Który przeszedł ciężko covida pod respiratorem itp… Wtedy zapytałbym go, czy gdyby nie było tej pandemi to czy jest pewny, że też nie przeszedł by czegoś ciężko tylko pod inna nazwa xd
Rozumiecie? Pod inna nazwa
Kolego, mam dla Ciebie propozycje - oddal sie od jakiejs betonowej sciany na odlegolsc co najmniej pieciu metrow, wez rozped i walnij glowa o sciane.
Niektorym to pomaga.
No co? Po prostu jestem ciekaw… Jak dużo ludzi którzy mają wątpliwości. Zdaje sobie sprawę że ludzie cierpią i umierają w szpitalach ale czy to to to o czym tyle się mówi. Czy gdyby świat nie usłyszał o covidzie to czy Ci ludzie by byli zdrowi
Nazwa nie odgrywa roli.
Pandemia jest niestety faktem. Moze nie jest to wirus powodujacy az tak wysoka smiertelnosc (zalezy ona od ogolnego stanu zdrowia czlowieka i jego wieku), ale przenosi sie bardzo latwo, lubi duze skupiska ludzkie, zanieczyszczone powietrze i brak higieny. Idealne warunki to zatloczone miasta, zamkniete pomieszczenia czy osrodki - nie przypadkiem umieralniami staly sie domy opieki, klasztory czy w wielu krajach wiezienia
(niewykluczone, ze przed mutacja zamieszkiwal w wilgotnych jaskiniach pelnych nietoperzy) - takich wirusow jest duzo, ten okazal sie byc dla ludzi czesto zabojczy, a na pewno wyniszczajacy.
Mowi sie o bezobjawowym zachorowaniu?
Wirus w organizmie jest, jakie beda dlugofalowe skutki, tego nikt nie wie.
Brak typowych objawow nie znaczy, ze gdzies nie zaczal sie proces wyniszczania organizmu. (taki przyklad to hepatitis C czy pierwsze stadia HIV)
Druga strona medalu jest wplyw pandemii jako takiej na gospodarke i spoleczenstwo - nie jest to pierwsza zaraza w dziejach ludzkosci i oby nie ostatnia (mam nadzieje, ze ludzie jako gatunek covida przetrwaja) i kazda niosla za sobą zmiany - nie zawsze na lepsze, choc jest teoria, ze gdyby nie fale czarnej zarazy, ktore zdziesiatkowaly Europe o nigdy bysmy ze sredniowiecza nie wyszli.
Zeby sie bronic przed choroba stosowano przerozne, czasem egzotyczne srodki, ale wymusilo to na ludziach myslenie i wyjscie z utartych schematiw prowadzacych donikad.
Teraz dzieje sie podobnie, tylko na wieksza skale, no i przeplyw informacji szybszy. Dezinformacji zreszta tez
A jakie znaczenie w obecnym momencie ma nazwa?
Niestety od bardzo dawna starsze osoby umierają na “nieswoiste zapalenie płuc”… Moja ciotka ŚP jakieś trzy lata temu… Niby mocne przeziębienie, nie wiedzieli co, robili mnóstwo badań… Potem wylądowała pod respiratorem z diagnozą jakiegoś rzadko spotykanego nowotworu który atakuje krew i szpik kostny…
Mój sąsiad by ci powiedział ale zmarł na covida.
Największym problemem jest nie wysoka umieralność i zachorowalność, bo nie jest, ale to, że nie ma na to leku i jest zaraźliwe.
Na czystego covida?
Problem polega na tym że każdy znajomy którego pytam, nie ma znajomego która miałaby covida… Co tworzy już dość dużą siatkę biorąc pod uwagę czas pandemi i ile osób dziennie przybywa
Znałem typa. Był zdrowy.
no wiec ja mam znajoma, taka bardziej z widzenia.
zachorowala w kwietniu, ze szpitala wyszla w polowie czerwca. chuda jak szkielet i ciagle jescze ma problemy z oddychaniem - mieszka dwie urbanizacje dalej.
a osobe, ktora jest ATS (dyplomowana pomoca medyczna) i pracuje w szpitalu w Elche mam sasiadke - to co dzialo sie na poczatku pandemii pol roku temu to bylo pandemonium z otwieraniem szpitala polowego na terenach wystawowych wlacznie. skala mniejsza niz wielkie aglomeracje, ale problemy te same. ona jakos sie uchowala, ale pracuje na ortopedii, wiec bezposredniej stycznosci z covidem nie miala - zreszta w chwili, kiedy okazalo sie, ze covid sieje spustoszenie wszystkie inne oddzialy odizolowano.
wstep tylko dla stalego personelu i to po przebadaniu.
W moim sąsiedztwie dwie osoby.
U mnie w pracy juz 4 osoby przez to przeszly.Bez tragedii sie obylo ale w jednym przypadku chyba tylko mlodosc tej dziewczynie pomogla.Ksiazkowy przyklad z wszystkimi objawami jakie mozna bylo sprecyzowac…
Tragedie mialy miejsce w Leicester,pare tygodni temu.Wg.BBC,zmarlo tam kilkanascie osob calkowicie bezobjawowo przechodzacych przez zaraze.Miast bylo odciete od swiata ale…troche za pozno.
Ogromne. Bo teraz kowid jest ‘znaną marką’ rozpoznawalną m.in. po maskach… gdyby się nie pojawił, przeszedłby ‘BEZOBJAWOWO’…
ja też jakimś CUDEM jestem w gronie tych szczęśliwców… od lutego 2020…po dzień dzisiejszy, dodam że na chacie przebywam często z osobą która ma dosłownie wszystkie te współistniejące choroby… żyje … póki co żyje od lutego… hmmmm może przyczyna leży kajś indziej?
Widocznie nie był zdrowy. Zdrowi ludzie nie umierają.
My się nie damy! Jest nas coraz więcej! Coraz więcej ludzi myśli!
Ale jakiż to podniecający temat, nie sądzisz?
Patrzac na to co wyprawiaja politycy w zwiazku z covidem to faxktycznie myslenie ma przyszlosc, ale nie na zasadzie na zlosc babci odmroze sobie uszy.