A ja się boję myszy?

Ja tam nic przeciwko tego typu “urozmaiceniom” nie mam
Jeśli to jak ogarniety rodentofobią profesor usiłuje raconalizowac, że to przedsięwzięcie komercyjne?
To opdatkujmy myszki ryczaltem? Jak ogrodki kawiarniane?
Kot bedzie syty a mysz cala?
A może przy okazji pozbyc się Mikołajów w czerwonych kubraczkach, bo to kryptoreklama coca- coli przecież?

1 polubienie

Myszy, myszy, dobrze, że nie karakany…
Myszkę można jeszcze dosyć estetycznie wyrazić, dodać uroku, czego nie można powiedzieć o robactwie pospolitym…

1 polubienie

Oj tak, ja mam karaluchofobie…
Ogolnie tobactwa w domu nie tolruje. Nawet teoretycznie niegrozne rybiki mnie irytuja, bo w tutejszym klimacie rozlaza sie po domu, a ze celuloze trawią to książki zagrozone.

A myszki sa fajne, choc czasem bywa ich za dużo, co powoduje straty materialne niestety.

nie musisz sluchac jak gadaja a naukowcy,ktorzy wszczepili myszy gen mowienia to dopiero maja przechlapane :frowning:

Czytalam. Myszki beda śpiewać sopranem. Jak się dogadaja to przejma część przemysłu rozrywkowego…

1 polubienie
2 polubienia

Doceniam kreatywny street art

1 polubienie

Świetny pomysl i fantastycznie wykonany.Nie bardzo widzę czy napis,“Three Steps To Heaven” to robota twórcy czy napis kreda jakiegoś fana, ale myszka zasuwa na saksofonie a ów napis to tytuł przeboju Eddie Cochrana z początku lat 60-tych.Oby więcej takich pomysłów!!!
I po jakie licho zacząłem czytać ten artykuł?! :angry:
Mogę tylko współczuć Bydgoszczy wyjątkowych buraków-radnych.

1 polubienie