Allegro zgłupiało?

o nie: maszyna zakłada… bo ona sama nic nie zrobi (na szczęście), To programista maszyny zakłada. Mam alergię na reklamy.

Popieram hasło: Kobiety na banknoty! W przeciwieństwie do: Kobiety na traktory :)))) Choć, jeśli któraś lubi, to dlaczego nie :slight_smile:

2 polubienia

O własnie.Ale nawet tam,lepiej o nic nie pytać :roll_eyes:
Zresztą,poki ułożone choć alfabetycznie,sami sobie damy radę :smiling_face:

3 polubienia

Ja lubię ułożenie tematyczne i dopiero w tematycznym alfabetyczne. Dotyczy to książnic, bo tam jednak książek więcej. I jak nie znajdę tego czego szukałam, to czasem wpadnie mi dzięki takiemu ułożeniu coś innego, co mi się też spodoba i niekoniecznie nawet tego samego autora.

3 polubienia

A mnie tam wszystko jedno, aby tylko książek było dużo.

2 polubienia

Oj, no wiem. Też bym tak miała, gdyby nie to, że mam blisko do empików i książnicy z polskimi książkami. Pod tym względem masz gorzej.

2 polubienia

Namiastka tego jest w empiku.
Mnie sie marzy układ nie tylko alfabetyczny ale i nazwiskami autorów.
Kiedyś,niestety bardzo krótko,próbowano tego w empikach.Taki Hemingway mial w Poznaniu przy Placu Wolnosci,swoją osobną gablotę…Niestety wraz ze spadkiem orientacji personelu,staje sie to wykluczone a poza tym,“jest komputer to po co sie wysilać”
Obecny podział w empiku to sensacja,sf i klasyka.A wyroznienie spotyka…Remigiusza Mroza :face_with_raised_eyebrow: [osobny dział]
Osobna kwestia to to co sie drukuje.Coraz bardziej przypomina to fonografie z czasu komuny.Kiedyś ilość,nakład czesto zależal od lojalności wobec władzy,Dzisiaj mamy dyktature pieniądza tyle ze nie w oparciu o wiedzę a wyobrażenia…Nawet w antykwariatach zadekowali sie “znafcy” dla których wartość ma jedynie harlequin lub fantasy.
Z przykrościa musze przyznać że w Krakowie i Warszawie jest lepiej… :thinking:

3 polubienia

Niestety najwspanialszy antykwariat w Łodzi odszedł w niebyt. Właściciel i dusza tego miejsca poszedl na zasłużoną emeryturę.

A następcy nie bylo.
W latach 80 często tam bywałam, ale to temat na osobne opowiadanie.

3 polubienia

Rzadko odwiedzam empik. Mam daleko, jest drożej niż w innych księgarniach, no i jakoś nie mam przekonania do tych nowości. Gruby papier, szerokie marginesy, książka przez to cięższa, ręce bolą :slight_smile: Pomijam sprawy treści, języka, stylu. Mroza kilka przeczytałam - wystarczy. Z modną Katarzyną Bonda skończyłam już na 1 powieści.
Daleko mam do jakiejkolwiek księgarni, więc penetruję okoliczne biblioteki. Tam mam z kim porozmawiać :slight_smile:

3 polubienia

Teraz jest tak, że w empikach są te same książki, co w książnicach, tyle, że jest ich troszkę jakby mniej, bo w empikach są jeszcze inne rzeczy prócz książek. Wydania są te same, tytuły i autorzy też. Jak nie ma książki, po którą się przyszło, można ją sobie zamówić i ściągną (kwestia dwóch - trzech dni) - oczywiście transport książki bezpłatnie, pod warunkiem, że samemu się przyjdzie i odbierze . A cenowo? Nie wiem - nie zwróciłam na to uwagi, ale wydaje mi się, że bardzo porównywalnie.

1 polubienie

Empik ma zazwyczaj cenę taką, jaka jest wydrukowana, księgarnie mają różne, często jednak niższe.

A ja w 70, jak mój koleś tam studiował. Pamiętam gościa. O antykwariusza chodzi mnie, nie o kolesia, którego też pamiętam… :stuck_out_tongue_winking_eye:

1 polubienie

Nieuniknione…
W Poznaniu był taki pracownik starej daty.Ekspert od muzyki klasycznej.Dziadek niby w kitlu ale zawsze pod muszka…Pracował w księgarni muzycznej koło Okrąglaka.Ludzie przychodzili tam czasem nie tylko po płyty ale i po to by go posłuchać.
Byla tez podobna osoba w antykwariacie na Starym Rynku…Antykwariat przeniesiono, personel zaś to same dwudziestoparoletnie dziewczyny.Zapytane o cokolwiek, od razu klikają i nie podejmują nawet próby wcześniejszej odpowiedzi…
W Warszawie trafiłem na właściciela antykwariatu.Drogi ale działa bez zarzutu.Jedyne miejsce gdzie mogłem dostać stare wydanie"Dombey i syn" Dickensa…I w ogóle cofnąłem się w czasie co nieco, po otwarciu drzwi :innocent:

3 polubienia

Nike zalozono w 1982 jak jej właścicielowi z WRONą bylo nie po drodze.
A wczesniej to byl tam antykwariat o ile dobrze pamietam, ale prowadzacy inny. A obecnie? Prawdopodobnie będę w listopadzie w Polsce to sprawdzę.

2 polubienia

Arcyciekawa postać!
Kiedy czytam takie życiorysy,wydaje mi się czasem ze to pocztówka z innego świata.
I po raz kolejny okazuje się ze tak jak ten świat odchodzi, tak i wraz z nim, ludzie,jak się okazuje znowu,niezastapieni.

3 polubienia

Jego żona uczyła mnie rachunku przwdopodobienstwa na studiach.
Też była niesmowita, ale jak sądzę przy niej matematykę byś polubił.

1 polubienie

Ja jestem z tych którzy wierzą w cuda ale raczej w boskim wymiarze :joy:

1 polubienie

:rofl: :rofl: :rofl: