Afryka dzika, YT , czyli jak uzupełniać filmotekę i wiedzę (pytanie wydzielone)

???
Ale niby co na yt?
Tak rzadko z tej możliwości korzystam…Chyba ze masz znowu jakiś zapomniany teatr tv w zanadrzu? :thinking: :blush:

1 polubienie

Pisałeś gdzieś tam dzisiaj, że rzadko oglądasz YT, bo tam reklamy. Tak przynajmniej to zrozumiałem. Więc piszę, że ja oglądam YT bez reklam, ale po jakiego grzyba trąbić wszystkim o tym dookoła? Nie warto.
Dlatego napiszę na priwie, gdybyś chciał.
Ostatnio to oglądam filmy na cda. Tutaj mam premium. Każdego dnia +/- jeden, myślę, że wystarczy, no bo przecież nie samymi filmami człowiek żyje.
Sporo filmów mam pozgrywanych na twardy dysk, o koncertach nie wspomnę. Jak znam życie, to pewnie znajdzie się jakiś truteń, który ukróci proceder oglądania za darmochę tego, co się lubi … Właściwie, to już się znaleźli. Przyzwoitą sumę mogę zapłacić, ale zedrzeć z siebie nie dam.

2 polubienia

Aaaaa…Juz zapomniałem :upside_down_face:
Mam nieco ponad 200 filmów na dvd, ok. 20 na vhs a ostatnio najczęściej oglądam na cda.Nigdzie nie ma mojego ongiś ulubionego kanału filmowego TCM ale póki co,cda starcza.To chyba najwieksza baza starego kina a nic innego ostatnio nie oglądam.
Tamtemu komuś [tamtej dziewczynie? :thinking:] chciałem tylko powiedzieć ze jeśli mam wybór to wybieram miejsca bez reklam i cda jest dla mnie takim miejscem.
Ok.W tym tygodniu a właściwie w lutym, nie będę niczego potrzebował ale jeśli znasz jakiś knyf antyreklamowy to z przyjemnością to sobie przyswoję.

1 polubienie

TCM - to jeszcze ktoś to ogląda? Ja kiedyś …
Teraz tu gdzie mieszkam, nie mam w ogóle TV, ale to się zmieni, bo już mam dość oglądania na laptopie. W pracy było TCM i na dyżurach jak był czas, oglądałem. Do momentu, kiedy nie znikło. Albo ktoś o zgrozo wywalił.
Taaa, tego kanału mi brakuje …

2 polubienia

Był taki czas ze włączałem tv tylko dla TCM oraz na sport.Reszta kablówki była zbędna :innocent:
Mam jeszcze ponagrywane ekranizacje Chandlera,pare filmów z Bogartem…Muszę sobie te kasety przewietrzyć!
No i mam 4 filmy Franka Capry bo to bylo jedyne miejsce gdzie można było je dopaść.
Tutaj mam Talking Pictures czyli angielski odpowiednik…Ale to jednak tylko “cień” :slightly_smiling_face:

2 polubienia

Co do Bogarta, to się pochwalę, że byłem w tym samym hotelu i miejscach, gdzie kręcili Afrykańską Królową
Znów bym się przeleciał, ale teraz Uganda prokacapska jest …
Upadla się świat i to jest przykre, jak nie napiszę co …

2 polubienia

A to mam akurat na płycie.Tzn. film :wink:
Obecnie,nie ryzykowałbym podróży do Afryki w ogóle.Nie wiem tak do końca,gdzie przebiega granica bezpieczeństwa a najbardziej prawdopodobne jest to ze w ogóle jej brak…
Choc oczywiście pójść śladem danego filmu to skarb sam w sobie…
Tymczasem jednak, zadowalam się…identyfikowaniem kolejnych miejsc z powieści o Cormoranie Strike’u w których byłem.
W zeszłym roku znalazłem także Danemark St. w Londynie,gdzie mieści się książkowe biuro Corma.Trzeba przyznać ze ulica taka jak w serialu :smiley:

2 polubienia

Cała Afryka nie jest niebezpieczna, są kraje, jak Namibia czy Botswana, gdzie poczułbyś się naprawdę przyzwoicie. Nie byłem, ale jestem raczej dobrze zorientowany. Podejrzewam, że w Gambii już poczułbyś się dobrze, mimo, że to kraj muzułmański. Widziałem tam krzyżyki u szyi, nikt nikomu krzywdy z tego powodu nie robił. Tam jednak lepiej mieć przy sobie miejscowego, który odgania co bardziej napastliwych tubylców. Poznałem ministra, Wiązałem z nim nawet jakieś nadzieje, bo lubił Niemcy odwiedzać, ale facet zmarł! Na krótko po tej bitwie w parlamencie:

Pod względem absurdów i kompletnej schizy najprawdopodobniej żaden kraj nie przebije Gwinei Równikowej. Kto tam raz był, więcej już się nie wybiera …
Dobra, już nie trolluję, ale zrozum, Afryka to mój konik …

2 polubienia

Doskonale rozumiem bo mnie tez intryguje i ciekawi.Glównie pryzmat historyczny oraz…przyrodniczy.
Zawsze mówiłem ze jest mało rzeczy ciekawszych w świecie od mapy politycznej Afryki :wink:
Co do ludności…Wymienialem swego czasu w ciagu wielu wieczorów,opinie z facetem z Ghany,starszym ode mnie o blisko 8 lat.Nie był to jakiś"nikt" bo był to ojciec Anity Asante,reprezentantki Anglii w piłce nożnej :innocent: A co za tym idzie,troche świata widział…
To on w pocie czoła,wbil mi do głowy ze…nie ma na świecie większych rasistów niż murzyni.Ale,mawial,to nie ci z Afryki!!!
I faktycznie, wiele razy od tych 10 lat z okładem,mialem okazje się przekonać iż było w tym sporo racji.Zreszta i Ty pewnie byś potwierdził ze pewnie jest bezpieczniej w Kampali,Kigali czy Gaborone [za dnia oczywiście] niż w Bronksie,Harlemie czy w londyńskim Brixton.To oczywiście umownie podane miejsca bo chodzi mi bardziej o tendencje.I nie mam tu na myśli nieustannych walk plemiennych ale raczej relacje z białymi.
Ostatnio na Onecie czytałem wspomnienia polskiego piłkarza grającego pare lat w Angoli…Kupa śmiechu ale generalnie, to jest całkiem realnie, przygoda życia!
Byłem kiedyś 3 tygodnie w Tunezji.To tylko umownie Afryka bo więcej tam Azji czy Morza Śródziemnego.Ale dzisiaj bym już nie pojechał.Jak pomyślę ze byczyłem się na tej samej plaży na której 10 lat później banda islamcow otworzyła ogień z km-ów do turystów… :rage:
A jeszcze w 2005 było jak w raju.Biednym ale RAJU!
To video odtworzę sobie jutro bo jestem w pracy…

Aaa…Edit.
Zapomnialbym…Nie wiem czy w Namibii poza Windhoekiem jest cokolwiek?Akurat ten kraj jest przeze mnie zaniedbany.Kojarze z piachem, pustynia i niekończącymi się równinami.Znaczkow tez w młodości nie mialem bo trudno było,tym bardziej ze wtedy jeszcze Namibia była niemal własnością RPA…
Pozostaje przyroda.Ale…Podobno to suche jak diabli i jedno z najgorętszych miejsc Afryki.No…Nie wiem ile bym tam wytrzymał :innocent:

1 polubienie

Poprosiłbym by dwie ostatnie opinie wydzielić i"skonstruować" nowy temat .Np. Afryka-pole bitwy czy “świat który nie może zaginąć”?
Lub coś w tym stylu…
Biedny Krzysztof Kowalewski przepadł tutaj bez wieści… :thinking:

Się robi, aczkolwiek dobrze bylo by wspomniec, że sam Kowalewski egzotyke lubił, biorac po uwagę jego pierwszą żonę? :smiley::wink:

Pomyślałem raczej o jego uwielbieniu wakacji na Sardynii ale,oczywiście,można i tak…

1 polubienie

Z tymi Murzynami to masz jak najbardziej rację. Też to zauważyłem. W Afryce jak białego zobaczą, jacy to oni fajni a tu w Europie? A to już z tym różnie, część dostaje małpiego rozumu. Ja jednak z nimi do tej pory nie miałem problemów. W Europie często spotykałem i rozmawiałem. W Afryce byłem na różnego rodzaju zabawach, gdzie obok z 200 tubylców a ja jeden biały. Śmiesznie to wyglądało i w nocy czułem się nieco nieswojo, chociaż nikt mnie nigdy nie niepokoił.
Namibia cały czas czeka na mnie i mam nadzieję, że razem z Botswaną ją odwiedzę. Ma sporo do zaoferowania, pełno o tym w necie, ale zależy co kto lubi. A tam są parki narodowe zdrowo z ponad setką różnych gatunków zwierząt. A ludzie, muzyka, klimat? Jednak Afryka Zachodnia pod względem muzycznym jest bogatsza od tej Południowej, przynajmniej mi się tak wydaje … Za to ta Południowa bogatsza w przyrodę.

3 polubienia

Fajne to…
Oczywiście nie znam ale przypomina mi to CHYBA jakieś próby z lat 90-tych,typu Youssou N’Dour czy Nenah Cherry.Ona zresztą mniej…
Mimo wszystko,gdybyś mnie spytał,przypisałbym ten utwór komuś z Senegalu…

1 polubienie

Bo on mieszka w Senegalu, chociaż urodził się w Nigrze. Obok Ali Farki jeden z tych, do których wracam systematycznie.
Ten poniżej został, o ile pamiętam w filmie Almodovara - “Wszystko o mojej matce”.

Ali Farka ( W pierwszej setce najlepszych gitarzystów świata) pochodzi z Mali, interesującego pod względem muzycznym kraju. Niestety, mimo zaproszeń i 2x w tygodniu życzeń typu “miłego dnia” z Mali, nie zamierzam tam jechać, bo zbyt niebezpiecznie. Wiadomo chyba, o co chodzi.

2 polubienia

Serio?
Moje zdrowie!!! :beer:
Ale z Almodovara to juz nie pamiętam…
A swego czasu,traktowałem ten film jako jeden z ciekawszych Almodovara.Teraz jednak nie wypowiem się bo…minęło chyba 26 lat… :thinking: :innocent:
Akurat w Mali miałbyś do czynienia z wagnerowcami,nie wspominając o isis…Misja samobójcza…Też za żadne pieniądze…Chyba trzeba to miejsce definitywnie odhaczyć…

1 polubienie

Na razie Mali i Bamako pozostaje nam tylko w muzyce. Amadou i Mariam (z Mali) to zapewne znasz, przez jakiś czas było o nich głośno. Co teraz robią, to nie wiem.

1 polubienie

Tak,pamiętam to :smiley:
Zle mi sie to kojarzy bo wlasnie żegnalem sie z radiem…
Tak mniej więcej…

1 polubienie

Znalazłem fragment wspomnianego filmu (Wszystko o mojej matce)
z utworem Tajabone - Ismaela Lo.
Teraz już powinieneś kojarzyć.

1 polubienie

Jestem w pracy.Jutro. :smiley:

1 polubienie