Jestem po 30-tce i stwierdzam z całą odpowiedzialnością, że przyjaźń między kobietami nie istnieje. Każda kobieta znajduje się na jednym z dwóch etapów:
- Albo przyjaciółka dopiero wbije jej nóż w plecy
- Albo jej przyjaciółka już to zrobiła
Nie ma większej zawiści między ludźmi niż zawiść pomiędzy kobietami (nie wszystkimi, ale wyjątek potwierdza regułę). Ból dupy jest doslownie o wszystko: że ona ma fajnego faceta, że ona ma pracę, którą lubi, że ona kupiła sobie modne buty, że zrobila remont mieszkania, że pojechała na wakacje, że ma męża i dzieci albo że odwrotnie - nie ma żadnych zobowiązań, itd.
Część naprawdę bliskich koleżanek jak wtedy mi się wydawało odrzuciła mnie jeszcze w liceum gdy zainteresował się mną chłopak, zaczął przyjeżdżać swoim samochodem po mnie pod szkołę i na domiar złego był przystojny. Zawsze bylam osobą prostolinijną, nikomu niczego nie zazdrościłam w negatywnym tego słowa znaczeniu, nigdy też nie odbiłabym innej kobiecie faceta bo zawsze wyznawalam zasade, że nie zrobilabym nikomu tego czego sama nie chcialabym by mi zrobiono, do tego bylam cicha i nieśmiała - teraz wiem, że bylam doskonałym tlem dla przebojowych koleżanek bo pozwalalam sie wykorzystywać bez ograniczeń. W momencie gdy to we mnie ktoś sie zakochał, a one nadal były same odseparowaly mnie od siebie, jedna na odchodne rzuciła, że jest spokojna o znalezienie sobie faceta bo skoro nawet ktoś taki jak ja znalazł sobie chłopaka to ona tym bardziej da radę. Kolejne “przyjaciółki” wyciszaly ze mną kolejno kontakt gdy dzialo sie w moim życiu coś dobrego co dawało mi szczęście (ślub, narodziny dzieci, przeprowadzka do własnego domu itd.) czego wtedy nie mogłam wogóle zrozumieć bo z ręką na sercu moge powiedzieć, że w relacjach z ludźmi jestem oddana, nie odmawiam nikomu pomocy, potrafię wysłuchać i pocieszyć, mam mocno rozwiniętą emaptię, a poza tym jestem też osobą, która lubi się zabawić, pośmiać, spotkać na kawie czy przy winie. A tu nagle zostałam sama bez żadnych przyjaznych mi kobiet (pomijając np. moją siostrę, ale tu znów są więzy krwi więc to jeszcze coś innego). Niedawno spotkałam jedną z moich dawnych przyjaciółek w sklepie, żaliła się, że sie rozwodzi itd. Zgodnie stwierdzilysmy, ze koniecznie musimy umówić się na kawę. Ja już cala w skowronkach bo w końcu spotkam się z jakąś kobietą i sobie pogadam z nią od serca. Pech chcial, ze zanim do spotkania na kawie doszlo to wpadłyśmy na siebie przypadkowo w galerii handlowej, ja byłam tam z mężem (tym samym, który podjeżdżał po mnie pod szkołę gdy bylam w liceum), szliśmy za rękę i wesoło sobie gawędziliśmy gdy ją spotkaliśmy. Przystaneliśny by z nią pogadać, trochę ponarzekala na swojego byłego jaki to z niego idiota itd. a później płynnie przeszla do wbijania szpileczek we mnie sugerując, że sama pewnie też jestem w małżeństwie nieszczęśliwa, że mój “pan i władca” napewno mnie ogranicza ( bo trzymanie się za ręce i roześmiane twarze najwyraźniej świadczą o silnym kryzysie ). Zaskoczona obrotem tej rozmowy obróciłam wszystko w żart i czym prędzej się pożegnaliśmy z moją ex-przyjaciółką, a ja w duchu obiecałam sobie, że na żadną kawę już z nią napewno nie pójdę.
Ostatnio też przyszła do mnie córka z płaczem, że koleżanki, które wcześniej ją lubiły teraz umawiają się na wciskanie kciuków w dół pod jej filmami na YT i pisanie chamskich komentarzy pod nimi (tak wiem, znak czasów, internet, fejsbuk, YT, itd. ), ale chodzi mi o to, że baby takie są i nieważne w jakim wieku. Jeśli jednej coś się udaje to zaraz trzeba sprowadzić ją do parteru, skopać, zniszczyć, odseparować. Pracowalam z kobietami, typowe babskie środowisko, żadna nie miala prawa się wybić, gdy któraś kończyła jakiś kurs, podnosila kwalifikacje to zaraz byla spychana poza nawias. Gdy któraś dostała coś od faceta (łańcuszek, kwiaty itp) werdykt był jeden - on pewnie ma coś na sumieniu. Albo komentarze między sobą, że niby co on w niej widzi, przecież z niej to żaden cud, ani to ładne, ani mądre. Swego czasu odwiedzalam instagramowy profil Jenny Kutcher, moze niektórzy kojarzą tę sympatyczną, masywną blondynkę? Ma przystojnego, umięśnionego faceta. Ilość jadu jaka wylala sie na te kobietę ze strony innych kobiet jest niewyobrazalna. Powód - ma przystojnego mężczyznę choc sama nie ma figury modelki. Baby są podłe, a jeśli ktoś ma ci wbić nóż w plecy to nie zrobi tego obca osoba, zrobi to najlepsza przyjaciółka gdy Tobie zacznie się wieść, a jej nie.