W sieci wrze.
Pewna pani będąc już w 9 miesięcu ciąży dowiaduje się że jej dziecko cierpi na wrodzoną łamliwość kości. Popada w depresję. Chce aborcji. Lekarze diagnozują załamanie psychiczne i kierują ją na jakis czas do wariatkowa. Jednocześnie proponują jej cesarkę. Nie chcą się zgodzić na aborcję.
Kobieta jednak chce swoje dziecko uśmiercić. Udaje się więc do Oleśnicy. Tam aborcja jest dokonana. Przesłanka: zagrożenie dla życia matki. To jedna z dwóch przesłanek pozwalających zabić płód. Pewnie chodziło tu o stan psychiczny matki. Po wyroku TK nie można bowiem usunąć dziecka z powodu jego wady wrodzonej.
Prawica atakuje. Braun wchodzi do szpitala w Oleśnicy, blokuje prace oddziału i żąda odsunięcia “winnej” lekarki od pracy. Policja rozwiązuje akcję.
Wszczęto śledztwo w sprawie zabiegu.
Co o tym myślicie?
Mamy lukę w prawie bowiem w przypadku zagrożenia życia matki nie podano górnej granicy wieku płodu.
Czy stan psychiczny matki może być zagrożeniem dla życia matki a co za tym idzie przesłanką do aborcji?
Czy łamliwość kości czyli coś z czym można “żyć” może być przesłanką do dokonania aborcji?
Czyli paranoi ciag dalszy. A slyszal kto o tajemnicy lekarskiej, czy znowu jakis “zyczliwy” doniosl?
Braun jako postać to paskudztwo.
A sama diagnoza? Jest tyle typów tych zmian od lagodnego po śmiertelną.
Oprocz tego ze znowu mamy do czynienia z szukaniem sensacji? Wiemy, ze nic nie wiemy.jedno pytanie? dlaczego tak dlugo czekano z diagnozą?
Przede wszystkim mamy to do czynienia z naruszeniem prawa przez Brauna. Nie może być tak, że ktoś, nawet poseł, wchodzi do szpitala, zakłóca jego prace, więzi lekarkę i stosuje przemoc. To jest absolutnie do pojęcia w państwie prawa. Jezeli poseł mial podejrzenie popełnienia przestępstwa – to powinien zawiadomić odpowiednie służby, które by sie tym zajęły.
No ale ten psychol chciał zrobić medialny show i aby było o nim głośno.
Nie po raz pierws,y. Choc tym ra,em to juz go poeiini przymknac na jakis czas, bo nastapilo zagrozenie życia pacjentow, nie mowiac o lekarce.
Inna sprawa, ze sztuczka sie Braunowi idala, bo newsolapy sprawę rozdmuchały.
W szpitalu w Oleśnicy nie doszło do żadnej aborcji, nawet późnej. Doszło do zwykłego morderstwa, które na dodatek przywodzi na wspomnienie najciemniejsze odmęty historii, o których jak na ironię kilka dni temu pisałam. Naziści mordowali zastrzykiem z fenolu, teraz ,lekarka’’ jakby żywcem wzięta z ,procesu lekarzy’’ morduje chlorkiem potasu… Bardzo dobrze, że opinia publiczna została poinformowana o tym bulwersującym zdarzeniu.
Nie powołując się na jakiekolwiek zasady moralne w tych chorym świecie, można się śmiało powołać na polskie prawo. Zgodnie z prawem chciał postąpić lekarz z Łodzi.
Rozumiem, że zgodnie z takim tokiem myślenia nie powinno się ujawniać afery z pawulonem? Przecież tajemnica lekarska. Obowiązkiem lekarza jest LECZYĆ nie MORDOWAĆ!
Co do samego Grzegorza Brauna, mimo radykalnych poglądów i niezgodność w wielu punktach, bardzo go szanuję za to, że jako jeden z nielicznych otwarcie sprzeciwia się ludobójstwu w Gazie, a boidaj jako jedyny robi to w zdecydowany, wyrazisty sposób.
A a Ci zadam pytanie?
Chcialabys byc na miejscu tej kobiety? Ta zmiana ge rtyczna ma szerokie spektrum, dokladnego stany nie znamy. Znany z tego, ze jes zadymiarzem Braun znalazl sobie zajecie? Kolejny raz? To juz me ory sie nie czepia, bo zyci niechetnie nadstawiaja drugi policzek, a z PE go na jakis czas zwolnili z obowiazkow, to zajecia w Polsce poszukał?
Prokuratura to nim sie zajac powinna, ale to skomplikowane, bo znowu dadza d*** w kwestii immuniteru i co bedzie?
Nie to, zebym sie czepiala.
Nie znamy okolicznosci, poza relacjami prasowymi powielanymi metodą “jedna baba drugiej babie”.
A sprawy prawne, etyczbe zostawilabym fachowcom i osobom zainteresowanym. A juz na pewno bylabym ostozna uzywajac porownan z działalnością Hitlera, czyli tzw. ustawami norymberskimi z 1935 i pozniejsza kontynuacją tego stylu myślenia w tajnej Aktion T4.
Radzilabym na ten temat poczytać, zwłaszcza o tej ostatniej.
W okresie nazizmu zakaz aborcji nie miał nic wspólnego z “ochroną życia” jako wartością uniwersalną – to był instrument czystej eugeniki i rasizmu. Aryjka nie miala do niej prawa, u spolecznych elementów nieczystych bywala po,adana lub nawet wymuszana. Trache to później się zmienilo, bo jak sie doszuka o cech aryjskic w dzie iach, to je porywa o, a i ktos musial na rase pa ow pracowac, więc eugenike zaczeto traktowac jako dobor silnych niewolnikow. Pojawily się zakazt i selekcja pourodzeniowa.
Ogolnie do takich spraw nie mozna podchodzic bez znajomosci realiów i jednostronnie.
A na pewno nie w kategoriach imperatywu. Zwłaszcza kategorycznego.
A co ma pawulon do tego?
Poza tym lekarz ma leczyć.
Oczywiscie, ale czasem stajesz przed wyborem kogo ratowac?
Zwykle ratuje sie w takich przypadkach matkę. Eugenika i towarzyszacy jej często rasizm sa obecnie a indeksue, ale to nie znaczy, że problem, ktory je stworzyl zniknął.
Na miejscu, której? Pseudo lekarki czy pacjentki? W każdym przypadku postąpiłabym zupełnie inaczej. Życiu tej kobiety nie zagrażało niebezpieczeństwo, aby trzeba było decydować dziecko czy matka. Skoro się nie czuła na siłach do opieki, mogła zrzec się praw. To zaproponował jej lekarz z Łodzi. Działający zgodnie z polskim prawem.
Mogło być tak, że w swoim mniemaniu działała zgodnie z interesem dziecka. Mimo wszystko nie powinna mieć prawa decydowania za nie. Dziecko, które już nie potrzebowało jej organizmu do życia. Osoby z depresją dopuszczają się w skrajnych przypadkach tzw. ,samobójstw rozszerzonych’‘. Wtedy prawdopodobnie w chorym widzie też ,ratują’’ przed cierpieniami ziemskiego padołu swoje dzieci, współmałżonków, czasem rodziców. Pozwolić im na to? No przecież chcą oszczędzić cierpień. W swoim mniemaniu działają w dobrej wierze.
Aborcja jest i zawsze będzie sprawą kontrowersyjną i nieczystą moralnie. Nie chciałabym być tutaj sędzią w niczyjej sprawie. Ale ciąża ma etapy. Gdy zostanie przerwana bez ludzkiej ingerencji, do końca 3 miesiąca mówi się o poronieniu, później o porodzie martwego płodu. Bardzo silnym argumentem aborcjonistów jest, że nie da się z całkowitą pewnością zabezpieczyć przed niechcianą ciążą, oraz że nie można nikogo zmusić do dzielenia się swoimi organami z kimś innym. Tu takiego dylematu już nie było. Dziedzcko było w pełni rozwiniete. Mogło żyć poza organizmem matki, więc też o późnej aborcji(też bardzo wątpliwej moralnie) nie było tu mowy.
