Ale ja tu od kilku dni nie widzę tensora, jak na razie to widzę, że głównie wy go niepotrzebnie wywołujecie-zaczepiacie.
Sorry, ale wygląda to trochę tak, jakby powiedzieć - każdy kto ma odmienne zdanie na jakiś temat (nie mam na myśli żadnego konkretnego), jest tym złym, niepotrafiącym się zachować
Nie jestem tu długo, staram się być bezstronna, ale kurcze… Przesadzacie czasem.
Nie przeszkadza odmiennne zdanie. Przeszkadza niewłaściwe traktowanie jednych przez drugich za to, że mają zdanie inne. W zasadzie dyskusja ta dotyczy dwóch userów, którzy w sposób niedopuszczalny traktują tych, co posiadają inny pogląd, niż oni. Ta sprawa kontynuuje się od starego Pytamy. A, akcja rodzi reakcję, stąd niniejsza dyskusja.
Jest takie bardzo mądre przysłowie; - kto sieje wiatr, ten zbiera burzę i, właśnie to ma miejsce teraz. Wszystko ma swoje granice, każda sprężyna w końcu odbije, a każda guma za mocno naciągnięta, pęka.
Jaki atak? @GumowyKrokodyl Prawda atakiem nie jest. Przedstaw swe atuty.
I ok.
Ale najpierw to trzeba o takim zlocie cos wiedziec…
Dla mnie nie ma zadnego problemu.Przylatuje na spotkania moich klas to i na takie znajde czas.
Sorry benasek ale ja o tym nic nie wiem.I nigdy nie wiedzialem.
Nie narzucam sie bron Boze ale…Jesli mowa o dawaniu do zrozumienia czy w ogole,informowaniu to nigdy sie z tym na forum nie zetknalem.
Pisałem nie raz nie dwa, że gdzieś w tle wszystkich spotkań są zagadki. Od prawie 10 lat ja i kilka tu osób ten temat wspominają. Zagadki tak nas potrafiły zjednoczyć, że postanowiliśmy się spotkać. Przeszło to nasze wszelkie wyobrażenie. Sprawa na tyle się rozwinęła, że nie potrzebuje reklamy ani “dołączania” nowych osób. Jednak zamykanie się we własnym kręgu nie jest dobrym rozwiązaniem. Nie wiem dokładnie dlaczego ludzie, zajmujący się łamigłówkami tak bardzo chcieli się spotkać i to im wypaliło. Można by takie pytanie zadać, ciekawe, jaka byłaby odpowiedź. Teraz Ty to przeczytasz, ale inni zapewne nie i ci inni znów będą kiedyś podobnie pisać a i być może gdzieś tam wysnują jakieś pretensje. Jeśli tak, to do kogo? Każdy przecież może zorganizować spotkanie. Według mnie i nie tylko mnie, powinien być jakiś element wiążący. Spotkanie trwa kilka dni i coś trzeba w tym czasie robić, o czymś rozmawiać, ludzie muszą chcieć być razem, muszą się razem w miarę lubić by zrobić nawet i 1000 km by przyjechać na kilka dni. Poza tym należy znaleźć lokal, ustalić czas i przede wszystkim ludzie powinni umieć bawić się ze sobą. Ilość osób musi być też ograniczona, bo jak więcej nie znaczy lepiej. Kto ma to zrobić? To wszystko jest dość trudne, bo każdy z nas jest inny. Mówiąc za siebie dodam, że chciałbym się spotkać z 95% userów tego portalu. Sukcesywnie to realizuję, choć zapewne wszystkich i tak nie poznam. Jeśli ktoś o spotkaniach nie wiedział, nie znaczy że ja czy ktoś od razu go nie lubi czy nie chce. Byli tacy, którzy były zapraszani już kilka razy, ale nie chcieli się spotkać lub nie mogli. Po prostu takie spotkanie, by wypaliło, to dość skomplikowana operacja i każdą decyzję trzeba porządnie wspólnie przemyśleć. Ufff, to się rozpisałem.
Nic mi nie bylo wiadomo o “podlozu” zagadkowym ale doskonale to rozumiem jako wspolny mianownik.
Ja jade na spotkania bez potrzeby podloza…Jakiegokolwiek.Ale na kilka dni…To moze niestety wiele zmienic bo nigdy nie mam wiecej niz 4 wolne a jesli urlop to tylko z rodzina.
Poki co,spotkanie w 4 oczy jest problemem a co dopiero wieksze konfiguracje:))
Ok.Postaram sie byc czujny…W listopadzie np. sa na ogol najtansze bilety lotnicze w roku
Żeby spotkać się z jedną czy z dwiema osobami nie musi być podłoża…Ale jeśli spotyka się na raz kilkanaście osób, to już musi być coś co je łączy.