Podobnie jak Robin Ellacott.Cudowna dziewczyna i wspaniale napisana postac.Przeczytalem wszystko i onejrzalem 3 ekranizacje.4 czesc wciaz czeka na film…
Tak, mam taki zamiar, ale najpierw muszę to skończyć.
@anon86894402
@elsie
To wy czytacie na ilosc, nie na jakosc?
To wszystko w ciagu jednego miesiaca???
To jest wlasnie to czego nie potrafie…Ale,prawde mowiac,z uwagi na przywiazywanie sie do czytanych historii i nastroju z tym zwiazanego,chyba nie tesknie za tą zdolnoscią
Fryzjera jeszcze nie czytalem ale faktycznie,nie kazdego zachwyca.
Tez tak to odebralem
Tak.Oczywiscie.I dla niektorych,jest to czesc najlepsza…
Ciekawe o tyle dla mnie ze nie myslalem iz w przypadku ksiazek naukowych,az tak istotne moze byc tlumaczenie…
Ja czytam na jakość, ale też szybko czytam.
Ale nie napisales,co czytasz…
Nie
Zacząłem od książki kucharskiej, bardziej z braku pomysłów. Są i inne w kolejce np.Epos
W lutym w końcu coś przeczytam.
Żyję tą nadzieją od 1.01. i proszę, nie odbierajcie mi jej, od 1.02. mam czas przeczytać książkę i to zrobię, i tak sobie będę wmawiać, aż się okaże, że to prawda
Tak, ale wliczam w to audiobooki, których słucham np prasując
Tokarczuk czytałam przez 2 miesiące, po kawałku
Dwie pozycje przeczytanie to książki Tysona de Grase dotyczące astrofizyki, zbiór opowiadań kryminalnych i jeden zbiór opowiadań SF. Teraz siadam do prawdziwej kobyły, którą kiedyś odłożyłem na chwilę… i ze 3 lata minęły “Renesans Islamu”
Czytałem tę kobyłę. Ze 3 lata temu. A może 4?
Dwa zalegle kryminaly Camilleri, ostatnie opowiadania Pilipiuka to e-book i “wiecej grzechow nie pamietam” w tym miesiacu.
Powalają mnie te ilosci…No ale ja juz szybciej czytac chyba nie bede.
Tu nie chodzi o szybkosc, a rodzaj lektury. Zafona, fakt, ze cegły to tak ze trzy tygodnie na tom. Perez Reverte tez wolno szlo. Nie mowiac o ksiazkach typu popularnonaukowych.
Zafon,zalezy co.Cien wiatru,Gra anioła i przede wszystkim,Labirynt duchow,byly wspaniałe.