O godzinie 8.16 czasu miejscowego nad Hiroshima zabłysło “drugie słońce” tym razem stworzone ludzka ręką. Zabijając 100 tys. ludzi na miejscu, ponad 70 tys. skazując na powolną śmierć.
Czy było to konieczne?
I czy konieczna była 3 dni pozniej powtórka w Nagasaki, czy tam juz chodzilo o przetestowanie siły bomby plutonowej w warunkach bojowych?
W kazdym razie zaczela sie nowa epoka w dziejach ludzkosci, niespecjalnie ciekawa
Bomba wazyla 4 tony, Ładunek uranu ważył 64,1 kg, z czego jedynie około 0,8 kg U-235 uległo rozszczepieniu w trakcie wybuchu, a na główne czynniki rażenia (energię cieplną i promieniowanie) zostało zamienione zaledwie od 600 do 860 miligramów
Jak sie pomysli o ilosci materialow rozszczepialnych zgromadzonych w postaci mniej lub bardziej tajnych ładunków obecnie? To mieszkamy nie tyle na Ziemi co potencjalnej malutkiej supernowej
Im dluzej kiedys o tym myślałem,tym bardziej była to dla mnie zbrodnia przeciw ludzkości…Koniec.Tu nie ma"ale"pod postacią japońskich zbrodni,japońskij wojny bez wypowiedzenia…
Pozostaje sie jedynie cieszyć ze to Amerykanie ten wyscig zbrojeń zawsze wygrywają…Taki okrutny paradoks bo nie chcialbym doczekać kolejnych Niemiec,ZSRR,Chin czy pomniejszych,totalitarnych bękartów komunizmu i ludzkiego zbydlecenia jak Czerwoni Khmerzy np.
Gdyby to oni albo dzisiaj np. Iran lub Korea Pn. byli zdolni do uderzenia bez konsekwencji dla nich samych jak wtedy Amerykanie…pewnie by nas nie było…A juz pewnością nie zylibyśmy w najwiekszym dobrobycie w historii ludzkości
Na temat dobrobytu to czesc ludzkosci jest innego zdania, ale wypracowanie tegoz wymaga myslenia i pracy, a nie roszczeniowosci, BLM i uzywanie pojecia wyzysku kolonialnego jako wiecznej wymówki.
Takie Peru na przyklad jest niepodlegle od 200 lat i tylez trwa tam kryzys. Poprawiony Sendero Luminoso.
A wracajac do bomb w sierpniu 1945? Manifestacja sily. Ale pokazalo, ze maja jedna wadę, ze mozna ludzi zabic w ilosciach przemyslowych, ale terenu dlugo sie nie zajmie. Co potwierdzil Czarnobyl i Fukushima.
A jesli ktos ruszyl z wirusem? To sie chyba ciezko rozczarowal, bo to tez bron obosieczna i do tego mutujaca.
Okres, kiedy podjeto decyzje o zrzuceniu bomb byl burzliwy
Wojna dla USA to wojna na Pacyfiku, wsparcie Starego Kontynentu bylo skutkiem ubocznym i koniecznością, bo Stalin na Berlinie by sie nie zatrzymal. Bomba zalatwiala sprawe kapitulacji Japonii i stawiala batiuszke pod ścianą. Co prawda na krotko…
Kazda wojna to jedno pasmo zbrodni.
Ameryka chciała szybko zakończyć wojnę.
Nigdy więcej!
Ponoc, bo to uslyszalam wczoraj w TV ogladajac dokument o Hiroshimie, czesc uranu do tej bomby bylo zdobyte na Niemcach. Ironia historii?
Zrzucenie atomowki w wojnie koreanskiej tez rozwazano, ale tym razem bylo na nie. Moze dlatego, ze ruskie juz z sukcesem odpalili kopie Fat Man i mogloby juz nie byc tak bezkarnie?
I to byl jedyny pozytywny skutek tych bomb.Bezpardonowe uświadomienie ze tego kroku powtórzyć nie wolno.