Nie ma tutaj usprawiedliwienia pt. samopoczucie matki, bo można w ten sposób przesuwać granice coraz dalej, dochodząc do absurdu. Przecież matka urodzonego dziecka niekoniecznie niepełnosprawnego też może dojść do wniosku, że nie podoła. I co wtedy? Dopuścić prawnie dzieciobójstwo? A potem może dalej? Może wziąć się za niedołężnych rodziców, upierdliwą ciocię, czy schorowanego małżonka?
Argumenty typu zawsze występowało, to też żadne argumenty. Od zawsze przecież ludzkości towarzyszy zbrodnia, gwałt czy kradzież. Mamy to zalegalizować, bo występuje?
Uważam, że człowiek powinien mieć prawo do eutanazji. Ale też tylko wtyedy, gdy nie nosi ona znamienia morderstwa.
I wreszcie, zdrowy człowiek też może stać się inwalidą. Ta kobieta ma starsze dziecko. Gdyby zachorowało, też zabiegałaby o zastrzyk dla niego? Mnie to po prostu przeraża.
Bez względu na poglądy, bezsprzecznie granica została przekroczona. Większość zaślepiona niechęcią do Brauna zdaje się tego faktu nie dostrzegać, lub też nie chce zauważyć. Cały system zawiódł. Humanitaryzm, człowieczeństwo … to dzisiaj puste wyrażenia.
Proponowac Ci by stanac w roli lrkarki nie bede, bo nia nie jestes. Nawer pseudolekarka tez nie…
Ale pacjentką mozesz zawsze zostac. Czego w tym przypadku nie życzę.
I naprawde moze najpierw ustalmy definicje wielu słów, bo rzucasz sloganami i w taki sposób, ze zaczynam miec wrazenie, że nie za bardzo rozumiesz co one znacza?
Czlowiek myslacy nie posluguje sie schematami zerojedynkowymi. Zostawmy to.automatom.
rozumiem, ze jestes adwokatem, prkuratorem i sędzia w jednym?
@Bingola , tu jest problem z tym LGBT. Zaczyna to miec za duzo “doklejek” i dotego roszczeniowych, co moze powtodowac interpretacje skadinad slusznej idei jako rzeczy arzucanej siłą, a czym skorupka nasiąknie kolego @czarny_rycerz to potem wplywa na interpretacje.
Taki dowcip mi sie przypomniel Rudy kocur z trudem przebijający się przez zaspy, z wysiłkiem odrywając swoją zmrożoną męskość od lodu krzyczy:
-No i gdzie? Pytam was, gdzie jest ta wiosna? Co za pokręcony kraj! Gdzie dziewczyny, przebiśniegi, świergolenie skowronków? Choćby ćwierkanie wróbli, choćby krakanie wron - gdzie to jest?! A odwilż kiedy przyjdzie? Śnieg z nieba sypie jakby ich tam wszystkich w górze popieprzyło…
Stojący niedaleko ludzie, słuchając te kocie miauczenia, mówią:
-Słyszysz jak się drze? Wiosna idzie. Kotów nie oszukasz.
Dlaczego siedzę cicho w tej sprawie? Bo góvno o niej wiem. Wrzask medialny nie jest dla mnie informacją. Tak jak nie lubię Brauna i wiem dokładnie dlaczego, tak opiniować tej tragedii się nie ośmielam. Nie wiem na czym polega owa łamliwość kości, nie mam pojęcia jakie skutki miałby poród? I jakoś tak weszło mi w krew, że szanuję konkrety.
Ale gdybym był przekonany, że ratuję komuś życie, posunął bym się dalej niż Braun. I nie byłby to happening.
Dobra, jest problem. Moze nie az taki jak zostal stworzony?
W nadmuchany przez zadnych krwi i wrazen ludzi, ktorzy oby nigdy nie stanęli przed tego rodzaju wyborem? Bo jako pierwsi zaczna dzialac systemem Kalego?