Ataki na dzieci

Co się dzieje z tym społeczeństwem?
Jednego dnia atak na pięciolatka, drugiego dnia atak na sześciolatka - oba śmiertelne…
Szkoda słów.
Co się dzieje z tymi ludźmi?

2 polubienia

To juz od dłuższego czasu tak sie dzieje.
Ile noworodków nie zostalo znalezionych?
Ale to jakas ogolna tendencja, ze za problemy doroslych obrwa sie dzieciom.
Tutaj w ubieglym roku z reki rodzicow lub rodziny zginelo 17 dzieci.
Statystyk ile zostalo uratowanych czy odratowanych w ostatniej chwili nie szukalam, ale tez jest ich niemało
Jaka jest przyczyna? Roznie podają “poszerzone samobojstwa”, zabic na złość żonie/mężowi, przeróżne “syndromy” od Muenhausena poczynajac na zwyklym sadyzmie konczac.
Brak pozytywnych wzorców? Jakby kiedys bylo lepiej…
Może po prostu dzieci jest mniej, bardziej zwraca sie uwagę na ich dobrostan? A przy tym ciemnota, brak uswiadomienia seksualnego i ta nieszczesna ustawa. Podlane sosem, ze brudy pierze się w domu czyli potencjalni mordercy sa “kryci” przez otoczenie, bo wstyd miec leczonego psychicznego w rodzinie? Zreszta podejrzewam, ze sopora czesc spoleczenstwa psychologa od psychiatry nie odrozni…

5 polubień

Frustracja życiowa. Problemy

2 polubienia

Niestety, dużo jest takich przypadków.
Słów brakuje.

2 polubienia

Nie mam pojęcia, dlaczego zamordowano te dzieci i słów mi brakuje, by to skomentować.

5 polubień

Zauważcie jednak, że z naszego punktu widzenia mordercy nie są normalni. Po ludziach ze zwichrowaną psychiką można się niejednego spodziewać.

6 polubień

Jednym ludziom odbija z dobrobytu,innym z biedy,z nienawiśći oraz z braku odpowiedniego wychowania w domu rodzinnym.Pewnie dochodzą do czynników społecznych te nie dokońca jeszcze zbadane a mianowicie genetyczne.
Lecz to nie usprawiedliwia taką osobę.Morderca zawsze pozostanie mordercą!
Co do służb mundurowych typu Policja i Wojsko przydałyby się częstsze i dokładniejsze badania psychologiczne.

5 polubień

Ogolnie przydaloby sie przebadanie pod tym kątem wiekszosci obywateli.
Dzieci zawsze byly traktwane jako zlo konieczne, wystarczy poczytac jak je do niedawna traktowano? I to w czsach pokojowych, bo wojna? Niby przyszlosc gatunku, ale z wzgledu na traktowanie jego najslabsze ogniwo.
I tak dzieje sie w wielu miejscach do dzisiaj. Podmiotowe odnoszenie sie do potomstwa, niestety czesto rozumiane jako 'bezstresowe" ( co jest przegieciem w drugą strone) to niedawny pomysł. A juz zauwazenie w dziecku czlowieka, ktory potrzebuje przede wszystkim pozytywnych wzorcow? A w ogole to dzieci i ryby glosu nie mają.
Jest jeszcze jeden problem - dzieci zabijaja dzieci. Bo gwalty i to nieraz zbiorowe w grupie niepelnoletnich lub bardzo mlodych ludzi sa coraz czestsze. Do 14. lat nie odpowiadaja prawnie, więc wiezienia jeszcze nie przepelnione…
Nastepny ‘kwiatek’ z tej łączki to zaszczuwanie czy molestowanie w szkołach poniedzy uczniami i konflikty uczen - nauczyciel.
Czasem konczace sie koszem na smieci,ale czesto poderznietym gardlem jak ostatnio we Francji.