Była to oczywiście zbrodnia la ludności cywilnej ale są jednak dwa pozytywne aspekty tego wydarzenia. Pierwszy - oba naloty wydatnie przyspieszyły koniec wojny i oszczędziły życie tysięcy amerykańskich żołnierzy oraz japońskich cywilów. Nie chcę sobie wyobrażać jak długo trwałyby walki, gdyby fanatyczni Japończycy uparli się by bronić swojego kraju w walkach lądowych. A wszystko wskazywało, że tak będzie.
Drugi - dzięki tym wybucham mamy namacalne pojęcie jak straszne choroby powyłupuje tego rodzaju broń. Bez tego wszystko byłoby tylko teoretyczne. Więc jednak jest to straszak sam w sobie.
Przeczytałem kilka razy książkę Bohdana Arcta Kamikadze - boski wiatr. Opowieść o japońskich samobójczych lotnikach. Książkę kończy sytuacja opisująca konsekwencje zrzucenia bomby atomowej na Hiroszimę. Zginęło niepotrzebnie tysiące ludzi, którzy z wojną nie chcieli i podejrzewam, że mieli niewiele wspólnego.
Są (niestety tylko przesłanki, bo oficjalna nauka nic na ten temat nie mówi), że jądrowe wybuchy na Ziemi maja pewne, nieznane jeszcze do końca konsekwencje. Według mnie było to morderstwo setek tysięcy ludzi.
Ruscy mają ok 3 tys ładunków atomowych a Amerykanie gdzieś 2500 (dane oficjalne z przed kilku lat) to już funduje koniec świata a jak by policzyć Chiny,Izrael,Anglię,Francję nawet RPA Brazylię i Korę to już w ogóle Iran jeszcze coś kombinuje Taka moja ciekawostka kto zalicza się do klanu atomowego obecnie
Alternatywy tez nie były ciekawe fanatyczna walka cywilów dzieci rzucające się pod czołgi z granatami i tysiące zabitych w bezsensownej walce po obu stronach albo użycie gazu na Japończykach który zabiłby jakieś 5 milionów…
Jatka to byla. I koniec pewnej kultury - akurat czy to dobrze czy zle, ze Japonia zostala wciagnieta w strefe cywilizacji zachodniej jankeska przemoca? Bo efekty to nie tylko setki tysiecy zabitych i rannych, ale tez zalamanie systemu spolecznego dzialajacego przez tysiaclecia. I tak skosnocy sie z tego szybko wygrzebali i jak to zwykle bywa? Trudno juz wskazac zwyciezce - Japonczycy kolekcjonuja garntury, a reszta swiata uprawia karate i wcina sushi udajac, ze im to smakuje
A kwesta wybuchow jadrowych to nie te dwie bomby, ktore byly kosztowna dla ofiar pokazowka, to rowniez setki prob na poligonach, zniszczenia wielu miejsc na Ziemi i jak to sie da we znaki w dluzszym okresie?
Nie tylko wybuchy
przez ostatnie sto lat rownowage naruszyly. Ale to akurat dziala na wyobraznie.
Doliczajac tzw. brudna bombe, ktora mozna poskladac w przyslowiowym garażu? A zanieczysci otoczenie i zabije wiecej ludzi niz Czarnobyl z Fukushima razem? To juz mozesz na dziesiatki liczyc. Choc to raczej domena organizacji terrorystycznych z gatunku “po nas chocby potop”
To akurat uwazam ze wspaniale.
Mamy japoncow po swej stronie a oni utrzymuja rownowage w regionie.
A poza tym,jak zwykle u nich, wszystko odbylo sie w takim imponujacym tempie ze nie ma juz od dawna sladu po zbrodniczym cesarstwie.
Mamy za to kraj bogaty,fundujacy co jakis czas wyborne igrzyska,kraj o wspanialej i oryginalnej kulturze.
