Tu już wkraczamy na inny temat, szeroki jak wszechświat a imię jego to ludzka głupota. Prędzej palce od klikania nam popękają niż byśmy go mieli wyczerpać.
Ciekaw jestem tylko, czy ci, co tak koty wypuszczają by się na zewnątrz wykarmiły troszczą się potem również o to, czy jakiejś glisty, przywry czy tasiemca przy okazji nie złapały …
Akurat, predzej zamiast do weta łopaty użyją. rozmowe zaraz przeniose do nowego wątku, bo nas collins z całą kociarnia wezmie za kark i za drzwi wystawi
Widok na ocean…No to mi tutaj nie grozi.Za to miewam widok na jedyną ławkę w okolicy,na której gniezdzi sie nastoletnia patologia…
A czy to nie lepiej miec dwa domy zamiast blizniaka?
Mój zakątek się załamał, dodatkowa robota na weekend. Calutkie duże wiadro czereśni do przerobienia na kompot w szkła. Próbowałem rozdać za free, i nie było chętnych. Bez łaski ! - po co ja chciałem tylko 1/2 kg do zjedzenia. Oberwanie ogonków to 3 godziny krótszego życia weekendowego. Szkła powydawałem, a teraz zrobiłem drugi kurs do sklepu po nowe bo i tak nie starczy, oby tak nie było z cukrem. Na wioskach mogli by mieć mniejsze wiadra - taka pazerność. Leżą sobie już umyte, przebrane i nie mam natchnienia by dokończyć. Czeka pranie, szycie, obiad spóźniony itd. Jutro będzie wycie z bólu za brak rechabilitacji stawów i kręgosłupa. A już się zapowiedzieli z wiśniami i warzywami itd. Życie życie chętnie ci nakopie do d
Chyba jednak wiecej prywatnosci mielibysmy w blizniaku bo nie mielibysmy zadnych okien wychodzacych na dom tych drugich. No i jak powiedzialam… to nie fair ze ktos nie bedzie mial widoku. Zeby nie bylo, ten widok na ocean to nie jest taki jak w filmach ocean widac daleeko na horyzoncie, a miedzy nami i oceanem jest pastwisko z krowami ale i tak lubimy ten widok.
Ba! Są wciąż takie miejsca…I te cudowne plaże…Ale jesli mam w Polsce płacić czasem nawet więcej niz we Włoszech czy na Teneryfie to niestety ale podziekuję za to zdzierstwo!
Zresztą nad Bałtykiem spedzilem ok. 30 wakacyjnych okresów letnich i na razie starczy.Świat czeka a ja jestem coraz starszy.
widzisz. A mnie nadal na świat nie stać… Poza tym kocham to zimne morze… w ciepłe kraje to bym musia chyba bardziej jesienią bo za ciepło nawet dla mnie
Najlepiej zimą.Bylem na Fuercie w styczniu.24 stopnie to chyba nabardziej dyplomatyczna temperatura.Każdy lubi…
Widzisz…Gdy mi sie kariera spaskudziła,wystarczyly 2-3 rozmowy i zapadla decyzja o szkoleniu i wyjezdzie.Jak nie mozna robic tego co sie kocha to najlepiej robić pieniądze.A Anglia pasjonuje mnie od dziecka.Pod każdym względem.
Może rzadko bywam w domu ale stać mnie na wszystko co lubię.A byc moze,za 2-3 lata zwiniemy żagle i przeprowadzimy sie w ogóle…
@collins02 , pamiętam, że mnie się pytasz. Tylko wiesz co ? Nie piję teraz do Ciebie, ale są tacy, którzy zapominają, że ja tutaj mieszkam , a nie jestem na wakacjach:))