2 polubienia

Ale te 2 sytuacje to są przypadki, gdzie zabiły jednostki chore: jeden z guzem i demencją poalkoholową a drugi pewnie tatuś z jakimiś zaburzeniami co to na złość matce zabije jej dziecko. Już byl taki przypadek parę lat temu.

1 polubienie

Nie czuje się w najmniejszym stopniu specem od oceny i motywacji,tym bardziej że ci mordercy do zdrowych nie należeli.
Jednak podczas pobytu w kraju,od wielu juz lat,na każdym kroku wyczuwam coś co nazwałbym narastającym napieciem w społeczeństwie.
Po zabóstwie Adamowicza,mamy przełamywanie kolejnych,wydawałoby sie,nieprzekraczalnych barier.Zupełnie jakbyśmy za wszelką cenę dążyli do identyfikowania sie ze zbrodniarzami islamskimi…
To tylko oczywiście wrażenie bo z pewnością nie taka motywacja wchodzi w grę.
Wydaje mi sie że wzorem brytyjskim,potrzebna jest reakcja.Oni juz tak mają ze najpierw jakaś"dunkierka" a potem naprawa.Ale jak juz sie za coś wezmą to na serio!
Nie wiem co można zrobić ale bycie rodzicem jest najwyrazniej nie dla każdego.Bycie rodzicem to CODZIENNOŚĆ i nieustająca odpowiedzialność.I chyba nie da sie na spokojnie zestawić tych słów z wszelkimi świrami,alkoholikami,frustratami czy ofiarami schizofrenii lub choćby nienazwanej lub nieodkrytej depresji…
A tacy ludzie cieszą sie pelnymi prawami i pełną wolnością.Miałem aż nadto takich sąsiadów a ci z pierwszego piętra w mojej starej kamienicy,wszyscy juz nie żyją a los najmłodszego chłopaka jest mi nieznany.Alkohol,2 samobóstwa,więzienia,poprawczaki…
Jedna z dziewczyn z tego potwornego kotła zdaje sie,jakimś cudem wyszła na ludzi.Chyba,bo ślad sie urwał 22 lata temu…
To są skutki slyszanego przez cale życie,nawet z ust ludzi rozgarniętych i wykształconych,wszelkiego"nie wtrącaj się",“to nie moja sprawa” i temu podobnych"maksym" :face_with_raised_eyebrow:
To co w świecie nosi miano społeczeństwa obywatelskiego,u nas nosi piętno donosicielstwa a na policje,wszelkiego rodzaju społeczne wrzody wciąż mówią"psy"!
Pozornie to karkołomna teza ale…wypada cieszyć sie z wyników ostatnich wyborów.Jest przynajmniej szansa na reakcję,na odwrócenie obecnych tendencji a na twarzach wielu ludzi,pojawił sie uśmiech.
Cóz…Od czegoś trzeba zacząć.

5 polubień

Przecież to jest statystyka. Tak jak ostatnio w 2 hotelach zamordowano 2 osoby: kobietę w Wawie i recepcjonistę nad morzem. A tu z dziećmi sprawcami są osoby zaburzone.
Bardziej powinny niepokoić wypadki z zakrztuszeniami winogronami w przedszkolach, ale to się wycisza w mediach, bo by pewnie była panika wśród rodziców.

A te dzieci przed pójściem do przedszkola to nauczyly się jeść samodzielnie? Czy smoczek i mamusia z łyżeczką i sloiczkiem przecieru gerberek czy inne bobovita?

1 polubienie

Dzieci pewnie nie wszystkie wiedziały nawet, że jak się je to się nie rozmawia, bo opluje się sąsiada…Bo w domu uczą je po swojemu a że nauczycielka prosiła w przedszkolu o nie gadanie to kogo to obchodzi skoro w domu każdy wrzeszczy z pełną buzią?

Nie wiem czy tak wszyscy w domach mowia z pelna buzia.
Może tak byc, ze dziecko po prostu winogrona jadło pierwszy raz w życiu i zamiast pogryźć usiłowało połknąć?

1 polubienie