Będzie polexit?

@birbant, to wyglada ciekawiej niz rebusy :wink:

3 polubienia

Wolność nam nie wyszła. Pora wracać do domu

1 polubienie

Poradzisz sobie.

2 polubienia

Wywiesila kartke zaraz wracam?

Jutro bede wiedziala, kiedys sporo tego rozwiazywalam.

1 polubienie

Są góra trzy osoby na tej stronie, co są w stanie to zrobić.

Reszta też byłaby w stanie, ale im się nie będzie chciało …

3 polubienia

Zobaczymy :wink:
Ja mialam problemy zalogowac sie na Twoja strone (ale to ze starego lapka jeszcze), zobacze teraz.

1 polubienie

Tam nie trzeba się logować. Rozwiązujesz, w razie czego pytasz, rozwiązanie podajesz na priv a potem Ci benasek gratuluje i dodaje punkty.

Ja już mam pewien plan co do tej zabawy, ale nie bedę uprzedzał faktów.

Jak mawiał mój dziadek (Prawdziwe na 100%, daję słowo)

Wszyscy inżenierami nie będą

3 polubienia

Jaki plan? Że też zawsze ktoś musi rozbudzić moją ciekawość, żebym nie mogła w nocy spać :thinking:

2 polubienia

A to pozwoli koleżanka, że na razie niech zostanie tajemnicą …

Jakem benasek, jest pewien plan i tego się 3 V my :grinning:

1 polubienie

Wiedziałam, że nie powiesz. Wiedziałam em23

1 polubienie

Już i tak dużo powiedziałem. Dziadek jakby żył, by powiedział:

– Ben, ty żeś zgłupiał? Nic nie gadaj … Cicho siedź
Tak by powiedział, poważnie …

2 polubienia

No faktycznie. Okropnie dużo. Aż mi głowa spuchła od nadmiaru informacji na temat planu :thinking: :smiley:

1 polubienie

joko, nie uwierzysz, ale ten koment rozbawił mnie do gaci …

Musisz mi wcześniej napisać, że będzie coś bardzo śmiesznego …

Teraz się śmieję jak wariat … Koty i reszta żywego stworzenia w domu się zastanawia, czy ze mną wszystko ok …

1 polubienie

No ale nigdy nie wiadomo, co kogo i kiedy rozśmieszy.
Ja już kiedyś przez Ciebie oplułam monitor kawą, więc Ci się należało :smiley:

1 polubienie

Ale szansa na kupno licencjatu w Polsce duza :wink:
Korowodka sosnowa w Hiszpanii nazywa sie La procesionaria
del pino, przez dwa lata jako wolontariuszoznaczalam choragiewkami kokony na sosnach rosnacych na wydmach, zatrzesienie tego bylo. Ze jadowite to wiem, zanim te choragiewki ochotnikom dawali to krotkie przeszkolenie bylo.
A zbierali juz pracownicy etatowi ubrani w stroje jak na tereny skazenia chemicznego.

2 polubienia

A ja rok temu zrobiłem filmik jak sobie te stwory tak połączone spacerują.

Jak wrzucę kiedyś na YT to tu zapodam.

1 polubienie

Ponoc jak je ustawic w kolko to beda tak chodzic, az padna z wyczerpania.

2 polubienia

Dokładnie. Z niektórymi mrówkami podobnie.

Nie pisałem juz o tym, ale w tamtym okresie przyszła do mnie kobitka, przerażona jak nieboskie stworzenie i pokazuje mi na smartfonie zdjęcia tych gąsienic i jednocześnie nadaje, że chyba jest na nie uczulona (chociaż nic się jeszcze nie działo)
Narobiła mi wtedy stracha, że gdybym był młodszy, to bym narobił w majty …
Na strachu się skonczyło

1 polubienie

Tu weterynarz mial robote, pare psow padło ofiara, toksyna zniszczyla im pyszczki. Niektorych nie udalo sie uratowac. Glupota wladcicieli, bo ogloszenia i oznakowanie - zakaz wprowadzania zwierzat na wydmy rozwieszono.

1 polubienie