Tym razem nie pytam o Modiglianiego czy Rodina…Nie o The Beatles…
Tym razem zgodnie z obietnicą [bo ciśnienie narastało… ] o ludzkie sprawy…
I od razu cytat z dzisiaj…
Idę z piwem po zakupach…A to nie jest lekkie
Wchodze w zakręt,tuz obok pubu i slysze:
-Co Ty tam masz na tej koszulce,ay???Podkreślam to ostatnie bo to taki zaśpiew z pólnocy,z okolic Newcastle…
Zatrzymalem sie i tlumacze [w miedzyczasie zrobiło sie cicho…] ze to polish cartoon hero with probably spaniard origin…Mysterious Don Pedro from the rainy land
Teraz dopiero widze jak to brzmi
No i zaczeło sie!Poland [not Holand!]…Co jeden to głośniej krzyczal co wie…A ze wiedzieli malo,ograniczalo sie do piłki i Wałęsy…Jeden zaczął o II wojnie ze jakis lotnik nocował u jego krewnej…
Podchwyciłem intuicyjnie bo…to nawet mogł być moj wujek…To wspaniale uczucie jakiemu sie czlowiek poddaje,mogło mnie sporo kosztować bo coraz trudniej bylo sie wydostać a ja coraz mniej rozumialem.Tego jezyka nie uczą ani native ani tym bardziej w szkołach…
To wspaniale uczucie…Gdy przechodzi sie kolo “mordowni"a ludzie zamiast cie napadać z"tulipanem” w łapie,są dla Ciebie,obcego, jak bracia lub “kierownik wycieczki”.Stykam sie z tym juz od dobrze ponad dekady i wciąż mnie to raduje jak dzieciaka!
Wczoraj wysypala mi sie foliowa torba z zakupami…Na pomoc rzucily sie dwie babcie i balem sie ze wezwą policje Bez bajeru,taki mialy obłęd w oczach!
Pamietam gdy zdarzyło mi sie dokladnie to samo w poznańskim Lidlu,jakies 2 lata temu…“Niech sie pan posunie!”…To wlasnie uslyszałem nad głową…
Od jakiegoś czasu,mijamy sie na rowerach z murzynem ok. 6 rano.On"do" a ja"z" roboty…I zawsze mówimy sobie “cześć”
Niby nic a jak sie nagle wszystko wokół zmienia!Z czarno bialego na kolorowe…Jak woda w wino!
Mimo iz wole czarno biale zdjecia,w życiu staram sie dbać o kolory.I znajduje je w kraju o ktorym mowi sie ze to ojczyzna zarozumialców,pyszałków itp.I do tego jeszcze akurat my,wypominamy im “animals” z Wembley,z braku laku,z przed prawie pół wieku…
Nothing personal,mate ale juz mnie to od dawna wkurza![ ]
No i wracam z tym piwem wczoraj a tu nagle zza winkla wylania sie twarz znajoma z second handu…Zanim dziób otworzyłem,on do mnie ze nie ma nic nowego ale jakby co to dla mnie zatrzyma…Facet o wyglądzie wspominanego wczoraj,Johna Denvera,o plytach winylowych…
No i mam kontakt!!!
Tak można do rana.Gadać i gadać…Opowiadać…
I żyć jakoś jest milej.Bez podziałow,polaryzacji,bez utraty dawnych kumpli…A gdy przychodzi 11 listopada,bez wstydu…
Bo tak to już jest, że oceniamy kogoś po tym, jacy sami jesteśmy. A oni ciebie. Podobnie miałem z Niemcami w pracy. Nikt nie był tak pomocny jak koledzy niemieccy i… Rosjanie.
Moje pierwsze kontakty z Holendrami w knajpie, którzy mnie wypytywali o Polskę, o to jaką muzykę lubię i uczyli się ode mnie śpiewać Sokoły i ruska Katiuszę, bo myśleli, że to polska piosenka.
A teraz trochę smutniej. Bo o nas Polakach. Zauważyłem przez te lata, jakby dwie zasadnicze grupy. Jedna mniej liczna, uczy się języka, pracuje, integruje się z miejscowymi i mają dobrą opinię w środowisku, druga grupa, ta liczniejsza, sezonowa, to typowy dumny naród polski, który, co prawda niczego się nie uczy, ale uważa się za coś lepszego, a wokoło, to same głupki i pedały oraz murzyny. I żadna inna nacja nie żre się tak między sobą, jak właśnie ci dumni i najwspanialsi patriotyczni Polacy.
Ja na szczescie tej “nacji” wokol siebie nie mam. Narodek zyczliwy.
Ale zauwazam niepokojaca tndencje wsrod bardzo wiekowych Hiszpanow - w lockdownie i tych wszystkich ograniczeniach byli jak rybki w wodzie, a teraz pogubieni staja sie halasliwi i chamscy wręcz. Zwolennicy panstwa opresyjego, tfu.
