A dlaczego tak w ogóle tzw. "komedie romantyczne" nazywa się komediami ?

Jak powyżej … Zastanawia mnie po prostu czy to jest, a zapewne jest jakoś uzasadnione …

3 polubienia

Bardzo watpie czy to jest uzasadnione.Jest w tym jakis,chyba niezamierzony,ponadczasowy “szwindel”.
bo prawdziwie romantyczne komedie krecono w latach 50-tych.Czasem wczesniej a czasem,nawet czesto,w latach 60-tych…Nie boj sie,nie zamierzam zasypywac watku tytulami :slightly_smiling_face:
Termin ten zaczal robic kariere w koncowce lat 90-tych…
W kinach bylo,“Ja Ci kocham a Ty spisz”,w tv coraz czesciej,“Bezsennosc w Seattle” itp.Potem np.“Masz wiadomosc”.Co drugi lub co trzeci z takich filmow to nowe wersje przebojow kinowych z dawno minionych lat,jak np. Sabrina.
O ile na poczatku byl to typowy znak rozpoznawczy dla kolejnego pokolenia,idacego do kina,o tyle potem ta w sumie idiotyczna etykietka doczepiana byla na gwalt nawet filmom Woody Allena :face_with_raised_eyebrow:
Bardzo czesto,coraz czesciej nie byly to wcale komedie a romantyzm mogl wynikac np z faktu ze rzecz dziala sie 100 lat temu…
To jest mniej wiecej ten sam debilizm ktory kaze nazywac co jakis czas,byle boys band,“nowymi Beatlesami”,tylko dlatego ze dziewczynki piszcza na ich widok :innocent:

6 polubień

Znam głupsze określenie: “Film akcji”. Czyli każdy film. :slight_smile:

7 polubień

A już komedia romantyczna z reżyserem kina akcji to jest to!

2 polubienia

Nie wiem, niby powinno byc chociaż zabawnie i śmieszne, to niestety często jest żenująco.
Nie oglądam, odstrasza mnie już samo określenie. Skłonna była bym temu gatunkowi poświęcić czas, gdyby mi ktoś polecił ze znajomych jakiś film, ale to nie następnie. Albo nie ma mi co polecić, albo najpewniej też nie oglądają :grin:

2 polubienia

A ja czasem lubię “odmóżdżacze”.

1 polubienie

Od dawna nie widze komedii romantycznych tylko jakies gnioty!

2 polubienia

Warto czytac na odwrocie,o czym jest film i kto gra lub kto nakrecił.O tym ze to jest"komedia romantyczna",najlepiej zapomniec bo to piszą idioci lub płatni pisarczykowie którzy muszą…

3 polubienia

Ja tam ich nigdy nie widziałem, no ale jestem trochę młodszy :wink:

1 polubienie

Wszystko co nie jest tragedią… jest komedią :wink:

2 polubienia

Jakas tam widzialam…

1 polubienie

Ja tez, ale zadowalam sie jskims NCIS, albo Hawai 5.0 :grinning:
Na slowa komedia romantyczna dostaje wysypki.

2 polubienia

No coś ty. Bywają fajne, np. The Ugly Truth była fajna :wink:

1 polubienie

Nawet o tym filmie nie slyszalam…

1 polubienie
1 polubienie

Ja tak samo - no ale ja nie mam czasu oglądać filmy :confused: