Loterią ze szczęśliwym losem, było by spotkać księgarza starej daty, bo są na zaawansowanym wymarciu. Tak, jak @collins02 niejednokrotnie tu wspominał, książki teraz, nawet w empikach, sprzedają ignoranci, o czym już niejeden raz przekonałem się w różnych księgarniach.
Jeżeli o zamawianie książek przeze mnie chodzi, to będą to konkretne tytuły, a nowości i staroci szukał będę w realu.
Trudno o coś przyjemniejszego, niż grzebanie w antykwariatach.
A nie możesz poczekać aż będziesz w Polsce i kupisz sam? Ja mam tak, że jak mi książki wręczy kurier, to niby fajnie, ale tak jakoś zwyczajnie, a jak się ubiorę, wyjdę, pójdę do empiku, książnicy, drugiego empiku itp i wreszcie książkę znajdę, to wtedy bardziej się cieszę z jednej kupionej samodzielnie niż z kilku przysłanych. Przeglądam czasem książki w necie, ale nie bombardują mnie jakoś tak specjalnie reklamami książek. Trochę kilka przez jakiś czas pokażą i na tym koniec.
Fakt - mam bardzo mało reklam i bardzo sporadycznie, ale kolega zajmujący się moim komputerem instaluje mi co tam chce i klika na co potrzeba i mam spokój od reklam wszelakich.
Właśnie to miałem na myśli. Aktualnie jednak mój wyjazd do Polski, do końca roku zły los mi odroczył, a książek nowych nie mam. Odczuwam ich brak. Przedtem przywoził mi przyjaciel, ale i on już nie może bywać w moich stronach zawodowo.
@gra Każde Twoje wyszukiwanie w wujaszku jest zapisywane i gromadzone. Algorytm zbiera wyniki i słowa kluczowe. (Jestem laikiem może kolega @dedlx objaśni szczegółowo). Jeśli wpisujesz hasło: kobiety na banknotach to program notuje to sobie jako bardziej jako osobne hasła: kobiety i banknoty a potem pyk podsuwa Ci reklamy a wyszukiwanym temacie - algorytm nie rozróżnia czy chcesz kupić jakiś banknot czy tylko o nim poczytać - „kieruje się” również podejściem że „pewnie chce kupić” a jak nie to „trzeba zachęcić żeby kupił”. Telefony poszły jeszcze dalej: podsłuchują - rozmawiasz w pomieszczeniu (rozmowy telefoniczne może też - kto to wie🧐) - zdaje się że to ten asystent głosowy Wujaszka - rozmawiasz sobie o butach, kieckach, książkach i nagle niby przypadkiem przeglądarka pokazuje Ci najnowszy model najka czy innego ryboka. Trochę pomaga czyszczenie ciastek i historii a także wyszukiwanie rzeczy które nas totalnie nie interesują albo są absurdalne żeby trochę zbić algorytm z tropu. Pewnie są też inne sposoby - chętnie o nich posłucham.
@birbant Dlaczego nie zamówisz książek w Internecie? Bardzo dużo staroci jest właśnie na Allegro i na olx. Jest taki antykwariat Tezeusz który też handluje na różnych platformach.
Jak kiedyś wpadnie i będzie pamiętał, to postaram się dowiedzieć. On jest taki roztrzepany i nierzeczywisty czasem, że nie wiem czy będzie wszystko pamiętał
@dedlx Najbardziej w tych algorytmach wkurza mnie opcja: chodź pokażę Ci podobne i tak: szukam sukienki w kwiaty w rozmiarze L a maszyna wyświetla mi po kilku sukienkach wszystkie inne ubrania, gdyby chociaż zatrzymała się na innych sukienkach. A najbardziej irytująca jest opcja: nie mamy tego czego właśnie szukasz ale może zainteresuje Cię to: i już wyświetlają coś bardzo daleko i bardzo pokrętnie kojarzące się z pierwotnym wyszukiwaniem.
@collins02 Sprawdź czy te reklamy ze strojami kąpielowymi mają z boku taki x. Czasem da się zamknąć takie wyskakujące zdjęcie. Okienko się zamyka i pojawia się kilka opcji; nie chcę tego widzieć, nie interesuje mnie i coś tam jeszcze.
Dzięki, ale mnie raczej chodziło o to, że ja NICZEGO nie szukałam w sklepach (co by sugerowało, że chcę kupić), a ktoś tak zaprogramował maszynkę, że ona chce, żebym to kupiła. Nie można interesować się niczym innym tylko zakupami???
Nawet jeśli mają x, to i tak wkurzają, bo aby ten x kliknąć, trzeba troszkę czasu, a jak masz dziesiątki takich x-ów?
Poza tym @birbant@joko w necie mozna odwiedzić kilkanaście antykwariatów w różnych miastach. Tego w realu się nie da.
I jeszcze zostaje Allegro i sprzedaż indywidualna.
@gra Tak, wkurzające. Chociaż zależy co kto lubi - może lepiej oglądać piękne modelki w bikini niż sprzęt wędkarski lub inny dowolny towar, który nas nie interesuje wcale.
Maszyna zakłada że Cię to interesuje, a jeśli Cię to i interesuje to jest jakieś (może i bardzo nikłe) prawdopodobieństwo że będziesz zainteresowana zakupem.