Nie dociera do nich, ze zagrozenie powoli mija i to nie czasy ich idola Franco.
Tak…To paskudztwo roznosimy po świecie jak muchy zaraze…
Szczerze powiedziawszy to z tej pierwszej grupy…nikogo nie spotkalem…Moze trafialem na jakichs neutralsów ale głównie na tę drugą grupę.I to na serio idzie w parze z wykształceniem!Oraz pochodzeniem.
Dwukrotnie u takich pomieszkiwałem.Pieniądze decydowaly…Mam to do siebie ze dogaduje sie z Polakiem,murzynem,pisowcem,Holenderkę mam nad głową a cywilizowanego Turka przez płot…Niestety,kontakty z Polakami z tzw. pierwszej Twoje grupy,kosztują najwiecej wysiłku.A czasem i wstydu.
W calej Europie,nie wykluczając nawet Finlandii,rodzi sie opór wobec “jedynie slusznej” ideii ue.A wystarczyloby odpier. sie raz na zawsze od rolników,nie psuć jedzenia,nie lansowac na siłe tęczowych bredni,szanować kulture kazdego kraju z osobna i nie nazywać kazdego kto mysli inaczej,faszystą.
Za to osobiście sam pakowałbym do klatki.Tym bardziej ze byle półgłówek nie wie nawet o czym mówi bo nigdy sie z nazizmem nie zetknął.
ale co ma UE do nieumiejetnosci myslenia staruszkow, ktrorych najlepsze lata przypadaly na pranie mozgow za Franco? to zachowanie nie dotyczy tylko Hiszpanii? ile razy od osobnikow 80+ w Polsce slyszales, ze za komuny to bylo cudowne zycie i porzadek?
a jakos nie za bardzo widze to dreczenie rolnikow, lansowanie wybrakowanej teczy? coraz rzadziej. a faszystow nazywa sie po imeniu - faszystami.
Kazde zdanie opatrzylbym wielkim minusem na starym forum.Klasyka lewactwa,wyzywac od emerytów lub tesknoty za starym systemem.A na koniec wisienka,“faszyzm”.A gdzie “średniowiecze”?Zapomniałaś?
Tolerancja to ruch obustronny a nie jednokierunkowy!Inaczej przeradza sie w dyktaturę.Ja juz nie tylko w zyciu ale nawet tutaj,powstrzymuje sie od pisania tego co myślę bo realni faszyści od umysłow by mnie zgryżli a jedno takie,czesto próbuje.
No ale jak zarezerwowałaś sobie jedynie sluszną koncepcje ue jako nie znoszącą sprzeciwu to potem sie nie dziw ze chyba juz w kazdym kraju odzywają sie tacy którym sie to nie podoba.
A co do żarcia…Chcialbym by jak kiedys w kazdym kraju ser smakowal inaczej.Trudne juz dzisiaj do pojecia,prawda?
Wszystko w temacie.
dlaczego ser ma nie smakowac inaczej w kazdym kraju? wystatczy go nie kupowac w aldim albo tesco.
co do wypranych mozgow czesci staruszkow (mlodych zreszta tez) zdania nie zmienienie. i nie sadze, zeby to mialo jakias przyczyne w wyznawanym przeze mnie lewactwie.
a wole nie byc rzadzona ani przez sklerotykow , ani “ekscentryczne” mlode pokolenie pokroju Grety z uposledzeniem umyslowym. bo co by nie mowic zespol Aspergera nim jest.
ale toleracja tez ma swoje granice. niektorzy toleruja tylko siebie.
Nie to miałem na myśli. Hitlera też długi czas tolerowano. I o to nam z collinsem chodziło.
I wtedy to jest pobłazliwość.A toleruja tylko siebie czarni.A i teczowi tez by tak chcieli ale zamiast jaj mają coś innego a tego pogodzić sie nie da.I nawet ja to wiem choć medycyna to moja pięta…
A poza tym,ten temat mial dotyczyc rzeczy pieknych.A tymczasem,sam brud…
I to jest zupelnie osobny temat który cos mi przypomina…Ale nie powiem bo bedzie wojna.Tzn.moze być a ten temat mial byc inny.
jak to mowia bez brzydoty piekna nie docenisz…
Piękna jest przyroda i kobieta
Bezdyskusyjnie!
Na każdym etapie życia to twierdziłem…
Byle nie udawała faceta
A co do przyrody…W latach 80-tych żyłem praktycznie jak traper w Puszczy Nadnoteckiej i bawilem sie w"Kanade pachnącą żywicą"
Niezapomniane lata!
A wpisując się w temat… Moi dziadkowie mieszkali na wsi no takiej głębokiej wsi. Jak wiesz dziadka brat wyjechał do Anglii po wojnie. Kiedyś na pole dziadków w latach 60 spadł szybowiec i cała wieś uznała że to Władek wrócił…
Identycznie jest w Italii
Gotowy material na film Jana Jakuba Kolskiego
Fantastyczne filmy robił.