Ja w kinie dawno nie bylam.
Raz, ze te makrokina zwykle daleko, a dwa, ze opanowane przez cos co zachowuje sie jakby tydzien nie jadlo, a bez coli obyc sie nie może.
1 polubienie
Ostatnio sobie przypominałam ,jak to kiedyś do kina się szło i nic tam nie jadło ,nic nie piło …
i fajnie było…
Czasy się zmieniły i ludzie na każdym kroku “bombardowani są” jedzeniem .
A potem skąd ta nadwaga ?
2 polubienia
Daje najlepsze za spostrzeżenie
@Mamita ja lubie zjeść,pic i zle mi sie się myśli z pustym brzuszkiem
1 polubienie
Woda może być?
Czy inny napój 0%?
/Czy w kinie trzeba myśleć? OTO JEST PYTANIE…/
Czyta woda jest trucizną ,
w kinie myśleć ???