Do jarzynowej, takiej wiesz, marchew, pietruszka, seler, groszek zielony, kukurydza, jajko, ogórek kiszony i majonez, lubię dodawać szynkę wędzona pokrojoną w drobną kosteczkę.
Od jakiegoś czasu jem warzywa z patelni z dodatkiem piersi kurczaka lub jakiejś ryby. Organizm mi się zbiesił, więc zajadam się warzywami bez przypraw, pieprzu i inne takie.
Smakuje mi sałatka z tuńczyka, kuskus, jajko, ogoreczek. Można użyć do tego makrelę wędzoną zamiast tuńczyka lub łosoś wędzony. Co kto ma, co kto lubi.
Przypomniałam sobie jedną imprezę sylwestrową.
Każda z nas zrobila swoją sałatkę, jedną była z wyglądu biedna.
Wszystkie drogie zostały, ta biedna zjedzona do ostatniej kruszynki.
Podaje skład:
Ugotowane i pokrojone w drobną kosteczkę buraczki, plus jajko, ogórek kiszony.
To wszystko zmieszane z odrobiną jogurtu greckiego i majonezu.
Kukurydzy za bardzo w salatkach nie lubie. A kto powiedzial, ze salatka ma byc “bogata” - polecam pieczarki i boczek wedzony pokrojone w drobna kostke, usmazone na odrobinie oliwy, do tego zielony groszek (z puszki lub mrozonki), ostudzic, majonez, sol pieprz d smaku
A buraczki lubie z feta i mlodymi listkami selera naciowego. Plus alioli czyli oliwa utarta na majonez z czosnkiem, bez jajka.
Zreszta mozliwosci salatkowych sa setki jak nie wiecej
Miałam kilka, mama mi podarowała, ja komuś oddałam.
Nie jestem taką kucharką jak ona, mimo to wiele się nauczyłam. Czasem eksperymentowałam według wymyślnych przepisów, to było bezcelowe. Moi chłopcy domagali się sprawdzonych potraw.
3 szuflady zamrażarki zawalone po brzegi, zawsze tak u mnie jest, mogę każdego dnia gotować inne dania. Często mam kilka dań. Poza tym nauczania jestem robić śniadania na gorąco, i nie chodzi mi o kanapki z gorącą herbatą.
Nie przepadam za gotowaniem, jednak uczciwie to robie każdego dnia ( jeśli mąż nie gotuje) on to uwielbia.
p.s. gdyby ktoś teraz mnie odwiedził, mogę go ugościć bitkami ze schabu w sosie pieczarkowym + kasza gryczana+ buraczki i marchewka zamażana. Zrobiłam też mizerię.
Od wczoraj mam sporo zupy jarzynowej ( kalafior, brokuły, fasolki szparagowe, marchew, pietruszka) od czwartku zalega mi fasolka po bretońsku, a od wtorku leżą w lodówce krokiety z kapustą, pieczarkami i mozzarellą
Nijak nie potrafię gotować dla dwóch osób.
Wigilię lubię spędzać tylko z mężem i synem. Mamy wyrobione jakieś schematy, nawyki, tradycje.
Jednego roku spędziliśmy je u rodziny, wracamy po kilku dniach do domu, a syn pyta kiedy będę święta?
Nie chodziło o żarcie, u mnie w całym domu było widać, że są święta.
Nie wiem @okonek jak u Ciebie.
Ja po kilku dniach gotowania, łącznie z Wigilią, przy kolacji zjadłam kilka pierogów, kawałeczek ryby i miałam dość.
Tak jest praktycznie co roku, dopiero następne dni nadrabiałam.
Od lat poslkie potrawy robie tylko dla siebie, wiec raczej szalenstwa kulinarnego w święta nie mam.
Rozkladam sobie to tradycji smakowanie na czas od Wigilii do Nowego Roku.
My też. Szczególnie, że w 1 i 2 dzień świąt podaję obiady mięsne, jakaś pieczeń, rolady, pieczony kurczak. Kto ma ochotę może odpuścić sobie kapustę z grochem i grzybami na rzecz bigosu.
Staram się dużo mrozić, potem jest jak znalazł na sylwka i długo po.
Skoki się zaczęły. Jakoś nijako bez naszych czołowych zawodników
pierogi z kapusta i grzybami.karpia smaze tylko ze wzgledu na tradycje-ogolnie mogloby go wogole nie byc.placuszki z grzybami.a swoja droga,kto je jeszcze z Was zna i robi?
Jedno mogę powiedzieć na pewno: nie będzie na moim wigilijnym, kolacyjnym stole pierogów z kapustą i grzybami.
Ale wszystkim spragnionych pierogów z kapustą i grzybami życzę pierogów z kapustą i grzybami, i smacznego życzę też.