A jakie dzwięki słychać u was w domu? Piski, jęki, wycie?

hhh

6 polubień

U mnie bez szału. Tykanie zegara. Samotni to tykanie mają jakby kapkę głośniejsze.

4 polubienia

U mnie gitara rzępoli, już tak od dwóch tygodni … Aż do 22 kiedy się zamykam, by sąsiadów nie wku…ać.

7 polubień

U mnie cisza doskonała… No, chyba, że gadam z “madrą”… :joy:

A może tego im właśnie trzeba??? :smile:

3 polubienia

Ostatnio:

  • Entschuldigung, wie komme ich zum Bahnhof?
  • Das ist ganz einfach! Gehen Sie bitte …

Jestem sam w domu więc na głos.
Jęków żadnych ani innych odgłosów zza ścian nie zanotowałem.

3 polubienia

U mnie słychać dzieci(od 5tej kiedy wstają) : tupanie, śmiechy, wrzaski, wymuszanie. Potem mój podniesiony(hłehłe “łagodnie powiedziane”) głos, który próbuje dzieciom wytłumaczyć różne sprawy.

2 polubienia

Skrzypce zagłuszają wszystko. I pomyśleć, że mi to nie przeszkadzało dopóki wracałam o 19ej do domu i było po nauce i ćwiczeniach.

5 polubień

Obecnie cisza, słychać wiatr świszczący za oknem.

5 polubień

Puk, puk, klap. klap!
To sąsiad biedę klepie.

6 polubień

No tak, koty po puszystych dywanach tupią jak wracasz ze stanu niewazkosci :smile:

3 polubienia

Raczej po obudzeniu się. Tupią, jak cholera…

3 polubienia

Wtedy, to nawet muchy tupią :face_with_head_bandage: :worried:

5 polubień

A ich bzyczenie wręcz zabija.

3 polubienia

Zabija jak zabija, ale torturuje okropnie :rofl:

3 polubienia

ROZUMIEM!!! Doskonale. U mnie był przez jakiś czas flet (uszy odpadały). Ale potem znów fortepian co bardzo lubiłam.

4 polubienia

W 68 gdy wprowadziliśmy się do bloku, to tam jakiś sąsiad trąbkę ćwiczył, a talenta u niego nie było. Za to ambitny był i uparty. Ktoś mu wreszcie ryja obił i zacichło. Po kilku miesiącach tortur usznych.

6 polubień

Boszszszsz!!!

3 polubienia

A ja dzis spalam trzy godziny, w koncu telewizor wlaczylam, bo mi za cicho bylo. :thinking:

3 polubienia

Ja też dziś fatalnie spałam. Pewnie dlatego głowa mi rąbie. Ale wzięłam proszek i jest znacznie lepiej…

1 polubienie