Bierzecie udział w konkursach…

organizowanych przez producentów różnego sortu produktów: piwa, lodów, kosmetyków (itp. Itd)?

1 polubienie

Nie, czasem w totka zagram … :stuck_out_tongue_winking_eye:

1 polubienie

Raz jeden gdy jeszcze paliłam wzięłam udział w konkursie zorganizowanym przez producenta papierosów . Wygrałam dwa razy ,raz ręcznik raz zapalniczkę . I to wszystko. Nie pale papierosów od ośmiu lat.

5 polubień

Nie.

3 polubienia

Nie, czasem kupię zdrapkę. A od wielkiego dzwonu puszczę totka.

3 polubienia

Nie. Wcale. W żadnych.

4 polubienia

Nie

2 polubienia

Nie.

3 polubienia

Nie.Uważam,że i tak nic nie wygram bo to ściema ale mój kuzyn raz wziął udział i wygrał wycieczkę do Stanów + za free na mecze NBA i rozmowy z zawodnikami i też wywiad osobiście mógł zrobić z jakimś zawodnikiem - no to zrobił.

3 polubienia

Kuzyn wygrał i dalej twierdzisz, że to ściema?

1 polubienie

Ja bym wolał kasę, która pokrywała tę wycieczkę, a po co mnie do USA, jeszcze tam mnie nie było…?

5 polubień

Oczywiście. Lecz jeszcze nue wygralam :wink:

A nie. Raz w radiu eska wygralam jarme dla kota.

2 polubienia

Dzieci brały udział w konkursie lodów Koral i dostały mega zapas bloków, zeszytów, wycinanek z papierem kolorowym, kredek, długopisów, plecaki do szkoły. Miały pecha że wygrały wszystko co było możliwe w dniu dziecka. Ja brałem udział w konkursie narzędzi profesjonalnych z Makita i drugi konkurs z Black & Decker. W Makita było 3 miejsce a ludzi chętnych około 100 z regionu, mi przypadła wyrzynarka a potem przepadła bo syn ją zamęczył. Z Dekera było trudniej bo było dużo więcej chętnych ludzi, a konkurs był otwarty bez limitu, decydowały punkty za wiedzę i dobre odpowiedzi. Nagroda mniej mnie cieszyła bo na nią specjalnie nie liczyłem, ot tak z nudów i ciekawości. Prawdziwy uniwersalny warsztat pracy / stół z różnymi imadłami, ściskami, młotowiertarka z kilkoma przystawkami - piła tarczowa, frezarko tokarka, 2 młotki i komplet kluczy. Szlifierkę oscylacyjną / drgawkę / odstąpiłem komisji jako nagrodę pocieszenia dla kolejnego gościa, były też spawarki, kompresatory, drabiny ale już sobie odpuściłem. Nie jestem aż tak pazerny czy zachłanny, dali aż za dużo, bo narzędzia klasy Profesional nie były tanie jak dla mnie. Kilkadziesiąt fuch po znajomych obrobiły

2 polubienia

Tak.Raz na ileś milionów grających wypada im pozwolić aby jedna osoba wygrała.

3 polubienia

Nie, nigdy. To dziecinada. Wole teleturnieje (juz się przygotowuje do kolejnego!)

8 polubień

Kiedyś z kolegami z zmiany każdy kupował po 50 kuponów / mały lotek, duży, chybił trafił itd. Zależy co babka w salonie miała w takiej ilości, To przez cały okres były tylko 4 wygrane w naszej grupie, aż raz wygrałem 3 :stuck_out_tongue_winking_eye:. Potem już nie grałem by nie kusić losu

3 polubienia

Teraz już nie…
Nie mam szczęścia ,to co sobie będę nadzieję robiła…
image

2 polubienia

Nie, nigdy. Mogę zbierać kupony, paragony wymieniać na nagrody za “lojalność”, ale ja i wygrana to sprzeczność. Chyba większe szanse miałabym w ruletce, bo tam chociaż coś zależy ode mnie :slight_smile:

4 polubienia

Akurat jeśli chodzi o podane wyżej przykłady to nie.
Ale generalnie,biore udział w czym się tylko da,jesli jest to konkurs wiedzowy.Nie poluje na nic takiego ale jak już wpadnie mi w oko to z wielka chęcią.

4 polubienia

@ithiel Raz, z głupoty, wysłałam zgłoszenie do producenta karny dla psów - trzeba było podać imię szczeniaka - rasę - kilka słów o nim i na koszt producenta wysłać pocztą. Nie miałam szczeniaka, ale stwierdziłam że ewentualną karmę przekażę znajomej, która miała dwa psy. Kiedy o wszystkim zapomniałam dostałam info z poczty że mam się zgłosić po przesyłkę. Bałam się odebrać bo nie wiedziałam co to jest… - w środku było kilka niewielkich opakowań karmy, gryzaki, zabawki dla szczeniaka i książka jak się takim maluchem zajmować.

4 polubienia