Bez niej nie ma świąt?

W moim domu czerwony barszcz i uszka, to najmniej lubiana potrawa. Przez wiele lat jej nie robiłam.

1 polubienie

Jakas ryba, zrobiona na swiatecznie. Nie musi byc karp.

3 polubienia

Żurek? Na pewno to nie było na Wielkanoc? :rofl:

1 polubienie

Ponieważ kilka z tych co musi być już wymieniono, dodam tylko makowiec. Mniam. :wink:

1 polubienie

KARP (smażony)!!!

2 polubienia

Żurek.
Biały barszcz jest zbyt delikatny, mój tato uwielbia żurek. Mama do wigilijnego dodawała grzyby wcześniej suszone, zupa ma zupełnie inny smak.

1 polubienie

Jedną mówisz? To zdecydowanie za mało,waham się i myślę w głowie co tu wybrać,i stawiam na … kompot wigilijny :upside_down_face:.

2 polubienia

@vera223, ja też już mam zakwas zrobiony na barszcz

2 polubienia

@Szczery_do_BULU, z makowcem to dziwna sprawa.
U mnie jest obowiązkowy jak i sernik. Zauważyłam, że goście niechętnie sięgają po makowiec, podobno nie lubią jak im ziarenka wchodzą między zęby…
Dla mnie to kiepska wymówka :stuck_out_tongue_winking_eye:
I taka ciekawostka.
Kupuję gotowy mak w puszkach, 2 na jedną foremkę. Raz mnie naszło na pieczenie, a w szafce tylko jedna puszka, więc do masy dodałam 3 starte jabłka.
Smaczne ciasto z tego wyszło na weekend.

3 polubienia

W moim domu ciasto schodzi bardzo powolnie,z dzieci to to tylko syn najstarszy je ,mąż to musi mieć akurat ochotę na słodkie, a ja jako dziecko i nastolatka jak jadłam ciasta garściami tak teraz mi odeszło,zjem dwa, trzy kawałki i po sprawie… Dlatego piekę tylko jedno jedyne ciasto,i jest to orzechowiec,i tak się składa,że jest to dwa w jednym,bo syn ma urodziny w pierwszy dzień świąt i on od jakiegoś czasu nie chce żadnego tortu. A jeszcze dodatkowo mąż przynosi z pracy dwie rolady świąteczne i to już jest dla nas problem z tym dobrobytem:))

2 polubienia

Ja staram się robić tylko te potrawy, na które wszyscy z utęsknieniem czekają. Staram się ich nie robić w ciągu roku.
Mimo iż wszystkie lubimy, każdy ma to jedno danie naj.
Wyżej o tym pisałam. Tylko z zupami eksperymentuję. Ani ja, ani moi chłopcy nie przepadają za czerwonym i białym barszczem. Tak samo jak za kompotem z suszonych owoców. Okropny smak tych suszonych śliwek :stuck_out_tongue_winking_eye:

2 polubienia

@mężatka, u mnie jest jeden smakosz ciast, ja :grin:
Mąż lubi makowiec i sernik pieczony, syn sernik na zimno, ale zjadają góra 2 kawałki przez całe święta, co mnie bardzo cieszy.
Często kupuję jakieś inne w cukierni i praktycznie sama je wyjadam.
Coraz rzadziej wariuję z nadmiarem potraw.

2 polubienia

A ja jestem ciekawa, że dotąd nikt nie wspomniał o barszczu grzybowym. U mnie był obowiązkowy, pycha!

3 polubienia

@elsie, w domu rodziców obowiązkowym daniem był żurek gotowany na grzybach.
To prawie jak biały barszcz, ino bardziej kwaśny.
Nigdy w Wigilię nie było u nas barszczu czerwonego.
Owszem, mama gotowała, ale w sylwka do krokietów z kapustą i grzybami.

3 polubienia

U mnie taki sie robilo z kluskami lazankami zaniast pszenicy.
Byl barszcz czerwony z grzybowymi uszkami, kilka potraw rybnych (karp smazony, po zydowsku, w galarecie) czasem dorsz po grecku, kapusta z grochem, salatka jarzynowa i wlasnie te kluski z makiem a la kutia.
I atmosfera jak w rodzinnym grobowcu.

3 polubienia

Sałatka warzywna z groszkiem :slight_smile:

4 polubienia

Ja w ogole bardzo lubie salatki, warzywne, ziemniaczane, owocowe i swiat mi nie trzeba, zeby eksperymentowac co z czym posiekac i polaczyc, zeby smakowalo.

4 polubienia

U mnie też musi być sałatka warzywna.
Jest prosta, bez udziwnień, taka jaką mama robiła. Warzywa sama gotuję, te gotowce w słoikach są ble.

4 polubienia

@okonek, założę się o piwo, że każdy z nas taką sałatkę robi przynajmniej raz w miesiącu.
Tak na marginesie.
Nie dodaje do sałatki jarzynowej ziemniaków.

2 polubienia

Przegrasz piwo.
Na forum jest kolega uznajacy salatki za trucizne.
Ja niekoniecznie tradycyjne, ale faktycznie im mniej skladnikow z konserwy tym lepiej.
Czasem jakies jajka, wedline, pieczonego kurczaka tez dodam, nie musi byc jarska.

2 polubienia