W moim domu czerwony barszcz i uszka, to najmniej lubiana potrawa. Przez wiele lat jej nie robiłam.
Jakas ryba, zrobiona na swiatecznie. Nie musi byc karp.
Żurek? Na pewno to nie było na Wielkanoc?
Ponieważ kilka z tych co musi być już wymieniono, dodam tylko makowiec. Mniam.
KARP (smażony)!!!
Żurek.
Biały barszcz jest zbyt delikatny, mój tato uwielbia żurek. Mama do wigilijnego dodawała grzyby wcześniej suszone, zupa ma zupełnie inny smak.
Jedną mówisz? To zdecydowanie za mało,waham się i myślę w głowie co tu wybrać,i stawiam na … kompot wigilijny .
@vera223, ja też już mam zakwas zrobiony na barszcz
@Szczery_do_BULU, z makowcem to dziwna sprawa.
U mnie jest obowiązkowy jak i sernik. Zauważyłam, że goście niechętnie sięgają po makowiec, podobno nie lubią jak im ziarenka wchodzą między zęby…
Dla mnie to kiepska wymówka
I taka ciekawostka.
Kupuję gotowy mak w puszkach, 2 na jedną foremkę. Raz mnie naszło na pieczenie, a w szafce tylko jedna puszka, więc do masy dodałam 3 starte jabłka.
Smaczne ciasto z tego wyszło na weekend.
W moim domu ciasto schodzi bardzo powolnie,z dzieci to to tylko syn najstarszy je ,mąż to musi mieć akurat ochotę na słodkie, a ja jako dziecko i nastolatka jak jadłam ciasta garściami tak teraz mi odeszło,zjem dwa, trzy kawałki i po sprawie… Dlatego piekę tylko jedno jedyne ciasto,i jest to orzechowiec,i tak się składa,że jest to dwa w jednym,bo syn ma urodziny w pierwszy dzień świąt i on od jakiegoś czasu nie chce żadnego tortu. A jeszcze dodatkowo mąż przynosi z pracy dwie rolady świąteczne i to już jest dla nas problem z tym dobrobytem:))
Ja staram się robić tylko te potrawy, na które wszyscy z utęsknieniem czekają. Staram się ich nie robić w ciągu roku.
Mimo iż wszystkie lubimy, każdy ma to jedno danie naj.
Wyżej o tym pisałam. Tylko z zupami eksperymentuję. Ani ja, ani moi chłopcy nie przepadają za czerwonym i białym barszczem. Tak samo jak za kompotem z suszonych owoców. Okropny smak tych suszonych śliwek
@mężatka, u mnie jest jeden smakosz ciast, ja
Mąż lubi makowiec i sernik pieczony, syn sernik na zimno, ale zjadają góra 2 kawałki przez całe święta, co mnie bardzo cieszy.
Często kupuję jakieś inne w cukierni i praktycznie sama je wyjadam.
Coraz rzadziej wariuję z nadmiarem potraw.
A ja jestem ciekawa, że dotąd nikt nie wspomniał o barszczu grzybowym. U mnie był obowiązkowy, pycha!
@elsie, w domu rodziców obowiązkowym daniem był żurek gotowany na grzybach.
To prawie jak biały barszcz, ino bardziej kwaśny.
Nigdy w Wigilię nie było u nas barszczu czerwonego.
Owszem, mama gotowała, ale w sylwka do krokietów z kapustą i grzybami.
U mnie taki sie robilo z kluskami lazankami zaniast pszenicy.
Byl barszcz czerwony z grzybowymi uszkami, kilka potraw rybnych (karp smazony, po zydowsku, w galarecie) czasem dorsz po grecku, kapusta z grochem, salatka jarzynowa i wlasnie te kluski z makiem a la kutia.
I atmosfera jak w rodzinnym grobowcu.
Sałatka warzywna z groszkiem
Ja w ogole bardzo lubie salatki, warzywne, ziemniaczane, owocowe i swiat mi nie trzeba, zeby eksperymentowac co z czym posiekac i polaczyc, zeby smakowalo.
U mnie też musi być sałatka warzywna.
Jest prosta, bez udziwnień, taka jaką mama robiła. Warzywa sama gotuję, te gotowce w słoikach są ble.
@okonek, założę się o piwo, że każdy z nas taką sałatkę robi przynajmniej raz w miesiącu.
Tak na marginesie.
Nie dodaje do sałatki jarzynowej ziemniaków.
Przegrasz piwo.
Na forum jest kolega uznajacy salatki za trucizne.
Ja niekoniecznie tradycyjne, ale faktycznie im mniej skladnikow z konserwy tym lepiej.
Czasem jakies jajka, wedline, pieczonego kurczaka tez dodam, nie musi byc jarska.