak rusków.
W Polsce tworzy się Legion Ukraiński. Do tej pory zgromadził ok 700 tys ochotników, ale to wciąż za malo
Na w…pl piszą o 500 tys, ale to były dane z 4-go, lub 5-go rano. Mam nadzieję, że sytuacja się rozwija.
A ja wiąż mam z tyłu głowy sojusze z Francją i Anglią w '39 i co z nich wyszło ;(
Dokłądnie! Już słyszę jak Trump i jego wyborcy mówią: “Nie będziemy umierać za Polskę (Estonię, Litwę, itp.)”
W pełni się z tym zgadzam. Nie pisałem o gospodarce Rosji jako ekonomicznym cudzie świata, tylko w sensie, jak ten kraj funkcjonuje w obliczu nałożonych sankcji i ostracyzmu państw wspierających Ukrainę. Jeżeli prześledzi się przewidywania ekspertów wszelkiej maści, to dwa lata temu w Rosji miało zabraknąć rakiet i ciężkiego uzbrojenia, zdolności wytwórcze nowego sprzętu wojskowego miały pójść w niezbyt, rok temu miał być tam wielki krach gospodarczy, a zachodnie czołgi miały wgnieść Ruskich w ziemię bardziej niż Hołownia.
Jak na razie nic z tych zapowiedzi się nie sprawdziło. Fak, że w Rosji jest totalna bryndza i bardziej tam nadrabiają hardą miną i butą, ale faktem jest również, że poza bardziej wizerunkowym wypadem Ukraińców na obwód Kurski, to właśnie Rosja ponownie odzyskała inicjatywę na wielu odcinkach frontu i jest nadal w stanie uzupełniać braki sprzętu, który jest nawet zdolna produkować w większej skali, niż ktokolwiek się spodziewał.