Wielkie pomniki stawiajmy tym oficerom amerykańskim i ruskim, którzy nie dopuścili w połowie kwietnia 61 do końca świata. Mam na myśli Zatokę Świń. Wywalczyli te kilka minut przedłużając procedurę naciśnięcia guzika. Niezależnie od siebie, ale tak, jakby się umówili. To wystarczyło, aby Kennedy i Chruszczow, otrzeźwieli. Przez parę minut ludzkość stała na krawędzi. Opisałem to dokładnie na starym Pytamy, więc powtarzał nie będę.
Co do trzezwosci obu panow to mialabym watpliwosci
To byly piekne czasy pod tym wzgledem
Akurat ta Zatoka to byla tylko świń, czerwone to tam gdzie Kwasniewski mieszkal.
A gorzej to bylo chyba w 1962 kiedy w odpowiedzi na amerykanskie atomowki w Europie i Turcji ruskie zaczeli budawac silosy na Kubie. Efektem wtedy bylo powstanie w 63 goracej linii, a posrednio dorwanie sie do wladzy rok pozniej Brezniewa.
Ogolnie Castro niby wysepka nieduza, ale przez te dziesieciolecia niezle namieszal.
Do dzis sie to czkawka odbija
Pewna wizja,ale wystarczająco wstrząsająca,zawarta byla w filmie"The Day After".Wizja na temat tego jak ten świat mialby wyglądać gdyby jakis pies wojny ten guzik nadusił…
Nie lubie wracać do tego filmu…Za bardzo mną trzęsie…
Ale jak juz jest w tv,oglądam…
Przydaje sie.
Widziałem ten film. Również wstrząsającą powiastkę napisał w latach 70 Jacek Sawaszkiewicz, ale nie pomnę tytułu.
Do mnie bardziej przemawial Dzien Tryfidow, (zwlaszcza w kontekscie ostatnich wydarzen, gdzie juz nie atomowka a cos czego nie widac zatrzęsło swiatem, a diabli wiedza skad sie wzielo, ale to , czyli pandemie/katastrofe zdrowotna w tym przypadku slepote, pisarz w 1951 mogl traktowac jako pomysl abstrakcyjny). A tradycyjnie film nie ma wiele wspolnego z ksiazka, bo wykorzystuje poklady kiczu zawartego w powiesci, zapominajac o przeslaniu.
Zreszta takich postapokaliptycznych pomyslow nie brakuje.
Atomowka w poczatkach, kiedy nie grozilo, ze rozwaleniem jednej zagrozisz istnieniu ziemi to jeszcze uszlo, teraz to nie mialby kto prowadzic narracji, a watpie czy w zaswiatach filmy kreca?
Film wykorzystuje przede wszystkim obraz.W latach 50-tych to raczkowało wiec Dzień tryfidów mozna dzisiaj uznac nawet za film wyjatkowy.
Natomiast dzisiaj dokonano"zwrotu" i mamy wysyp tzw. efektow specjalnych ktore calkowicie wyparly nawet ślady jakiejkolwiek mysli z przekazu…
Ludzkość uwielbia głupieć i nikt mi nie powie ze jest inaczej.
Co do wizji [zostańmy przy filmowych] jest tego sto razy wiecej niz dotąd ocenialem.Cale kino tv w USA,od lat przynajmniej 25,produkuje tasmowo filmy tv o powodziach,bombardowaniach kosmicznych skał,wplatujac w to,a jakze[!] RODZINE która zawsze z tego wychodzi zwycięsko,kwitując po 2 godzinach seansu tekstami,“wracamy do domu” lub"spadamy stąd".Nie mówiąc juz o tym ze najwieksi wrogowi stają sie kumplami w obliczu niebezpieczeństwa…
Zle?Nie…Naiswnie troche ale widać ze to jest potrzebne.
Tym bardziej ze Yankesi robią to sprawnie i w miare,wiarygodnie.
I oni maja swoje tv w liczbie mnogiej a my mamy TVP