To co szanowni państwo na to?
Taki wieloosobowy? To w zasadzie przeksztalcac nie trzeba
Pytamy juz tez przestalo byc klasycznym forum.
Byla kiedys idea czego w rodzaju rownoleglego bloga.Byloby to fajne choc pewnie jakies 10% by skorzystalo.
Ale “zamiast”?
Nie widze tego.
Są kategorie, gdzie można pisać o swoich zainteresowaniach. Ja napisałem z 10 dłuższych tekstów tematycznych i chyba jaki jedyny tutaj. Czy ktoś to czyta teraz, nie wiem? Ale zainteresowanie tym było takie raczej średnio umiarkowane. Teksty leżą sobie odłogiem. Właściwie tylko dwóch użytkowników na priwie wręcz przymuszało mnie żebym dalej działał w tym kierunku, ale obu już nie ma pośród nas.
Nie jako jedyny bo ja tego probowalem juz na starym forum.Tutaj zresztą takze.
I na starym forum uslyszałem ze…mam sobie bloga zalożyć bo chyba nie wiem co to jest forum…Swoją drogą dobrze ze tej panienki juz tu nie ma…
No widzisz, nawet ja przegapiłem Twoje usiłowania. A szkoda, bo bym się włączył chętnie.
Mnie sporo osób namawia, żebym sobie założył osobny blog, ale ja tego nie widzę za bardzo.
Na bloga trzeba jednak czasu i systematyczności.Ja mam wciąż kaca po tym co mi wp. uczyniła.Całego bloga mi zlikwidowali zanim w ogóle sie zorientowałem.I nie zaczne teraz póki nie będzie gwarancji ze to moje i nietykalne.
90% tematów muzycznych pisze w stylu blogowym co takze mnie na obecnym etapie zniechęca bo forum jest jakie jest
A mnie przed laty w ten sposób wikipedia załatwiła. Pierwszy tekst o Mieszku I był mój. W samych początkach wiki. Wisiał 3 miesiące, zaakceptowany i znikł. Pojawił się inny.
Obecnie mam w głowie obszerny artykul na temat roku 1957 w jazzie.Byłaby to jednak prawdziwa robota redaktorska,być moze wymagająca korekty.
Nigdy bowiem nie pozwoliłbym sobie na taki poziom jaki obecnie panuje w mediach.Mam dwa numery jazz forum z tego roku i widzę ze bym sobie poradził…Ale tu z kolei pojawia sie kwestia pisania w ciemno bo rzeczy niezamówione czeka los nieznany…
Nie jest to łatwa sprawa aby ominąć rozczarowania.Swoją drogą,ludzie piszący sto i wiecej lat temu,musieli toczyć boje aby w ogóle móc z tego żyć.Ja takiej presji nie odczuwam,to mi nie grozi i pewnie dlatego troche stoje w miejscu…
haha! To masz podobnie, jak ja. Już nieraz się przekonałem, że taki wysiłek idzie na marne i nie dotyczy to naszego forum.
Do szuflady lub na potrzeby forum,mogę sobie pisać wiersze,skoro takie coś mnie po latach znowu naszło.
Ale artykuly wymagają konkretnego odbiorcy…
Trudno…Na razie nie znam stosownego adresu…
Nie chcę się podlizywać, ale Twoje dłuższe wywody zawsze czytam, bo zawsze ciekawie i treściwie streszczasz pewien zasób wiedzy. W sumie żal, że nie ma ich gdzieś w jednym miejscu pod ręką, bo pamięć bywa ulotna.
Żebyś wiedział, jak fajnie czyta się coś takiego, co napisałeś.
Masz te moje wypociny w dziale historia.
I już mnie ten Twój komentarz zmobilizował.
Jednego masz.
W dziale historia to są niemal wyłącznie filmiki Macieja …
Tak krawiec kraje jak mu materii staje.
Sa tematy nadajace sie bardziej na bloga, sa takie na biezace komentarze i żarty.
Blogi powoli jak i fora starego typu staja sie przestarzala formula.
Nie tylko. Ale fakt, ze dosc skutecznie rozmywaja ideę.
Nawet się nie spodziewałem, że to tak zapchana kategoria.
Cholera, kiedyś na początku tego forum, @Szczery_do_BULU proponował mi osobny dział, na te moje wynurzenia, a ja to…, tego…, no, nie doszło do realizacji z mojej winy.
Zastanawiam się teraz, czy w pokorze nie wrócić do tej dawnej rozmowy z koniem.
Jesli chcesz to moge kategorie dolozyc i przeniesc Twoje wczesniejsze tematy, to jest sprawa prostej rerganizacji - forum jest tworem zywym.
Byle tylko w tej ilosci kategorii nie przesadzic, bo straci czytelnosc. Jesli macie jakes propozycje jest kategoria dyskusja o forum - mozna tam umieszczac pomysly
Zatem czas na win odkupienie.
Chyba że … to wina Tuska.